Liga Mistrzów. Legia chce uniknąć kompromitacji; Lyon spróbuje zatrzymać Juventus
Starcie Olympique’u Lyon z Juventusem Turyn powinno zwrócić uwagę dużej liczby kibiców, którzy będą dziś śledzić mecze 3. kolejki fazy grupowej piłkarskiej Ligi Mistrzów. Sympatycy warszawskiej Legii marzą z kolei o tym, aby ich klub, który zagra w Madrycie z Realem, nie doznał kolejnej upokarzającej porażki na arenie międzynarodowej. Wieczorem na murawie rywalizować będą zespoły z grup E, F, G oraz H.
Prowadzące w tabeli grupy E AS Monaco uda się do Moskwy, aby tam powalczyć o drugie wyjazdowe zwycięstwo w tegorocznej edycji LM. Wicemistrzowie Francji po dwóch seriach spotkań znajdują się w znakomitej sytuacji. Zespół z Księstwa zgromadził już cztery punkty, pokonując Tottenham (2:1) i remisując z Bayerem Leverkusen (1:1). Ewentualna wygrana w stolicy Rosji sprawi, że Monaco mocno przybliży się do awansu do fazy pucharowej tych rozgrywek. CSKA nie ma jednak nic do stracenia. Moskiewska drużyna do tej pory wywalczyła tylko oczko w dwóch kolejkach, dzieląc się punktami z Bayerem (2:2) i przegrywając z Tottenhamem (0:1). W efekcie Rosjanie są na ostatnim miejscu w stawce. Jeśli dziś przegrają, swoje szanse na wyjście z grupy zredukują do minimum.
W drugim meczu tej grupy Bayer Leverkusen podejmie u siebie Tottenham. Drużyna z Niemiec po dwóch potyczkach ma na koncie dwa oczka. Aptekarze zremisowali z CSKA (2:2) oraz z Monaco (1:1). Obecnie zajmują trzecie miejsce w tabeli. Z kolei gracze Kogutów po dwóch kolejkach legitymują się bilansem jednej porażki oraz jednego zwycięstwa. Zespół z Londynu uległ na Wembley Monaco (1:2), a następnie wygrał w Moskwie (1:0). Dzisiejsza konfrontacja może mieć duże znaczenie w kontekście walki o udział w 1/8 finału Ligi Mistrzów. Triumfator tego starcia postawi się w korzystniejszej sytuacji przed kolejnymi potyczkami.
Uwaga kibiców z Polski, a na pewno z Warszawy, skupi się na meczu w Madrycie. Tam broniący trofeum Real podejmie Legię. O tym, kto jest faworytem tego starcia, nie wypada nawet pisać. Królewscy po dwóch kolejkach zajmują drugą pozycję w tabeli. Podopieczni Zinedine’a Zidane’a mają w dorobku cztery oczka. Na ten bilans składa się remis z Borussią Dortmund (2:2) oraz wygrana ze Sportingiem Lizbona (2:1). Zero punktów, zero bramek strzelonych, osiem straconych – to „osiągnięcia” mistrzów Polski w dwóch pierwszych pojedynkach fazy grupowej. Stołeczny zespół najpierw uległ Borussii aż 0:6, a następnie przegrał w Lizbonie ze Sportingiem 0:2. Nie ma się co oszukiwać – każdy inny wynik niż triumf Realu będzie chyba największą sensacją w dotychczasowej historii Ligi Mistrzów.
Dużo emocji powinno być natomiast w drugim spotkaniu tej grupy, gdzie Sporting zmierzy się z Borussią. Ekipa z Portugalii zajmuje trzecie miejsce w tabeli z trzema oczkami na koncie. Lwy najpierw minimalnie przegrały w Madrycie (1:2), by w drugiej kolejce pokonać Legię (2:0). BVB natomiast po dwóch seriach gier lideruje stawce. Piłkarze Thomasa Tuchela zgromadzili cztery punkty, po wygranej w Warszawie (6:0) oraz cennym remisie z Realem (2:2). Jeśli zwyciężą Niemcy, będą mieli znakomitą sytuację przed kolejnymi meczami – wszak u siebie podejmą jeszcze Legię i Sporting. W przypadku wygranej graczy z Lizbony, włączą się oni na poważnie do walki o fazę pucharową LM.
Pierwsza lokata w grupie G będzie stawką pojedynku Leicesteru City z FC Kopenhagą. Mistrzowie Anglii znakomicie rozpoczęli swój pierwszy w historii udział w rozgrywkach Champions League. Lisy w dwóch kolejkach zdobyły sześć oczek, pokonując u siebie FC Porto (1:0) oraz na wyjeździe Club Brugge (3:0). Triumf nad mistrzami Danii sprawiłby, że podopieczni Claudio Ranieriego byliby niemal pewni promocji do czołowej szesnastki rozgrywek. Zespół z Kopenhagi po dwóch seriach gier zgromadził cztery punkty. Zawodnicy trenera Stale Solbakkena wywieźli remis z Porto (1:1) i rozgromili przed własną publicznością Kopenhagę (4:0). Duńczycy w przypadku wygranej wskoczą na pozycję lidera tabeli. Jeśli przegrają, mogą skomplikować swoją sytuację.
W drugim meczu tej grupy Club Brugge podejmie FC Porto. Belgijska ekipa do tej pory spisuje się słabo w rozgrywkach grupowych. Niebiesko-czarni ponieśli dwie porażki. Najpierw ulegli Leicester (0:3), a następnie przegrali z Kopenhagą (0:4). W efekcie Brugia zamyka tabelę grupową. Belgowie muszą wygrać, aby pozostać w grze co najmniej o udział w Lidze Europejskiej. Jeżeli poniosą porażkę, będzie im bardzo trudno wydostać się z ostatniej pozycji w tabeli. Porto po dwóch spotkaniach również ma niewiele powodów do zadowolenia. Smoki poniosły porażkę z Leicester (0:1) i zaledwie zremisowały z Kopenhagą (1:1). Zwycięstwo z drużyną z Brugii pozwoliłoby Portugalczykom włączyć się do walki o awans do fazy pucharowej LM. Porażka oznaczałaby z kolei, że podopieczni trenera Nuno Espirito Santo spadną na ostatnie miejsce w stawce.
W grupie H na pierwszy plan wysuwa się starcie w Lyonie, gdzie Olympique podejmie Juventus Turyn. Francuzi po dwóch konfrontacjach mają trzy oczka na koncie. Les Gones pokonali Dinamo Zagrzeb (3:0) i ponieśli porażkę z Sevillą (0:1). Lyon marzy o zwycięstwie, które pozwoliłby poważnie myśleć o wyjściu z grupy. Porażka ograniczyłaby szanse Francuzów na udział w fazie pucharowej LM.
W drugim meczu tej grupy Dinamo zagra z Sevillą. Mistrzowie Chorwacji do tej pory nie zdobyli jeszcze punktu w bieżącej edycji Champions League. Dinamo poniosło dwie porażki: z Juventusem (0:4) oraz Lyonem (0:3). Jeśli gracze z Bałkanów myślą o zajęciu wyższego miejsca niż czwarte, muszą powalczyć o punkty w starciu z ekipą z Primera Divioson. Nie będzie to jednak łatwe zadanie. Sevilla po dwóch kolejkach ma już w dorobku cztery oczka. Drużyna z Andaluzji pokonała Lyon (1:0) i zremisowała z faworyzowanym Juventusem (0:0). Wygrana w Zagrzebiu zdecydowanie zwiększyłaby szanse piłkarzy Jorge Sampaoliego na udział w 1/8 finału LM.
***
Program wtorkowych meczów 3. kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów:
Grupa E:
CSKA Moskwa – AS Monaco (godz. 20:45)
Bayer Leverkusen – Tottenham Hotspur (20:45)
Grupa F:
Sporting Lizbona – Borussia Dortmund (20:45)
Real Madryt – Legia Warszawa (20:45)
Grupa G:
Leicester City – FC Kopenhaga (20:45)
Club Brugge – FC Porto (20:45)
Grupa H:
Olympique Lyon – Juventus Turyn (20:45)
Dinamo Zagrzeb – Sevilla FC (20:45)
Sport.RIRM