MŚ Dywizji 1A. Polacy coraz bliżej spadku
Węgrzy pokonali Polaków 3:2 w spotkaniu otwierającym czwartą serię gier w MŚ Dywizji 1A. Losy pojedynku ważyły się do ostatnich minut. Biało-czerwoni spadli na ostatniej miejsce w turnieju.
Braterskie starcie miało wyłonić zespół, który podtrzyma swoje nadzieje na awans do hokejowej elity. Polacy nie mogli pozwolić sobie na porażkę. Niekorzystny wynik mógł znacząco ograniczyć ich szansę – nawet na utrzymanie w dywizji 1A.
Podopieczni Teda Nolana już na początku musieli radzić sobie w osłabieniu. Na ławkę kar powędrował Krzysztof Zapała, co w stu procentach wykorzystał niepilnowany przez nikogo Balazs Sebok. Przemysław Odrobny – jeszcze w pierwszej tercji – skapitulował po raz drugi. Tym razem nie był w stanie odbić uderzenia Andreasa Benka. Biało-czerwoni nie mieli ataku. W ciągu 20 minut zaledwie siedem razy strzelali na bramkę Adama Vaya (0:2).
Druga tercja przyniosła popis ofensywnej gry Polaków. Rywale mieli problem z wybiciem krążka z własnej tercji. Ten trafił ostatecznie do Filipa Komorskiego, który nie miał problemów ze zdobyciem gola. Kilka chwil później był już remis. Nasi hokeiści ruszyli z kontrą. Ze strzałem zwlekał Aron Chmielewski, jednak – jak już przymierzył – nie dał bramkarzowi Węgrów żadnych szansa na skuteczną interwencję (2:2).
Losy widowiska rozstrzygnęły się w trzeciej tercji, kiedy przypadkowe zagranie zaskoczyło Przemysława Odrobnego. Krążek – zanim wylądował w bramce – odbił się od łyżwy Janosa Hariego. Biało-czerwonym wyraźnie brakowało szczęścia. Adam Vay zdołał zatrzymać uderzenie Krystiana Dziubińskiego. Na ostatnie sekundy widowiska Ted Nolan desygnował do gry dodatkowego zawodnika w polu. Polacy omal nie zdobyli gola. Krążek wylądował w siatce po końcowej syrenie, co premiowało gospodarzy turnieju – Węgrów (2:3).
Nasi hokeiści są w bardzo trudnej sytuacji. W ostatnim meczu zmierzą się z Kazachstanem. Scenariusz spadku do niższej dywizji jest coraz bardziej realny.
* * *
Polska – Węgry 2:3 (0:2,2:0,0:1)
Filip Komorski 26’ Aron Chmielewski 33’ – Balazs Sebok 2’ Andreas Benk 10’ Janos Hari 41’
Sport.RIRM