NBA. Dominacja Czarodziei, Westbrook zatrzymany!
Washington Wizards minionej nocy wygrali we własnej hali z Oklahomą City Thunder 120:98. Marcin Gortat w ciągu 25 minut spędzonych na boisku rzucił 12 punktów, zebrał 5 piłek, rozdał 2 asysty oraz zablokował 3 rzuty rywali.
Polski środkowy, który w bieżącym sezonie spędza na boisku średnio najwięcej minut w karierze (34.5), rozegrał stosunkowo krótkie spotkanie. Gortat jednak pozostał skuteczny po obu stronach parkietu. Trafiał z dystansu, grając tyłem do kosza oraz z dobitek. W trzeciej kwarcie po podaniach Johna Walla zaliczył dwa efektowne „aley-oopy”. Łodzianin także nie odnotował żadnej straty. Nasz rodak jest jednym z ośmiu centrów w NBA, którzy co mecz zdobywają ponad 10 punktów oraz 10 zbiórek.
Czarodzieje już od pierwszych minut dyktowali warunki na parkiecie. Rozpoczął Gortat od celnego rzutu z odchylenia, chwilę później Bradley Beal trafił „trójkę”, a w następnej akcji „Polska Maszyna” znowu ograła Stevena Adamsa (7:2). Wizards po trzech udanych rzutach za trzy punkty wygrywali 22:6. Russell Westbrook, pomimo dobrej defensywy gospodarzy, zdołał zdobyć 13 oczek w premierowej kwarcie i zmniejszyć stratę Thunder do 6 punktów (38:32).
Kiedy na początku drugiej części pojedynku na boisku głównie przebywali zmiennicy, goście utrzymywali kontakt z Czarodziejami. Po celnych „trójkach” Alexa Abrinesa i Camerona Paynea przyjezdni przegrywali 47:50. Od kolejnego zagrania, gdy Markieff Morris wsadził piłkę z góry, Wizards rozpoczęli budowanie przewagi, która miała zapewnić gospodarzom zwycięstwo. Do przerwy podopieczni Scotta Brooksa prowadzili 67:54.
W trzeciej kwarcie kibice byli świadkami dominacji i znakomitych zagrań swojej drużyny. Po dobrym rozegraniu piłki i podaniu Gortata, Beal trafił zza linii 7.24 m. W kolejnej akcji rzucający obrońca dostał się pod kosz, odegrał do Walla, a ten zwiększył przewagę kolejnym celnym rzutem z dystansu. Hala oszalała, kiedy rozgrywający Czarodziei obsłużył Otto Portera Jr. dwoma świetnymi podaniami, w tym raz pod nogą. W pewnym momencie Wizards prowadzili 91:57, a zawodnicy Thunder nie trafili żadnego z 24 rzutów z rzędu.
W ostatniej odsłonie meczu szansę gry dostali rezerwowi. Na boisko nie wyszli już m.in: Marcin Gortat i Russell Westbrook. Drużyna ze stolicy wygrała ostatecznie 120:98.
W obozie gospodarzy Bradley Beal, Marcin Gortat, Markieff Morris oraz Otto Porter Jr zagrali na bardzo wysokiej skuteczności. Łącznie wykorzystali 27 z 41 prób. 34. double-double w bieżącym sezonie zdobył John Wall. Kluczowe okazało się agresywne krycie gwiazdy Thunder Russella Westbrooka. Amerykanin spędził na parkiecie zaledwie 24 minuty i trafił 5 z 19 oddanych rzutów.
Czarodzieje kolejne spotkanie zagrają przeciwko Pacers w Indianie. Będzie to czwarte i ostatnie starcie obu zespołów w rozgrywkach regularnych.
***
Washington Wizards – Oklahoma City Thunder 120:98 (38:32, 29:22, 34:19, 19:25)
(Markieff Morris 23, Bradley Beal 22, Marcin Gortat 12 – Russell Westbrook 17, Joffrey Lauvergne 17, Cameron Payne 12)
Sport.RIRM