LM. Wisła nie dała rady Flensburgowi
Szczypiorniści Orlen Wisły Płock przegrali przed własną publicznością z SG Flensburg-Handewitt 30:34 w meczu 6. kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów. Wicemistrzowie Polski ponieśli tym samym czwartą porażkę w bieżących rozgrywkach. Nafciarze zajmują obecnie 6. miejsce w tabeli grupy A.
Wisła w ostatnich dwóch starciach LM za każdym razem schodziła z boiska pokonana. Płocczanie przegrali z THW Kiel (23:37) oraz RK Zagrzeb (25:29) i musiała szukać punktów w starciu z Flensburgiem. Niemiecki zespół po 5. kolejkach legitymował się bilansem trzech zwycięstw i dwóch porażek.
Gospodarze świetnie weszli w mecz, gdyż po trzech minutach prowadzili 2:0. Wtedy do pracy wziął się Flensburg i w dwie minuty rzucił rywalom aż cztery gole. Chwilę później Wisła doprowadziła do remisu 4:4. Od tego momentu trwała bardzo wyrównana rywalizacja. Przez kilkanaście minut na bramkę gości szybko odpowiadali wicemistrzowie Polski. Od stanu 13:13 Nafciarze nie potrafili pokonać bramkarza drużyny przeciwnej. Szybko wykorzystał to niemiecki zespół, który zdobył cztery bramki z rzędu i na przerwę schodził przy prowadzeniu 17:13.
Przez całą drugą połowę spotkania Szczypiorniści z Płocka próbowali zniwelować straty. Kilka razy byli blisko odwrócenia losów rywalizacji. Niestety, za każdym razem gdy tylko Wisła zmniejszała straty, Flensburg ponownie odskakiwał na większy dystans (20:23, 24:26, 26:27). Najwięcej emocji dostarczyły ostatnie minuty pojedynku. Na osiem minut przed końcem na tablicy wyników wyświetlał się rezultat 28:28, a dwie minuty później 30:30.
Wydawało się, że goniący wynik przez całą drugą połowę Nafciarze przechylą szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Przy stanie 30:31 dla gości rzutu karnego nie wykorzystał Valentin Ghionea, a chwilę później Niemcy wykorzystali błędy w defensywie wicemistrzów Polski i trafili na 30:32. Wisła próbowała jeszcze odpowiedzieć, ale nie potrafiła wykorzystać stworzonych przez siebie sytuacji. Takich problemów nie mieli rywale, którzy ostatecznie triumfowali w Płocku 34:30.
Nafciarze po sześciu rozegranych kolejkach znajdują się w trudnej sytuacji. Z dorobkiem trzech punktów zajmują 6. miejsce w grupie A, ze stratą aż trzech oczek do piątego RK Zagrzeb. Flensburg plasuje się z kolei na 4. pozycji w stawce z ośmioma punktami na koncie.
***
Orlen Wisła Płock – SG Flensburg-Handewitt 30:34 (13:17)
Wisła: Marcin Wichary, Rodrigo Corrales – Michał Daszek 2, Adam Wiśniewski 2, Valentin Ghionea 4, Ivan Nikcević 2, Zbigniew Kwiatkowski, Tiago Rocha 1, Marco Oneto 4, Dan-Emil Racotea 1, Miljan Pusica, Nemanja Zelenović 3, Angel Montoro 2, Marko Tarabochia 5, Bartosz Konitz 2, Dmitrij Żytnikow 2
Karne: 3/6
Kary: 2 minuty
Flensburg: Mattias Andersson, Kevin Moller – Lasse Svan Hansen 1, Hampus Wanne, Henrik Toft Hansen 3, Bogdan Radivojević, Tobias Karlsson, Kentin Mahe 2, Anders Eggert 8, Holger Glandorf 8, Thomas Mogensen 2, Petar Dordić, Johan Jakobsson, Rasmus Lauge Schmidt 9
Karne: 1/1
Kary: 10 minut
Sport.RIRM