LM. Horror na własne życzenie! Vive w Final Four!

Kolejny horror i wielki sukces polskiej piłki ręcznej! Szczypiorniści Vive Tauronu Kielce pokonali w Hali Legionów SG Flensburg-Handewitt 29:28 i awansowali do najlepszej czwórki Europy. W decydującej akcji doskonałą interwencją popisał się Marin Sego, który wygrał pojedynek sam na sam z jednym z rywali.


Po remisie w pierwszym spotkaniu (28:28) przedstawiciele licznych mediów twierdzili, że mistrzowie Polski są zdecydowanie bliżej Final Four od swoich bezpośrednich przeciwników. Rzeczywistość okazała się brutalna, a Flensburg wcale nie przyjechał do Kielc po porażkę.

Trener Vive Tauron Kielce Ta³ant DujszebajewOd pierwszych minut obie drużyny toczyły bardzo wyrównany pojedynek. Na bramkę Michała Jureckiego odpowiedział Lasse Svan Hansen, na trafienie Denisa Bunticia… Lasse Svan Hansen. Duński skrzydłowy decydował o ofensywnej sile swojej drużyny. Do przerwy odnotował pięć goli, co było przeciwwagą wobec dobrej dyspozycji Michała Jureckiego.

Piętą Achillesa podopiecznych Talanta Dujszebajewa była dziś skuteczność. Rzutów karnych nie wykorzystywali kolejno Ivan Cupić, Tobias Reichmann i Manuel Strlek. Ten ostatni miał nawet szanse wyprowadzić Vive na dwubramkowe prowadzenie, jednak chwilę przed zejściem do szatni jego rzut zdołał zatrzymać golkiper gości.

Kresimir Kozina Micha³ JureckiW drugiej odsłonie kielczanie nareszcie zdołali przyćmić gwiazdy rywali. Dwukrotnie dobrze na linii siódmego metra zachował się Reichmann. Po chwili z koła trafił Julen Aguinagalde, a w kontrze skuteczny był Piotr Chrapkowski (19:16). Gospodarze szybko roztrwonili przewagę. Na kwadrans przed końcem piłkę w siatce umieścił Rasmus Lauge Schmidt. Duńczyk był dziś niemal nie do zatrzymania. Marin Sego nie miał nic do powiedzenia przy jego potężnych bombach z dystansu (21:21).

W kolejnych minutach mistrzowie Polski wciąż mieli problemy, aby przedrzeć się przez twardą defensywę Flensburga. Następne wykluczenie dla Mateusza Kusa sprawiło, że obrońca reprezentacji Polski musiał opuścić boisko (czerwona kartka). Gdy gola na 28:26 wywalczył Michał Jurecki, wydawało się, że nic nie może odebrać kielczanom ostatecznego zwycięstwa. Szybko odpowiedział jednak Lauge Schmidt, a kolejny pojedynek na siódmym metrze przegrał Reichmann. Po udanej akcji Krzysztofa Lijewskiego miejscowi prowadzili 29:28, a goście mieli jeszcze szansę, aby doprowadzić do remisu, który zagwarantowałby im miejsce w Final Four.

Piotr Chrapkowski Tobias Reichmann Julien Aginaglde Micha³ JureckiBohaterem meczu okazał się Marin Sego. Chorwacki bramkarz doskonałą interwencją w decydującym momencie uratował swoją drużynę przed odpadnięciem z Ligi Mistrzów. Szczypiorniści Vive po raz trzeci znaleźli się w najlepszej czwórce Europy – w 2013 i 2015 roku zdobyli brązowe medale.

* * *

Vive Tauron Kielce – SG Flensburg-Handewitt 29:28 (14:13)

Vive: Sławomir Szmal, Marin Sego – Michał Jurecki 9, Tobias Reichman 7, Manuel Strlek 3, Krzysztof Lijewski 3, Denis Buntić 2, Julen Aguinagalde 2, Mateusz Jachlewski 1, Uros Zorman 1, Piotr Chrapkowski 1, Ivan Cupić, Mateusz Kus, Paweł Paczkowski
Karne: 7/11
Kary: 16 minut

Flensburg: Mattias Andersson, Kevin Moller – Lasse Svan Hansen 8, Rasmus Lauge Schmidt 8, Kentin Mahe 6, Holger Glandorf 2, Anders Eggert 1, Thomas Mogensen 1, Henrik Toft Hansen 1, Jim Gottfridsson 1, Tobias Karlsson, Hampus Wanne, Petar Djordjić, Johan Jakobsson, Bogdan Radivojević, Kresimir Kozina
Karne: 4/6
Kary: 16 minut

Wynik pierwszego meczu: 28:28

Awans: Vive Tauron Kielce

Sport.RIRM

drukuj