NBA. Zwycięstwo Clippersów w Miami, solidny mecz Gortata
Dwa zwycięstwa oraz jedna porażka – tak wygląda dotychczasowy bilans Los Angeles Clippers podczas serii czterech wyjazdowych meczów. Minionej nocy, po bardzo dobrej drugiej połowie, podopieczni Doca Riversa wygrali z Miami Heat 111:99. Najlepiej dla gości zaprezentował się Tobias Harris, natomiast Marcin Gortat w ciągu 23 minut gry rzucił 10 punktów oraz zebrał 8 piłek.
Spotkanie lepiej rozpoczęli gospodarze – Hassan Whiteside punktował z pola trzech sekund, a po celnej „trójce” Josha Richardsona Heat prowadzili 9:4. Straty szybko odrobili Marcin Gortat oraz Shai Gilgeous-Alexander. Po trafieniu tego drugiego widniał wynik 13:11 dla przyjezdnych. W ostatnich sekundach premierowej kwarty udaną akcję zaliczył Dion Waiters, co dało miejscowym 4-punktową przewagę (31:27).
Goście gonili rywali, jednak początkowo nieskutecznie, bo w gazie był Dwyane Wade (legenda Miami Heat, która rozgrywa swój ostatni sezon w NBA). Clippers mogli jednak liczyć na Tobiasa Harrisa, który „od A do Z” rozpracował obronę gospodarzy. Przed końcem pierwszej połowy skrzydłowy gości wyrównał stan rywalizacji efektownym wsadem (54:54).
W trzeciej odsłonie meczu Clippersi zaprezentowali wzorową obronę – pozwolili gospodarzom na zdobycie zaledwie 18 oczek. W ataku gości grali zespołowo. Po skutecznej dwójkowej akcji Tobiasa Harrisa i Marcina Gortata ekipa z Los Angeles prowadziła 69:63. Gospodarze odblokowali się w ataku, jednak za późno – przyjezdni utrzymali 5-punktową przewagę (72:77).
Czwartą kwartę zdominowali goście. 14 punktów dostarczył Montrezl Harrell, a po celnym rzucie z dystansu Tobiasa Harrisa Clippersi prowadzili już 94:80. Zawodnicy Miami Heat nie zdołali już odrobić różnicy. Los Angeles Clippers, po wczorajszej porażce z Dallas Mavericks, wygrali z Żarem 111:99.
Pierwsze piątki obu ekip zaprezentowały się z dobrej strony. Clippersi dodatkowo mogli liczyć na niezawodnych Lou Williamsa (13 punktów, 6 asyst) oraz Montrezla Harrella (16 oczek, 5 zbiórek). Najlepiej dla Heat zagrał Hassan Whiteside (21. double-double w sezonie), natomiast gości do zwycięstwa poprowadził Tobias Harris (31 punktów, 7 zbiórek oraz 6 asyst).
Los Angeles Clippers – z bilansem 26-22 – plasują się na 8. pozycji w tabeli Konferencji Zachodniej.
***
Miami Heat – Los Angeles Clippers 99:111 (31:27, 23:27, 18:23, 27:34)
(Hassan Whiteside 22, Josh Richardson 17, Tyler Johnson 15 – Tobias Harris 31, Montrezl Harrell 16, Marcin Gortat 10)
Sport.RIRM