PP siatkarzy. Historyczny sukces Trefla!

Lotos Trefl Gdańsk wywalczył Puchar Polski siatkarzy. W finale rozegranym w Ergo Arenie podopieczni Andrei Anastasiego pokonali Asseco Resovię Rzeszów 3:1 (25:22, 21:25, 25:21, 25:23). Dzisiejszy triumf jest największym sukcesem gdańszczan w dziesięcioletniej historii klubu.


W finale o Puchar Polski zmierzyły się zespoły, które jednocześnie rywalizują o tytuł mistrza kraju. Mimo, że to zawodnicy z Trójmiasta mieli za sobą atut własnej hali, faworytem nadal pozostawali siatkarze Andrzeja Kowala.

I set

Inauguracyjną odsłonę meczu lepiej rozpoczęli gdańszczanie. Dobra postawa w zagrywce Marco Falaschiego oraz w ataku Mateusza Miki pozwoliła ich drużynie uzyskać kilka punktów zapasu (7:2). Wtedy jednak wicemistrzowie Polski przystąpili do odrabiania strat i za sprawą efektownej przesuniętej „krótkiej” w wykonaniu Piotra Nowakowskiego zbliżyli się do rywali na dystans jednego oczka (10:9). Od tego momentu oba zespoły toczyły zażartą walkę o każdą piłkę, ale to Trefl prowadził grę, cały czas utrzymując nieznaczną przewagę (15:13, 19:16). W końcówce, kiedy dwukrotnie udanie zbijał Sebastian Schwarz, losy tej partii były właściwie rozstrzygnięte (22:18). Ostatecznie „żółto-czarni” wygrali pierwszą część spotkania 25:22, a seta zakończył  błędem w polu serwisowym Marko Ivović.

II set

Od początku drugiej partii swój rytm gry narzucili rzeszowianie, którzy dzięki skutecznym akcjom Marko Ivovicia oraz Nikołaja Penczewa szybko wysunęli się na kilkupunktowe prowadzenie (5:8).  Podopieczni Andrei Anastasiego mieli spore problemy z przyjęciem zagrywki rywali, zwłaszcza w wykonaniu Dawida Dryji, a gdy zatrzymany na lewym skrzydle został Mateusz Mika różnica pomiędzy oboma zespołami wzrosła do pięciu oczek (10:15). W kolejnej fazie seta nadal ton boiskowym wydarzeniom nadawali wicemistrzowie Polski. Co prawda w pewnym momencie gdańszczanie odrobili część strat, po bezbłędnym uderzeniu Sebastiana Schwarza na tablicy świetlnej widniał wynik 16:18, lecz na nic więcej w tej odsłonie nie było ich już stać. W efekcie druga część meczu padła łupem zawodników Andrzeja Kowala, a ostatni punkt atakiem z prawego skrzydła zdobył Jochen Schoeps (21:25).

III set

Podrażniony takim obrotem sprawy Trefl zmagania w kolejnym secie rozpoczął z wielkim animuszem. Po technicznym zagraniu Murphy’ego Troy’a prowadził on 6:4. Niedługo później do gry włączyli się również zawodnicy z Podkarpacia, którzy dzięki udanej zagrywce w wykonaniu Fabiana Drzyzgi odskoczyli na dwa oczka (7:9). Gdańszczanie nie zamierzali jednak tanio skóry sprzedać, co natychmiast znalazło swoje odzwierciedlenie w wyniku. Skuteczne ataki Mateusza Miki w połączeniu z asem serwisowym Sebastiana Schwarza spowodowały, że „żółto-czarni” ponownie odzyskali dwupunktową przewagę (16:14). Od tej chwili oba zespoły szły „łeb w łeb” (18:18, 21:20) i dopiero autowe zbicie Nikołaja Penczewa pozwoliło podopiecznym Andrei Anastasiego uzyskać większy bufor bezpieczeństwa (24:21). W kolejnej akcji zablokowany został Jochen Schoeps, dzięki czemu trzecia partia zakończyła się zwycięstwem siatkarzy z Trójmiasta.

IV set

Przegrana w poprzedniej odsłonie nie załamała rzeszowian. Na boisku w miejsce Nikołaja Penczewa pojawił się Paul Lotman, który znacznie wspierał w ataku Jochena Schoepsa. To właśnie przy jego zagrywce wicemistrzowie Polski prowadzili na pierwszej przerwie technicznej 8:4. W dalszej części seta obraz gry nie uległ zmianie. Resovia, między innymi za sprawą skutecznego zbicia z drugiej linii w wykonaniu Marko Ivovicia oraz błędowi w polu serwisowym Wojciecha Grzyba, kontrolowała przebieg wydarzeń na parkiecie (9:12, 13:16). Sytuacja ta uległa zmianie tuż po drugiej regulaminowej przerwie, kiedy to Trefl najpierw doprowadził do remisu, a następnie uzyskał minimalną przewagę, po udanej kontrze Murphy’ego Troy’a (18:17). Kolejne minuty przyniosły prawdziwą wymianę ciosów – żaden z zespołów nie potrafił zdecydowanie odskoczyć od rywala na więcej niż jedno oczko (20:19, 22:21). W nerwowej końcówce więcej zimnej krwi zachowali jednak gdańszczanie, a konkretnie Mateusz Mika, którego dwa bezbłędne ataki zakończyły tę partię (25:23) i tym samym całe spotkanie (3:1).

***

Lotos Trefl Gdańsk Asseco Resovia Rzeszów 3:1
(25:22, 21:25, 25:21, 25:23)

Trefl: Marco Falaschi (3), Murphy Troy (15), Wojciech Grzyb (4), Bartosz Gawryszewski (6), Mateusz Mika (21), Sebastian Schwarz (21), Piotr Gacek (libero) oraz Przemysław Stępień, Damian Schulz i Mateusz Czunkiewicz

Resovia: Fabian Drzyzga (4), Jochen Schoeps (23), Piotr Nowakowski (10), Dawid Dryja (6), Nikołaj Penczew (7), Marko Ivović (14), Krzysztof Ignaczak (libero) oraz Lukas Tichacek, Dawid Konarski, Russell Holmes, Rafał Buszek i Paul Lotman (5)


Nagrody indywidualne:

MVP: Mateusz Mika (Lotos Trefl Gdańsk)

Najlepiej atakujący: Jochen Schoeps (Asseco Resovia Rzeszów)

Najlepiej zagrywający: Murphy Troy (Lotos Trefl Gdańsk)

Najlepiej blokujący: Piotr Nowakowski (Asseco Resovia Rzeszów)

Najlepiej rozgrywający: Fabian Drzyzga (Asseco Resovia Rzeszów)

Najlepiej przyjmujący: Piotr Gacek (Lotos Trefl Gdańsk)

Najlepiej broniący: Krzysztof Ignaczak (Asseco Resovia Rzeszów)

Sport.RIRM

drukuj
Tagi: ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl