HME 2017. Wielka niedziela Polaków! A. Partyka: Mistrzostwa należały do nas!

Polska wygrała klasyfikację medalową Halowych Mistrzostw Europy! Nasi lekkoatleci wywalczyli w Belgradzie 12 krążków: 7 złotych, 1 srebrny i 4 brązowe. Dziś na najwyższym stopniu podium stanęli Adam Kszczot, Sylwester Bednarek i sztafety 4 x 400 m pań i panów.


Najlepsi w Europie!

Dominacja biało-czerwonych w konkursie skoku o tyczce mężczyzn była tylko przedsmakiem późniejszych sukcesów. W sobotę z podziwem obserwowaliśmy blisko 22-metrowe pchnięcie Konrada Bukowieckiego. Jak profesor na dystansie 1500 m zachował się Marcin Lewandowski. Dziś wyczyny swoich rodaków powtórzyli Adam Kszczot, Sylwester Bednarek i sztafety 4 x 400 m pań i panów. Mistrzostwa Europy należały do nas – podkreśla dwukrotny medalista olimpijski w skoku wzwyż Artur Partyka.

W Europie jesteśmy rzeczywiście wspaniali. Doskonale się to w ogóle dzisiaj oglądało. Te dwa złote medale w sztafetach przypieczętowały wspaniały występ naszych lekkoatletów. Ja przede wszystkim jestem zadowolony i szczęśliwy z tego medalu Sylwka Bednarka. Sprawdził się w bardzo trudnej, stresującej imprezie. Pamiętajmy, że on był i jest liderem list światowych, a potwierdzenie takiego faktu dla skoczka, dla zawodnika jest zadaniem naprawdę trudnym – zauważa wybitny polski olimpijczyk.


800 metrów mężczyzn

Niedziela od początku układała się po myśli biało-czerwonych. Gdy o medal z najcenniejszego kruszcu bił się Sylwester Bednarek, po złoto na 800 m pobiegł Adam Kszczot. Po dwóch dość wolnych okrążeniach na czoło stawki wysunął się Duńczyk Andreas Bube. Polak utrzymał tempo rywala i ruszył na 200 metrów przed metą. Na ostatniej prostej w dalszym ciągu miał bezpieczną przewagę nad najgroźniejszym konkurentem i kontrolując przebieg rywalizacji jako pierwszy przekroczył linię mety. Czas 1:48,87 nie jest może imponujący, ale wystarczył, by Adam Kszczot sięgnął po swoje trzecie w karierze mistrzostwo Europy w hali.

* * *

Wyniki:

1. Adam Kszczot (Polska) – 1:48,87
2. Andreas Bube (Dania) – 1:49,32
3. Alvaro De Arriba (Hiszpania) – 1:49,68
4. Daniel Andujar (Hiszpania) – 1:50,28
5. Thijmen Kupers (Holandia) – 1:50,47
6. Kevin Lopez (Hiszpania) – 1:54,17


Skok wzwyż mężczyzn

Jeszcze nie ochłonęliśmy po triumfie Adama Kszczota, a mogliśmy cieszyć się z kolejnego krążka. Sylwester Bednarek udowodnił, że jego tegoroczne wyniki nie były dziełem przypadku i potwierdził, że jest w stanie nawiązać do sukcesów, jakie przed laty odnosił Artur Partyka.

Sylwek jest w stanie – jako pierwszy Polak – skoczyć 2,40 m. Ma jeszcze czas, ma 28 lat. Jest zawodnikiem, któremu kilka lat właściwie wyleciało z kariery zawodniczej. Myślę, że ma jeszcze spore rezerwy. W perspektywie igrzysk w Tokio wierzę, że zobaczymy Sylwka fruwającego w granicach 2,40 m – podkreśla medalista olimpijski z Barcelony i Atlanty.

Sylwester Bednarek w pierwszej próbie pokonał poprzeczkę zawieszoną na wysokości 2,32 m, co zagwarantowało mu najwyższy stopień podium. W trakcie zmagań nie uniknął jednak sporych nerwów. W trzecim podejściu zaliczył skok na 2,27 m. Poprawiał się także na wysokości 2,30 m.

* * *

Wyniki:

1. Sylwester Bednarek (Polska) – 2,32 m
2. Robbie Grabarz (Wielka Brytania) – 2,30
3. Pavel Seliverstau (Białoruś) – 2,27 (w pierwszej próbie)
4. Tihomir Ivanov (Bułgaria) – 2,27 (w pierwszej próbie, wcześniej zrzutka na 2,18)
5. Matus Bubenik (Słowacja) – 2,27 (w drugiej próbie)
6. Silvano Chesani (Włochy) – 2,27 (w drugiej próbie, wcześniej zrzutka na 2,23)


60 metrów kobiet

Niespodzianką była dla nas rewelacyjna postawa Ewy Swobody w finale sprintu pań. Polka z ósmym wynikiem awansowała do decydującego biegu, a czas 7,26 sek. nie napawał optymizmem. Lepiej 19-latka zaprezentowała się w trakcie wczorajszego startu eliminacyjnego. Chwila przerwy podziałała jednak na nią niezwykle motywująco. Swoboda wystrzeliła z bloków jako jedna z pierwszych i od początku plasowała się w czołówce. W końcówce naciskała jeszcze Olesję Powh i choć uzyskała taki sam czas jak Ukrainka (7,10 sek.), to przegrała z nią o tysięczne części sekundy. To najlepszy bieg 19-latki w tym sezonie.

Cieszy na pewno medal Ewy Swobody, który też jest swojego rodzaju niespodzianką. Przypomnijmy sobie, jak Ewa startowała w styczniu, w swoich pierwszych zawodach. To nie było szybkie bieganie, ona biegała powyżej granicy 7,30 sek. Zaczęło się to troszeczkę odbudowywać w lutym i tutaj widać efekt – finał i naprawdę świetny wynik, czyli 7,10 sek. Miejmy też na uwadze, że Ewa też po igrzyskach olimpijskich troszeczkę spokojniej się przygotowywała do tego sezonu halowego – podkreśla Artur Partyka.

* * *

Wyniki:

1. Asha Philip (Wielka Brytania) – 7,06 sek.
2. Olesja Powh (Ukraina) – 7,10
3. Ewa Swoboda (Polska) – 7,10
4. Mujinga Kambundji (Szwajcaria) – 7,16
5. Lisa Mayer (Niemcy) – 7,19
6. Alexandra Burghardt (Niemcy) – 7,19


Sztafety 4 x 400 m kobiet

Na zakończenie pozostał nam jeszcze prawdziwy deser. Na starcie stanąć miały sztafety 4 x 400 m pań i panów. Zaczęły biało-czerwone, które od początku utrzymywały się w ścisłej czołówce. Dobre i równe tempo narzuciły sobie Patrycja Wyciszkiewicz i Małgorzata Hołub. Na trzeciej zmianie piąty bieg włączyła Iga Baumgart, która z kilkumetrową przewagą przekazała pałeczkę Justynie Święty. Brązowa medalistka z rywalizacji indywidualnej ruszyła i choć pozwoliła dogonić się Brytyjce, to na ostatnich metrach nie dała rywalce żadnych szans na przeprowadzenie skutecznego ataku.

* * *

Wyniki:

1. Polska (Patrycja Wyciszkiewicz, Małgorzata Hołub, Iga Baumgart, Justyna Święty) – 3:29,94
2. Wielka Brytania – 3:31,05
3. Ukraina – 3:32,10
4. Włochy – 3:32,87
5. Francja – 3:33,61
6. Niemcy – 3:34,60


Sztafety 4 x 400 m mężczyzn

O ile przed mistrzostwami Europy sporo mówiło się o doskonałej formie pań, o tyle złoty medal panów uznać należy za wspaniałą niespodziankę. Polska prowadziła już po pierwszych dwóch okrążeniach. Jako lider pałeczkę Łukaszowi Krawczukowi przekazywał Kacper Kozłowski. Najwięcej obaw mieliśmy co do występu młodego 21-letniego Przemysława Waścińskiego. Ten jednak zakończył swoje zmagania niemal równo z najlepszym z Belgów – Kevinem Borleem. Na ostatniej zmianie po wewnętrznym torze ruszył Rafał Omelko, który wypchnął kolejnego z Belgów i pomknął do mety, wypracowując blisko sekundową przewagę nad najgroźniejszymi konkurentami. Siódme złoto Polski stało się faktem!

* * *

Wyniki:

1. Polska (Kacper Kozłowski, Łukasz Krawczuk, Przemysław Waściński, Rafał Omelko) – 3:06,99
2. Belgia – 3:07,80
3. Czechy – 3:08,60
4. Francja – 3:08,99
5. Ukraina – 3:09,64
6. Turcja – 3:15,97


Polska wygrała klasyfikację medalową Halowych Mistrzostw Europy w Belgradzie. Na skutek dwóch złotych krążków w sztafecie biało-czerwoni wyprzedzili Brytyjczyków. Ostateczny bilans naszej kadry to 12 medali: 7 złotych, 1 srebrny i 4 brązowe. To najlepszy występ Polaków w historii. Dotychczas po 12 krążków sięgnęliśmy jedynie w 1973 roku w Rotterdamie. Tam jednak tylko dwukrotnie biało-czerwoni stawali na najwyższym stopniu podium.

Sport.RIRM

drukuj