FIFA World Cup 2018. Podnieść się po porażce
Choć Polacy od falstartu rozpoczęli swoją przygodę z mundialem, wciąż są w grze o awans. W niedzielę pojedynek o życie. Rywalem będzie Kolumbia.
Wiara w kibicach jest wciąż żywa. I choć nie ukrywali rozczarowania, pozostają z Polską kadrą na dobre i na złe.
– Dobra, dzisiaj był dla nas tragiczny dzień, ale raz, nie zawsze, możemy raz przegrać, za cztery dni jedziemy na Kolumbię, jest mecz o wszystko, wygrywamy 2:0. Jak jedziemy do Kazania, to walczymy dalej, potem do Wołgogradu. Może i dobrze, że Kolumbia przegrała, to będzie mecz o życie – powiedział jeden z kibiców po przegranym meczu biało-czerwonych z Senegalem.
Wczoraj piłkarze zostali w hotelu. Trening wyrównawczy dotyczył tych, którzy nie grali z Senegalem bądź grali mało, jak Dawid Kownacki i Bartosz Bereszyński. Z mediami spotkał się Zbigniew Boniek. Prezes PZPN nie miał wątpliwości, Polacy poprzez proste błędy pozwolili Senegalowi na zbyt wiele.
– To myśmy ich zapraszali, to my naszymi dwoma błędami spowodowaliśmy, że oni strzelili gole, bo w tym meczu nie można powiedzieć, że oni stworzyli jakiekolwiek zagrożenie – zwrócił uwagę szef PZPN.
To jednak nie koniec mundialu. Adam Nawałka będzie szukał zmian. W obwodzie pozostają Kamil Glik i Dawid Kownacki. W pełni sił jest już Jakub Błaszczykowski.
– Był ucisk na nerw, który mu nie pozwalał kontynuować gry, ale nic groźnego Kubie nie dolega, jest gotowy – podkreślił Jakub Kwiatkowski, rzecznik PZPN.
W meczu z Kolumbią biało-czerwonych interesuje tylko jeden wariant.
– Na wszystkie warianty w życiu trzeba być przygotowanym, natomiast wariantu pesymistycznego w ogóle nie bierzemy pod uwagę – zaznaczył Zbigniew Boniek.
Teraz tylko te słowa Wojciecha Szczęsnego…
– Kiedy się kwestionowało, czy jesteśmy w stanie zrobić sukces na Euro, zrobiliśmy świetne Euro. Teraz jesteśmy kwestionowani – i słusznie – i odpowiemy tak samo.
…muszą sprawdzić się na boisku. Mecz z Kolumbią w niedzielę.
TV Trwam News/Sport.RIRM