Liga Mistrzów. Legia przed kolejnym starciem z Realem
Tylko godziny dzielą nas od kolejnego meczu Legii Warszawa w piłkarskiej Lidze Mistrzów. Drużyna Jacka Magiery bój o swoje pierwsze punkty w najbardziej prestiżowych rozgrywkach w Europie stoczy z Realem Madryt.
Mecz Legii z Realem odbędzie się bez udziału publiczności. To efekt kary, jaką na klub z Warszawy nałożyła UEFA za postawę jej kibiców podczas spotkania przeciwko Borussii Dortmund.
– Jest to dla nas bardzo trudna sytuacja, którą musimy zaakceptować jako klub. Czujemy zawstydzenie grając taki mecz przy pustych trybunach. Szanujemy decyzję UEFA i zrobimy wszystko, żeby Legia po raz ostatni rozgrywała tego typu pojedynek na własnym stadionie – podkreślił na przedmeczowej konferencji prasowej trener mistrzów Polski Jacek Magiera.
Do niecodziennych okoliczności, w jakich obu zespołom przyjdzie zmierzyć się na obiekcie przy ulicy Łazienkowskiej odniósł się również stoper Realu Madryt Nacho Fernandez.
– Na pewno z tego względu, że nie będzie kibiców, jest to zarówno dla mnie, jak i kolegów z drużyny zupełnie nowa sytuacja. Niemniej musimy się skoncentrować od pierwszego gwizdka sędziego i wywalczyć trzy punkty – powiedział piłkarz.
Przed dwoma tygodniami Legioniści wysoko ulegli Królewskim, przegrywając na Santiago Bernabeu aż 1:5. Wcześniej mistrzowie Polski zanotowali porażki również w starciach ze Sportingiem Lizbona oraz z Borussią Dortmund. Na przełamanie niekorzystnej passy, mimo konfrontacji z jednym głównych faworytów do końcowego triumfu w rozgrywkach, liczy boczny obrońca Wojskowych Bartosz Bereszyński.
– Postaramy się wyciągnąć wnioski i w jutrzejszym meczu zaprezentować się zdecydowanie lepiej niż to miało miejsce w Madrycie. Jestem przekonany, że możemy to zrobić, a nasz potencjał ofensywny pozwoli nam stworzyć więcej okazji podbramkowych – powiedział Bartosz Bereszyński.
Z szacunkiem i dużym respektem do przeciwnika podchodzi natomiast szkoleniowiec wicemistrzów Hiszpanii Zinedine Zidane.
– Wiemy, jak mocnym zespołem jest Legia. W pierwszym pojedynku wykreowała sobie wiele sytuacji do zdobycia gola i teraz z pewnością będzie podobnie – mówił Zinedine Zidane.
Dzisiejsze spotkanie poprowadzi Czech Pavel Kralovec. Pierwszy gwizdek sędziego zaplanowano na godzinę 20:45.
Sport.RIRM