PlusLiga: Niespodzianki nie było, Zaksa lepsza od Akademików z Częstochowy
W meczu inaugurującym sezon 2014–2015 PlusLigi siatkarze Zaksy Kędzierzyn–Koźle bez większych problemów pokonali na wyjeździe AZS Częstochowa 3:0 (25:21, 25:18, 25:20). Podopieczni Sebastiana Świderskiego tylko w pierwszym secie pozwolili rywalom na przekroczenie bariery dwudziestu punktów. Gości do zwycięstwa w tym spotkaniu poprowadził Holender Dick Kooy, autor dwunastu punktów.
I set
Inauguracyjna odsłona meczu rozpoczęła się od wyrównanej walki. Na pierwszą przerwę techniczną obie drużyny schodziły po asie serwisowym Jurija Gladyra (7:8). Po czasie obraz gry nie uległ zmianie. Na parkiecie nadal toczyła się gra punkt za punkt, a prowadzenie przechodziło raz na jedną, raz na drugą stronę siatki (12:11, 13:14). Jako pierwsi dwupunktową przewagę uzyskali goście, którzy po bloku na Bartoszu Janeczku uzyskali wynik 14:16. W dalszej części seta dominacja kędzierzynian robiła się coraz wyraźniejsza. Dzięki udanej kontrze w wykonaniu Dominika Witczaka i punktowej zagrywce Lucasa Loha przewaga gości szybko wzrosła do pięciu punktów (16:21). W końcówce częstochowianie nieznacznie zredukowali straty do przeciwnika (20:23), ale nie zdołali już ich dogonić i po autowej zagrywce Miguela Angela De Amo przegrali 21:25.
II set
Podbudowani wygraną w pierwszej partii zawodnicy Sebastiana Świderskiego od mocnego uderzenia rozpoczęli kolejnego seta. Po ataku Witczaka z sytuacyjnej piłki prowadzili 6:3. Zaksa dominowała w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła. W szeregach gości świetne zawody rozgrywał duet przyjmujących Lucas Loh – Dick Kooy, który kończył większość piłek wystawianych przez Pawła Zagumnego i Nimira Abdel-Aziza (7:11, 10:14). W efekcie na drugiej przerwie technicznej kędzierzynianie mieli już cztery oczka zapasu (12:16). Kiedy z lewego skrzydła ponownie zapunktował Loh stało się jasne, że tego seta Zaksa już nie przegra (14:21). Akademicy kompletnie nie radzili sobie z zagrywką rywali, a złe przyjęcie przekładało się na słabą skuteczność w ataku. Ostatecznie druga partia padła łupem Zaksy, która wygrała 25:18. Seta zakończył błędem w polu serwisowym Michał Kaczyński.
III set
Trzecia odsłona początkowo należała do AZS-u. Za sprawą skutecznych ataków Maksima Chilko i Mariusza Marcyniaka siatkarze spod Jasnej Góry osiągnęli trzypunktową przewagę (7:4). Z czasem jednak do głosu zaczęli dochodzić kędzierzynianie, którzy najpierw doprowadzili do remisu (8:8), a następnie dzięki udanej kontrze w wykonaniu Dominika Witczaka wyszli na jednopunktowe prowadzenie (12:13). Od tego momentu na boisku dominowali już tylko kędzierzynianie, którzy systematycznie powiększali swoją przewagę (15:18, 17:21). Gdy Dick Kooy bezbłędnie zaatakował z lewego skrzydła Zaksa była już krok od wygrania całego spotkania (20:24). Atak Michała Kaczyńskiego w antenkę zakończył partię wynikiem 20:25. Tym samym podopieczni Sebastiana Świderskiego rozpoczęli sezon na parkietach PlusLigi od wygranej za trzy oczka.
AZS Częstochowa – Zaksa Kędzierzyn–Koźle 0:3
(21:25, 18:25, 20:25)
MVP: Paweł Zatorski (Zaksa)
AZS: Miguel Angel De Amo (6), Bartosz Janeczek (3), Mateusz Przybyła (4), Mariusz Marcyniak (8), Rafał Szymura (6), Maksim Chilko (6), Adrian Stańczak (libero) oraz Konrad Buczek, Patryk Napiórkowski i Michał Kaczyński (11)
Zaksa: Paweł Zagumny (1), Dominik Witczak (11), Łukasz Wiśniewski (4), Jurij Gladyr (6), Lucas Loh (6), Dick Kooy (12), Paweł Zatorski (libero) oraz Nimir Abdel-Aziz (1) i Marcin Możdżonek
Sport/RIRM