NBA. Czarodzieje eksplodowali w trzeciej kwarcie, Celtowie tracą prowadzenie!

Washington Wizards potwierdzili, że w Verizon Center mogą rywalizować z każdym. Minionej nocy, wygrywając z Boston Celtics 121:102, wyrównali stan serii na 2:2. Marcin Gortat w ciągu 26 minut odnotował 6 punktów, 7 zbiórek oraz 3 asysty.


Początkowo Czarodzieje, pomimo dobrej gry, wyglądali nieco inaczej niż zwykle. John Wall nie mógł złapać rytmu i w wielu akcjach rolę rozgrywającego przejął Marcin Gortat. Znajdował kolegów na dobrych pozycjach i po pierwszej kwarcie miał na swoim koncie 3 asysty. Zdobywaniem punktów zajęli się Markieff Morris, Bradley Beal i Otto Porter Jr. Po skutecznej zagrywce  „2+1” tego ostatniego gospodarze prowadzili 15:12. Po stronie Celtics drogę do kosza odnajdywał jednak Isaiah Thomas, dzięki czemu to goście wygrali premierową odsłonę spotkania 24:20.

Na starcie drugiej kwarty lider ekipy z Bostonu zaaplikował stołecznym dwie kolejne „trójki”, a Kelly Olynyk wykorzystywał łatwe sytuacje z trumny (34:25). Na szczęście dla Wizards we właściwym momencie odblokował się Wall. Rozpoczął od celnych osobistych, a potem kolejno punktował zza łuku i po „layupach”. Kiedy gwiazda Waszyngtonu popisała się ruchem rodem z koszykówki ulicznej i obsłużyła „Polską Maszynę” świetnym podaniem, hala oszalała, a Czarodzieje tracili do rywali 3 oczka (41:44). Do przerwy na tablicy widniał wynik 48:48.

Amir Johnson trzecią część meczu rozpoczął od 5 punktów. Przewaga, którą Amerykanin wypracował dla gości była ostatnią do końcowej syreny. Niesamowitą serię 26:0 zaliczyli podopieczni Scotta Brooksa. Czarodzieje wykorzystali 8 strat Celtów i ograniczyli ich do zaledwie pięciu oddanych prób. Wizards świetnie wykonywali kontry i po 6 minutach totalnej dominacji prowadzili 74:53. Przewaga przed ostatnią odsłoną starcia wynosiła 22 oczka (90:68).

W czwartej kwarcie na parkiecie przebywali głównie rezerwowi, a swój udany występ kontynuował Beal. Stołeczni wygrali ostatecznie piąty mecz z rzędu w Verizon Center w tegorocznych play-offach, tym razem 121:102.

Do wyrównania serii najbardziej przyczynili się Bradley Beal (29 punktów, 4 zbiórki) oraz John Wall (27 oczek, 12 asyst). Z dobrej strony pokazali się również Otto Porter Jr. (19 punktów, 8 zbiórek) i Marcin Gortat (6 oczek, 7 zbiórek, 3 asysty).

Kolejny mecz zostanie rozegrany w Bostonie w nocy ze środy na czwartek o godz. 02:00 czasu polskiego.

* * *

Washington Wizards – Boston Celtics 121:102 (20:24, 28:24, 42:20, 31:34)
(Bradley Beal 29, John Wall 27, Marcin Gortat 6 – Isaiah Thomas 19, Terry Rozier 16, Kelly Olynyk 14)

Stan rywalizacji (do czterech zwycięstw): 2-2

Sport.RIRM

drukuj
Tagi: , ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl