Liga Mistrzów. PSG i Barcelona pokazały moc, Borussia pogłębiła kryzys Monaco

Aż dwadzieścia sześć goli zobaczyli kibice w środowych meczach 2. kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów. Najwięcej bo siedem padło w Paryżu, gdzie miejscowe PSG rozbiło Crvenę Zvezdę Belgrad 6:1. Z bardzo dobrej strony zaprezentowała się również FC Barcelona, która na słynnym Wembley pokonała Tottenham Hotspur 4:2. Kolejnej porażki w tym sezonie doznało natomiast AS Monaco. Drużyna Kamila Glika uległa na wyjeździe Borussii Dortmund 0:3.


Grupa A

Atletico Madryt Club Brugge 3:1 (1:1)
Antoine Griezmann 28’ 67’ Koke 90’ – Arnaut Groeneveld 39’

Borussia Dortmund AS Monaco 3:0 (0:0)
Jacob Bruun Larsen 51’ Paco Alcacer 72’ Marco Reus 90’

Monaco w sezonie 2018/2019 zawodzi na całej linii. W lidze plasuje się dopiero w strefie spadkowej, nie wygrywając żadnego z siedmiu ostatnich spotkań, a na arenie międzynarodowej – po dwóch rozegranych kolejkach – wciąż pozostaje bez zdobyczy punktowej. Tym razem ekipa Leonardo Jardima była tylko tłem dla świetne dysponowanej Borussii, która wszystkie trzy gole strzeliła po przerwie (3:0).

Rozmiary zwycięstwa gospodarzy mogły być jeszcze większe, ale po faulu Kamila Glika na Marco Reusie rzutu karnego nie wykorzystał Paco Alcacer. Nasz reprezentacyjny stoper środowego występu z pewnością nie będzie mógł zaliczyć do udanych. Co innego Łukasz Piszczek. Boczny obrońca BVB spisywał się bez zarzutu od pierwszego do ostatniego gwizdka sędziego.

Drużyna Luciena Favre pewnie zmierza po awans do fazy pucharowej. Z dorobkiem sześciu oczek przewodzi tabeli grupy A, wyprzedzając drugie Atletico Madryt lepszym bilansem bramkowym. Podopieczni Diego Simeone (powrócił na ławkę trenerską po czteromeczowej karze nałożonej jeszcze w ubiegłym sezonie przez UEFA) z małymi kłopotami rozprawili się z Club Brugge 3:1, między innymi po dwóch trafieniach największej gwiazdy zespołu – Antoine’a Griezmanna.

***

Grupa B

Tottenham Hotspur FC Barcelona 2:4 (0:2)
Harry Kane 52’ Erik Lamela 66’ – Philippe Coutinho 2’ Ivan Rakitić 28’ Lionel Messi 56’ 90’

PSV Eindhoven Inter Mediolan 1:2 (1:1)
Pablo Rosario 27’ – Radja Nainggolan 44’ Mauro Icardi 60’

Leo Messi uciszył Wembley. Tak w skrócie można opisać przebieg meczu Tottenhamu z Barceloną. Kiedy w 52. minucie kontaktowego gola dla Kogutów zdobył Harry Kane, losy rywalizacji wydawały się być otwarte. Wówczas jednak sprawy w swoje ręce wziął kapitan Blaugrany, który dwoma przytomnymi strzałami pozbawił ekipę Mauricio Pochettino jakichkolwiek złudzeń. Wygrana 4:2 pozwoliła mistrzom Hiszpanii umocnić się na pozycji lidera.

Komplet punktów ma koncie również Inter Mediolan. Drużyna Luciano Spallettiego, podobnie jak przed dwoma tygodniami w starciu z Tottenhamem, musiała gonić wynik w spotkaniu z PSV Eindhoven (2:1). Straty udało się odrobić tuż przed zmianą stron za sprawą Radji Nainggolana. W drugiej połowie decydujący cios zadał Mauro Icardi, który przechytrzył golkipera rywali i uderzeniem do pustej bramki przybliżył Nerazzurrich do gry na wiosnę w Lidze Mistrzów.

***

Grupa C

Paris SaintGermain Crvena Zvezda Belgrad 6:1 (4:0)
Neymar 20’ 22’ 81’ Edinson Cavani 37’ Angel Di Maria 42’ Kylian Mbappe 70’ – Marko Marin 74’

SSC Napoli Liverpool FC 1:0 (0:0)
Lorenzo Insigne 90’

Prawdziwą kanonadę strzelecką urządzili sobie zawodnicy PSG. Zespół ze stolicy Francji zdemolował przed własną publicznością Crvenę Zvezdę Belgrad aż 6:1, a hat-trickiem popisał się Neymar. Brazylijczyk dwa ze swoich trzech trafień zaliczył po efektownych uderzeniach bezpośrednio z rzutów wolnych. Piłkarze Thomasa Tuchela mogli zanotować jeszcze bardziej spektakularną wygraną, ale w kilku sytuacjach znakomicie między słupkami interweniował Milan Borjan, były gracz Korony Kielce.

PSG ma w dorobku trzy oczka. Tyle samo, co Liverpool. Podopieczni Juergena Kloppa po dość średnim widowisku ulegli na wyjeździe Napoli 0:1. Trzeba jednak przyznać, że to właśnie wicemistrzowie Włoch bardziej zasługiwali na zwycięstwo, zdecydowanie częściej zagrażając bramce rywali, a swoją przewagę udokumentowali w ostatniej minucie meczu. Bohaterem ekipy prowadzonej przez Carlo Ancelottiego został Lorenzo Insigne, który wpakował futbolówkę wślizgiem do siatki po płaskim podaniu Jose Callejona. Dzięki temu Azzurri wskoczyli na pierwsze miejsce w grupie C, z czterema punktami na koncie.

Warto zaznaczyć, że na Stadio San Paolo zaprezentował się dwóch Polaków. Arkadiusz Milik wystąpił od pierwszej do sześćdziesiątej ósmej minuty i w tym czasie pokazał się z całkiem niezłej strony. Napastnik był bardzo ruchliwy, szukał gry i trzykrotnie próbował zaskoczyć Alissona Beckera, lecz za każdym razem brakowało mu odrobiny precyzji. W 81. minucie na boisku – w miejsce Marka Hamsika – pojawił się z kolei Piotr Zieliński. Środkowy pomocnik nie pokazał tym razem jednak niczego godnego uwagi.

***

Grupa D

Lokomotiw Moskwa Schalke 04 Gelsenkirchen 0:1 (0:0)
Weston McKennie 88’

FC Porto Galatasaray Stambuł 1:0 (0:0)
Moussa Marega 49’

Liderem grupy D zostało – ex aequo – Schalke 04 Gelsenkirchen i FC Porto. Pierwsi pokonali w delegacji Lokomotiw Moskwa 1:0, a losy spotkania rozstrzygnął Weston McKennie, który w 88. minucie po centrze Jewhena Konoplianki z rzutu rożnego uderzeniem głową skierował piłkę do bramki. Cały mecz w barwach gospodarzy zanotował Grzegorz Krychowiak. Wypożyczony z PSG zawodnik choć nie ustrzegł się większych błędów, generalnie zaliczył bardzo przeciętne zawody.

W takich samym rozmiarach triumfowało także Porto. Popularne Smoki rozprawiły się na własnym terenie z Galatasaray Stambuł po golu Moussy Maregi w 49. minucie. Reprezentant Mali najprzytomniej zachował się w polu karnym przeciwników i „główką” po dośrodkowaniu Alexa Tellesa zapewnił swojej drużynie komplet trzech oczek.

Sport.RIRM

drukuj