LM. Zenit za silny w finale, Resovia ze srebrnym medalem!

Asseco Resovia Rzeszów srebrnym medalistą siatkarskiej Ligi Mistrzów. W finale najbardziej prestiżowych klubowych rozgrywek w Europie podopieczni Andrzeja Kowala ulegli rosyjskiemu Zenitowi Kazań 0:3 (22:25, 23:25, 21:25). Nieco wcześniej, w meczu o 3. miejsce, PGE Skra Bełchatów przegrała z Berlin Recycling Volleys 2:3 (21:25, 25:19, 20:25, 28:26, 21:23).


Tym samym podopieczni Władimira Alekny po trzech latach przerwy ponownie zostali najlepszą klubową drużyną Starego Kontynentu. Dziś – w wielkim finale Ligi Mistrzów – pokonali rzeszowian 3:0, zdobywając po raz trzeci w historii klubu złoty medal tych rozgrywek. Najbardziej wartościowym zawodnikiem turnieju Final Four, rozgrywanego w Berlinie, wybrano przyjmującego Zenita Kazań – Wilfreda Leona. Wyróżnieni zostali również siatkarze z polskich zespołów: Fabian Drzyzga, Piotr Nowakowski oraz Facundo Conte.

I set

Oba zespoły rozpoczęły spotkanie od prawdziwej wymiany ciosów, jednak po znakomitej postawie w polu serwisowym w wykonaniu Nikołaja Apalikowa oraz skutecznym atakom Maksima Michajłowa to mistrzowie Rosji prowadzili na pierwszej przerwie technicznej 8:5. Wkrótce do głosu doszli również rzeszowianie. Od stanu 13:10, kiedy na zagrywce pojawił się Marko Ivović, kolejne sześć punktów z rzędu zdobyli zawodnicy z Podkarpacia i tym razem to oni na drugą przerwę techniczną schodzili z trzema oczkami zapasu nad rywalami (13:16). Podrażniony takim obrotem sprawy Zenit z wielkim animuszem ruszył do odrabiania strat, szybko doprowadzając do remisu, po asie serwisowym Igora Kobzara (18:18). W tym momencie o czas dla swojej drużyny poprosił Andrzej Kowal. Krótka przerwa nie podziałała mobilizująco na jego podopiecznych, albowiem ton boiskowym wydarzeniom coraz bardziej nadawali zawodnicy z Kazania, którzy głównie dzięki znakomitej postawie Wilfreda Leona w ataku wypracowali sobie dwa punkty przewagi (22:20). Nerwową końcówkę seta lepiej wytrzymali Rosjanie, a partię zakończyła zepsuta zagrywka Marko Ivovicia (25:22).

II set

Dobrze dla Zenita zaczęła się również druga odsłona meczu, mianowicie od skutecznego zbicia Matthewa Andersona oraz udanego bloku na Jochenie Schoepsie (6:3). Będący na fali gracze Władimira Alekny w dalszej części seta jeszcze bardziej podkręcili tempo i po kolejnym asie serwisowym w wykonaniu Wilfreda Leona prowadzili już różnicą sześciu oczek (13:7). Wicemistrzowie Polski ustępowali przeciwnikom właściwie w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła, szczególnie słabo radzili sobie w przyjęciu, co spowodowało, że trener Andrzej Kowal był zmuszony do wprowadzenia na boisko duetu Rafał Buszek – Paul Lotman. Jak się później okazało, ta roszada pozytywnie wpłynęła na postawę rzeszowian, ponieważ dobre zagrywki Piotra Nowakowskiego w połączeniu z pojedynczym blokiem Russella Holmesa pozwoliły im w znacznej mierze zredukować swoje straty (15:14). Od tego momentu oba zespoły grały punkt za punkt, jednak cały czas bliżej wygranej w tej partii byli zawodnicy z Kazania (18:17, 21:20). W decydujących akcjach kibice zgromadzeni w hali w Berlinie mogli doświadczyć prawdziwy rollercoaster emocji. Pewny atak Matthewa Andersona dał mistrzom Rosji piłkę setową, którą wykorzystał za drugim podejściem, po efektownej „czapie” Nikołaj Apalikow na Paulu Lotmanie (25:23).

III set

Trzecia część spotkania początkowo należała do Resovii. Skuteczne zagrania Piotra Nowakowskiego oraz Jochena Schoepsa spowodowały, że wicemistrzowie Polski uzyskali cztery oczka zapasu (2:6). Chwilę później Rafał Buszek mocnym atakiem z drugiej linii sprowadził obie ekipy na pierwszą przerwę techniczną (4:8). Okres dobrej gry podopiecznych Andrzeja Kowala trwał jednak tylko do stanu 8:12. Wówczas mistrzowie Rosji, dzięki świetnej postawie w polu serwisowym Wilfreda Leona, błyskawicznie doprowadzili do wyrównania (12:12). Od tego momentu stopniowo zaczęła uwidaczniać się dominacja siatkarzy Władimira Alekny. Kiedy bezbłędnie na kontrze zachował się Matthew Anderson przewaga Zenita wynosiła dwa punkty, a po bloku na Nikołaju Penczewie dystans pomiędzy zespołami wzrósł już do trzech oczek (18:15). Rzeszowianie przystąpili do ofensywy, a w roli głównej wystąpił Piotr Nowakowski. Sprytna kiwka w wykonaniu 27-letnie środkowego zmniejszyła straty polskiego zespołu do jednego punktu (20:19). To było jednak wszystko, na co było stać Resovię w tej partii. Końcówka znowu przebiegała pod dyktando Rosjan, którzy dowodzeni przez rewelacyjne spisującego się Wilfreda Leona zwyciężyli 25:21 i co za tym idzie – cały mecz 3:0. Dzięki temu Zenit Kazań trzeci raz w historii wygrał rozgrywki Ligi Mistrzów.

***

Zenit Kazań Asseco Resovia Rzeszów 3:0
(25:22, 25:23, 25:21)

Zenit: Igor Kobzar (2), Maksim Michajłow (13), Nikołaj Apalikow (5), Andriej Aszczew (5), Jewgienij Siwożelez (1), Wilfredo Leon (18), Teodor Salparow (libero) oraz Mir Saeid Marouflakrani, Victor Poletajew i Matthew Anderson (13)

Resovia: Fabian Drzyzga (2), Jochen Schoeps (13), Piotr Nowakowski (9), Russell Holmes (4), Nikołaj Penczew (3), Marko Ivović (5), Krzysztof Ignaczak (libero) oraz Dawid Konarski, Rafał Buszek (4), Paul Lotman (1) i Michał Żurek (libero)


Mecz o 3. miejsce:

Berlin Recycling Volleys PGE Skra Bełchatów 3:2
(25:21, 19:25, 25:20, 26:28, 23:21)

***

Nagrody indywidualne turnieju Final Four LM w Berlinie:

Najlepszy zawodnik (MVP): Wilfredo Leon (Zenit Kazań)

Najlepszy atakujący: Maksim Michajłow (Zenit Kazań)

Najlepszy rozgrywający: Fabian Drzyzga (Asseco Resovia Rzeszów)

Najlepsi przyjmujący: Wilfredo Leon (Zenit Kazań) i Facundo Conte (PGE Skra Bełchatów)

Najlepsi środkowi: Piotr Nowakowski (Asseco Resovia Rzeszów) i Rob Bontje (Berlin Recycling Volleys)

Najlepszy libero: Teodor Salparow (Zenit Kazań)

Nagroda fair play: Scott Touzinsky (Berlin Recycling Volleys)

Sport.RIRM

drukuj
Tagi: ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl