Euro 2016. Pojedynki z podtekstami na początku drugiej kolejki mistrzostw
Po zakończeniu pierwszej kolejki spotkań Euro 2016 można powiedzieć, że są to niezwykle wyrównane mistrzostwa, na których wygrać może każdy, a wszystkie – nawet te teoretycznie mniej wyczekiwane spotkania – są dla kibiców ciekawe. Druga kolejka rozgrywek rozpocznie się dzisiaj od słowiańskiego pojedynku Rosji ze Słowacją. Następnie podrażniona Rumunia spróbuje wyrwać punkty Szwajcarii. Na sam koniec dnia Francuzi – na tle skromnej Albanii – będą chcieli udowodnić, że nadal zasługują na miano jednego z głównych faworytów turnieju.
Rosja – Słowacja
Po pierwszym spotkaniu
Debiutujący na mistrzostwach Europy Słowacy turniej rozpoczęli od porażki z Walią 1:2. W trochę lepszej sytuacji są ich dzisiejsi rywale Rosjanie, którzy niespodziewanie rzutem na taśmę zremisowali z Anglikami (1:1).
Obie reprezentacje w swoich pierwszych pojedynkach zawiodły. Rosjanie uratowali jeden punkt wyłącznie dzięki szczęściu i przytomności doświadczonego stopera Wasilija Bieriezuckiego. Poza tym, przez całe spotkanie z Synami Albionu nie pokazali nic godnego uwagi, chwilami nie potrafiąc wymienić kilku podań w środku boiska. Raziła także niechęć któregokolwiek z pomocników do wzięcia odpowiedzialności za kreowanie gry drużyny.
Słowacy z Walią mieli swoje okazje, ale na przestrzeni całego meczu spisali się słabo. Na boisku nie wyróżniali się Marek Hamsik czy Juraj Kucka, zaś w ogóle niewidoczni byli napastnicy.
Bilans bezpośrednich spotkań
Obie reprezentacje grały ze sobą sześć razy. Bilans jest minimalnie korzystniejszy dla Rosjan. Ostatni raz o punkty obie ekipy rywalizowały w eliminacjach do Euro 2012. Pojedynki kończyły się wtedy wygranymi gości po 1:0.
Sytuacja w szatni
Trener Słowacji Jan Kozak ma do dyspozycji wszystkich graczy. Przed dzisiejszym spotkaniem zapowiada lepszą postawę swoich podopiecznych, a kluczem do pokonania „Sbornej” ma być wysoki pressing. Wątpliwe, żeby od pierwszej minuty zagrał strzelec jedynego gola z Walią, gracz Legii Warszawa, Ondrej Duda. Rosjanie – podobnie jak w starciu z Anglią – liczą na swoich weteranów na środku obrony, czyli 33-letniego Bieriezuckiego oraz trzy lata starszego Siergieja Ignaszewicza.
Jeżeli chodzi o kwestie pozasportowe, po ostatnich „wyczynach” rosyjskich fanów, ich reprezentacji grozi wykluczenie z turnieju. Kluczowe dla decyzji UEFA będzie dzisiejsze zachowanie kibiców „Sbornej”.
* * *
Mistrzostwa Europy 2016 – Grupa B (2. kolejka)
Rosja – Słowacja, 15.06.2016 (godz. 15:00), Stade Pierre-Mauroy w Lille
Przypuszczalne składy:
Rosja: Igor Akinfiejew – Igor Smolnikow, Wasilij Bieriezucki, Siergiej Ignaszewicz, Gieorgij Szczennikow – Roman Neustaedter, Aleksandr Gołowin, Aleksandr Kokorin, Fiodor Smołow, Oleg Szatow – Artiom Dziuba
Słowacja: Matus Kozacik – Peter Pekarik, Martin Skrtel, Jan Durica, Dusan Svento – Robert Mak, Juraj Kucka, Patrik Hrosovsky, Marek Hamsik, Vladimir Weiss – Michal Duris
Szwajcaria – Rumunia
Po pierwszym spotkaniu
Teoretycznie po pierwszym spotkaniu zadowoleni z tej pary powinni być tylko Szwajcarzy. Helweci ograli Albanię 1:0, ale mogą być usatysfakcjonowani jedynie kompletem punktów, który zdobyli tylko dzięki nieskuteczności rywali. Niepokoić powinna również ich fatalna dyspozycja w ataku.
Całkiem inaczej sytuacja wygląda w obozie Rumunów. Reprezentacja ta przegrała w pierwszym meczu na Euro z Francuzami (1:2) i ma zero punktów na koncie. Mimo to, za swoją postawę i waleczność jest chwalona przez wszystkich ekspertów.
Bilans bezpośrednich spotkań
Drużyny te grały ze sobą po raz ostatni na wielkiej imprezie 22 lata temu. W fazie grupowej amerykańskiego mundialu Szwajcaria wygrała 4:1. Oprócz tego pojedynku mierzyli się ze sobą aż dziesięć razy. Ostatnio towarzyszko w 2012 roku. Wówczas góra byli Rumuni (1:0). Bilans bezpośrednich spotkań tych reprezentacji jest korzystny dla Rumunów, którzy wygrali pięć pojedynków, cztery padły łupem Szwajcarów, a dwa zakończyły się remisami.
Sytuacja w szatni
Obaj trenerzy mają do dyspozycji wszystkich swoich najważniejszych graczy.
***
Mistrzostwa Europy 2016 – Grupa A (2. kolejka)
Szwajcaria – Rumunia, 15.06.2016 (godz. 18:00), Parc des Princes w Paryżu
Przypuszczalne składy:
Szwajcaria: Yann Sommer – Stephan Lichtsteiner, Fabian Schaer, Johan Djourou, Ricardo Rodriguez – Xherdan Shaqiri, Valon Behrami, Blerim Dzemaili, Granit Xhaka – Haris Seferovic, Admir Mehmedi
Rumunia: Ciprian Tatarusanu – Cristian Sapunaru, Vlad Chiriches, Dragos Grigore, Razvan Rat – Adrian Popa, Nicolae Stanciu, Ovidiu Hoban, Mihai Pintilii – Florin Andone, Bogdan Stancu
Francja – Albania
Po pierwszym spotkaniu
Swoje inauguracyjne spotkanie z Rumunią gospodarze wygrali 2:1. Styl tego zwycięstwa jednak nie zachwycił, a mógł nawet zaniepokoić francuskich kibiców. W inauguracyjnym meczu Trójkolorowych uratował pomocnik West Ham United – Dimitri Payet, który najpierw popisał się asystą, a potem piękną bramką wyprowadził Francję na prowadzenie. Co ciekawe, dla bohatera Trójkolorowych dzisiejszy mecz będzie powrotem do domu, czyli na stadion w Marsylii, na którym grał przed wyjazdem z kraju.
Wygrana z debiutującymi w ME Albańczykami, którzy w pierwszym występie doznali porażki ze Szwajcarią 0:1, praktycznie zapewniłaby Francuzom awans do 1/8 finału. Debiutujący na tak wielkiej imprezie gracze trenera Gianni De Biasiego nie mają zamiaru łatwo sprzedać skóry.
Bilans bezpośrednich spotkań
Pojedynek „Dawida z Goliatem” – tak najkrócej można scharakteryzować to spotkanie. Brak zwycięstwa Trójkolorowych byłby sensacją, choć ci dwóch ostatnich meczów z tym rywalem nie wygrali. Wprawdzie, oba te pojedynki były tylko meczami towarzyskimi ale jednak po remisie (1:1) i porażce (0:1) na pewno pozostał niesmak. Oprócz tych dwóch konfrontacji, ekipy te grały ze sobą jeszcze dwukrotnie na początku lat 90. Wówczas zwyciężali Francuzi.
Sytuacja w szatni
Oficjalnie słabsza dyspozycja niektórych zawodników nie martwi trenera Didiera Deschampsa. Jednak dziennik „L’Equipe” podał, że szkoleniowiec Trójkolorowych zastanawia się, czy nie zastąpić dwóch liderów kadry Paula Pogbę i Antoine Griezmanna, którzy najbardziej zawiedli w pierwszym spotkaniu. Za nich na boisko mieliby wbiec jeszcze młodsi: Kingsley Coman oraz Anthony Martial. Obaj młodzi skrzydłowi są wstanie rozruszać grę gospodarzy, co mogłoby wróżyć kłopoty dla defensywy rywali.
Włoski trener Albańczyków – Gianni De Biasi – nie będzie mógł skorzystać z usług kapitana Lorika Cany. Niespełna 33-letni obrońca FC Nantes w spotkaniu ze Szwajcarią został ukarany czerwoną kartką.
***
Mistrzostwa Europy 2016 – Grupa A (2. kolejka)
Francja – Albania, 15.06.2016 (godz. 21:00), Stade Velodrome w Marsylii
Przypuszczalne składy:
Francja: Hugo Lloris – Bacary Sagna, Adil Rami, Laurent Koscielny, Patrice Evra – N’Golo Kante – Paul Pogba, Blaise Matuidi – Dimitri Payet, Olivier Giroud, Anthony Martial
Albania: Etrit Berisha – Elseid Hysaj, Naser Aliji, Mergim Mavraj, Ansi Agolli – Odise Roshi, Amir Abrashi, Burim Kukeli, Taulant Xhaka, Ermir Lenjani – Bekim Balaj
Sport.RIRM