NBA. Wizards zwycięzcy, mimo braku Gortata
Doskonała postawa Bradleya Beala pozwoliła koszykarzom Washington Wizards na ósme zwycięstwo w bieżącym sezonie ligi NBA. Czarodzieje pokonali we własnej hali Phoenix Suns 109:106. W meczu nie wystąpił Marcin Gortat. Powody osobiste zmusiły Polaka do powrotu do kraju.
Brak polskiego centra był dziś widoczny na parkiecie. Pod jego nieobecność w wyjściowej piątce Wizards znalazł się Ryan Hollins, który w ciągu 13 minut gry zdobył dla swojej drużyny 2 punkty. Słaby występ odnotował także kolejny ze zmienników Gortata – DeJuan Blair (4 oczka i 4 zbiórki w trakcie 10 minut).
Najlepiej pod tablicami, spośród wszystkich podopiecznych Randy’ego Wittmana, radził sobie… Bradley Beal. „Trójka” draftu z 2012 roku była klasą dla siebie. 34 punkty Amerykanina na przeszło 50-procentowej skuteczności z gry (12/23) pozwoliły Czarodziejom na ostateczną wygraną.
Kluczowe dla losów spotkania były ostatnie dwie minuty. Najpierw gospodarze objęli prowadzenie za sprawą akcji 2+1 Otto Portera Jr. (104:103). Później dwa skuteczne zagrania odnotował wcześniej wspomniany Beal, czym przechylił szalę zwycięstwa na korzyść Washingtonu.
Słabiej tym razem spisał się John Wall (17 punktów, 9 asyst). W ekipie gości najlepiej radzili sobie Eric Bledsoe (22 oczka) i Brandon Knight (19 punktów). 13 zbiórek, w tym 4 na atakowanej tablicy, zanotował P. J. Tucker.
* * *
Washington Wizards – Phoenix Suns 109:106 (22:31, 29:29, 27:25, 31:21)
(Bradley Beal 34, Ramon Sessions 18, John Wall 17 – Eric Bledsoe 22, Brandon Knight 19, Jon Leuer 13)
Sport.RIRM