I liga. GKS odskakuje rywalom, wyścig żółwi o drugie miejsce
W 28. Kolejce rozgrywek zaplecza ekstraklasy po raz kolejny na wiosnę punkty potracili faworyci. Z czołowej czwórki ligi zwycięstwo odniósł jedynie GKS Bełchatów. Podopieczni Kamila Kieresia zwiększają przewagę nad konkurencją. Wicelider, Górnik Łęczna, traci do nich już sześć punktów.
Bełchatowianie w ostatni weekend podejmowali na własnym obiekcie GKS Tychy. Tyszanie to zespół, który broni się przed spadkiem, należało się więc spodziewać trudnego starcia dla gospodarzy. Tymczasem spadkowicz z ekstraklasy pewnie zwyciężył 3:1 i na chwilę obecną coraz bardziej prawdopodobny wydaje się powrót do najwyższej klasy rozgrywkowej drużyny z województwa łódzkiego. Najtrudniejszy mecz, jaki rozegrają do końca sezonu podopieczni Kamila Kieresia, to stracie z Dolcanem w Ząbkach.
Dolcan w hicie kolejki podejmował u siebie Górnika Łęczna. Zespół z Łęcznej nie ma ostatnio dobrej passy. Przegrał trzy ostatnie spotkania. Aby nie stracić pozycji wicelidera tabeli, musiał zdobyć w starciu z ekipą z Ząbek komplet punktów. Gospodarze w przypadku wygranej mogli nawet awansować na drugą pozycję w lidze. Podwarszawska drużyna najpierw straciła gola, ale zdołała szybko odpowiedzieć dwoma trafieniami. Górnik wyrównał jednak jeszcze przed przerwą. W drugiej części gry gole już nie padły. Ten remis sprawił, iż goście pozostali wiceliderem I ligi, zaś miejscowi dalej zajmują czwartą lokatę w tabeli.
Niespodziewanie punkty straciła Arka Gdynia. Zespół z Trójmiasta jechał do Rybnika z zamiarem zgarnięcia pełnej puli, wszak Energetyk w tym sezonie spisuje się dość słabo. Gdynianie nie byli jednak w stanie wygrać, chociaż prowadzili już 2:1. Ambitnie grający gospodarze zdołali wyrównać i mecz zakończył się wynikiem 2:2. Energetyk w ostatnich dwóch starciach: z wiceliderem i trzecim zespołem ligi zdobył cztery punkty. Czy aby jednak zdobycz punktowa nie przyszła do drużyny z Rybnika zbyt późno? Póki co tracą oni do bezpiecznej pozycji w tabeli pięć punktów. Arka nie wykorzystała szansy na wskoczenie na drugą pozycję w rozgrywkach i nadal pozostaje na miejscu trzecim.
Niespostrzeżenie do czołówki zbliża się niepokonana od pięciu spotkań Olimpia Grudziądz. Tym razem podopieczni Dariusza Kubickiego pokonali przed własną publicznością Sandecję Nowy Sącz 3:1. Zespół z kujawsko- pomorskiego traci do premiowanej awansem lokaty pięć punktów.
Szósty mecz bez porażki zaliczyła Chojniczanka. Drużyna z Chojnic wygrała u siebie z Okocimskim Brzesko 2:0. Ekipa Mariusza Pawlaka wiosną gra zdecydowanie lepiej niż jesienią i aktualnie zajmuje 10. pozycję w ligowej tabeli.
Strasznie chimerycznie prezentuje się Miedź Legnica. Zespół, który niedawno potrafił ograć Arkę, tym razem przegrał w Stróżach z Kolejarzem 0:1. Dla drużyny z Małopolskiej ten triumf oznaczał ucieczkę ze strefy spadkowej i awans na 13. miejsce w rozgrywkach.
Po 27. kolejkach I ligi liderem pozostaje GKS Bełchatów z dorobkiem 54 punktów. Drugie miejsce zajmuje Górnik Łęczna (48 punktów),trzecie- Arka Gdynia (47 punktów), zaś czwarte- Dolcan Ząbki (45 punktów). W strefie spadkowej aktualnie znajdują się: GKS Tychy (30 punktów), Stomil Olsztyn (29 punktów), Energetyk ROW Rybnik (26 punktów) oraz Okocimski Brzesko (23 punkty).
Wyniki 27. kolejki I ligi:
GKS Bełchatów- GKS Tychy 3:1
Łukasz Wroński 26, Damian Szymański 53, Michał Mak 90 – Paweł Smółka 87 (k)
Stomil Olsztyn- Wisła Płock 1:2
Arkadiusz Czarnecki 34 – Marcin Krzywicki 4, Filip Burkhardt 86
Termalica Bruk-Bet Nieciecza- Flota Świnoujście 1:0
Jakub Biskup 27 (k)
Olimpia Grudziądz- Sandecja Nowy Sącz 3:1
Maciej Rogalski 13 (k), Dariusz Gawęcki 40, Łukasz Suchocki 89 – Adam Mójta 68
Chojniczanka Chojnice- Okocimski KS Brzesko 2:0
Tomasz Mikołajczak 31, 45
Puszcza Niepołomice- GKS Katowice 2:2
Łukasz Staroń 28, Krzysztof Zaremba 50 – Paweł Strózik 33 (s), Przemysław Pitry 52
Kolejarz Stróże- Miedź Legnica 1:0
Wojciech Trochim 72
Dolcan Ząbki- Górnik Łęczna 2:2
Grzegorz Piesio 14, Dariusz Zjawiński 44 – Maciej Szmatiuk 12, Grzegorz Bonin 45
Energetyk ROW Rybnik- Arka Gdynia 2:2
Kamil Kostecki 43, Jarosław Wieczorek 49 – Mateusz Szwoch 21, Michał Rzuchowski 46
Sport/ RIRM