Grupa C. Kanada bliższa drugiego miejsca, słaba Bułgaria znów rozczarowała

Sobotnie spotkania grupy C siatkarskich mistrzostw świata przyniosły pewne zwycięstwa Kanadyjczyków i Rosjan. Po raz kolejny rozczarowali Bułgarzy, którzy potrzebowali aż pięciu setów do pokonania niżej notowanego Egiptu.


Bułgarzy bliżsi miana „rozczarowania turnieju”…

Bułgaria-siatkówkaPrzed dzisiejszym spotkaniem z Bułgarią siatkarze Egiptu na odbywających się w Polsce mistrzostwach świata wygrali zaledwie seta. Dziś sprawili sporo problemów faworyzowanym przeciwnikom, ulegając dopiero w tie breaku. W otwierającej odsłonie brązowi medaliści mundialu z 2006 roku potrzebowali kilku piłek aby dobrze wejść w mecz. Na pierwszej przerwie technicznej różnicą trzech oczek nieoczekiwanie prowadzili rywale. Końcówka partii należała do podopiecznych Plamena Konstantinowa, którzy najpierw wypracowali trzy oczka przewagi, by po chwili zakończyć seta skutecznym zagraniem Mirosława Gradinarowa. W drugiej odsłonie Bułgarzy wyglądali zdecydowanie lepiej i przed decydującą częścią partii wygrywali 16:14. Chwilę później grę poprawili Egipcjanie, którzy zdobyli cztery punkty z rzędu. Gdy do końcowego triumfu Afrykanom brakowało zaledwie czterech oczek, o czas poprosił selekcjoner ósmej drużyny rankingu FIVB. Ostra reprymenda pozytywnie wpłynęła na jego zawodników, a świetną zmianą swoich kolegów pociągnął Todor Skrimow.

Kolejna partia zdecydowanie nie przebiegała po myśli faworytów. Bułgarzy liczyli, że o swojej wyższości przesądzą w końcówce seta. Dobrze grający rywale nie pozwolili im na to i niespodziewanie po autowej zagrywce Swietosława Gocewa zwyciężyli 25:23. Liczne błędy w czwartej odsłonie pozbawiły brązowych medalistów mundialu sprzed ośmiu lat szansy na komplet punktów. Wyraźnie pogubionych Europejczyków nie potrafił poukładać selekcjoner Plamen Konstantinow, czego efektem była gładka wygrana czołowej afrykańskiej drużyny.

W tie breaku Bułgarom udało się uniknąć kompromitacji. Choć pierwsze akcje przyprawiały ich selekcjonera o ból głowy, to jeszcze przed zmianą stron jego siatkarze zdołali wyjść na prowadzenie. Zaciętą rywalizacje asem serwisowym zakończył niezawodny Skrimow.

Bułgaria – Egipt 3:2 (25:22, 26:24, 23:25, 20:25, 15:11)

Bułgaria: Żekow 6, Gocew 7, Miluszew 20, Gradinarow 8, Todorow 10, Aleksiew 25, Salparow (libero) oraz Skrimow 1, Dimitrow, Penczew 2, Sokołow.

Egipt: Youssef 15, Abdelhay 20, Abdelrehim 3, Thakil 16, Abdalla 2, Abou, Moawad (libero) oraz El Sayed, Elkotb 2, Abdelkader, Badawy, Atia 1.


Klonowe Liście nie zwalniają tempa…

Kanada-Meksyk-siatkówkaPo zwycięstwie nad Bułgarami, Kanadyjczycy pewnie zmierzają po drugiej miejsce w grupie C. Tym razem gładko rozprawili się z Meksykiem, który dzień wcześniej nieoczekiwanie urwał seta Rosjanom. Dzisiejszy pojedynek nie przyniósł większych emocji, a w każdej z trzech rozegranych partii ekipa z Ameryki Łacińskiej nie ugrała nawet 20 punktów. Trener Glenn Hoag desygnował do gry zawodników, na których wcześniej nie stawiał. Wśród nich na szczególnie wyróżnienie zasłużył Toontje van Lankvelt – zdobywca 16 oczek. Po przeciwnej stronie siatki swoich kolegów próbował pociągnąć duet Carlos Guerra – Daniel Vargas. Razem liderzy Meksyku zdobyli 18 punktów, jednak nie zdołali zapobiec końcowej klęsce.

Meksyk – Kanada 0:3 (17:25, 18:25, 19:25)

Meksyk: Vargas 6, Quinones 3, Guerra 12, Rangel P., Cordova 6, Aguilera 5, Rangel J. (libero) oraz Barajas 1, Petris 2, Herrera, Orellana 5, Meyer 3

Kanada: Sanders 2, Verhoeff 9, Soonias 12, Van Lankvelt 16, Vigrass 11, Winters 7, Lewis (libero)


Rosyjski walec wciąż niepokonany…

Rosja-siatkówkaW gdańskiej Ergo Arenie równorzędnej walki z Rosjanami nie zdołali nawiązać Chińczycy. Niespełna miesiąc temu obie drużyny spotkały się w Polsce na Memoriale Huberta Jerzego Wagnera. Wówczas pewnym triumfem popisała się „Sborna’, która dziś powtórzyła sierpniowy wynik. Atutem naszych wschodnich sąsiadów była zagrywka, która w trudnych momentach pozwalała im seriami zdobywać punkty. Fantastyczne rozegranie Shuai Jiao umożliwiało jego partnerom skutecznie kończyć kluczowe ataki. W pierwszej partii podopiecznych Andrieja Woronkowa pociągnął Nikołaj Apalikow, którego zagrywka sprawiła wiele kłopotów chińskim przyjmującym.

Druga odsłona nie przyniosła już tak nerwowej końcówki. „Sborna” pozwoliła swoim rywalom ugrać zaledwie 11 oczek i gładko rozprawiła się z czołową azjatycką drużyną. Świetną postawę Rosjanie kontynuowali w trzecim starciu. Chińczyków skuteczną zagrywką próbował obudzić Zhichao Kou. To zmniejszyło jedynie rozmiary porażki, nie przynosząc końcowego triumfu. Dobrą dyspozycję w ostatnich fragmentach meczu potwierdził Nikołaj Pawłow, a trzy punkty mistrzów olimpijskich przypieczętował blok Nikołaja Apalikowa.

Chiny – Rosja 0:3 (22:25, 11:25, 21:25)

Chiny: Yuan, Liang, Zhong, Jiao, Geng, Fang, Ren (libero) oraz Kou, Ji, Li, Xu

Rosja: Apalikow, Grankin, Pawłow, Spiridonow, Muserski, Ilinych, Ermakow (libero) oraz Moroz


Tabela grupy C:

  1. Rosja 12 pkt. 12:1 (321:243)
    2. Bułgaria     9 pkt.   11:5 (358:329)
    3. Kanada     8 pkt.   9:5 (314:283)
    4. Chiny     6 pkt.   6:8 (320:330)
    5. Egipt     1 pkt.   3:12 (310:365)
    6. Meksyk     0 pkt.   2:12 (268:341)

Sport/RIRM

drukuj
Tagi: ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl