El. ME 2018. Katastrofa blisko, polscy szczypiorniści polegli w Rumunii

Dwa mecze i dwie porażki – taki bilans szczypiornistów reprezentacji Polski w eliminacjach do mistrzostw Europy to prawdziwa katastrofa. Dziś biało-czerwoni nieoczekiwanie przegrali na wyjeździe z Rumunią 23:28. Jeśli poważnie myślą o awansie, nie mogą pozwolić już sobie na stratę punktów.


Rywalizacja z Rumunią miała potwierdzić, że porażka z Serbami była jedynie błędem przy pracy wciąż budowanej, „nowej” reprezentacji Polski. Petar Nenadić wraz z kolegami bezlitośnie obnażyli wszystkie słabości zespołu Tałanta Dujszebajewa. Egzaminu nie zdała gra obronna, w ataku – wobec słabości gwiazd – na lidera wyrósł utalentowany Tomasz Gębala.

W 2. minucie rzut karny skutecznie wykonał Karol Bielecki. Chwilę później Sławomir Szmal zatrzymał próbę z siódmego metra Valentina Ghionei. Wydawało się, że Polacy szybko zapomnieli o rywalizacji z Serbią. Gdy do siatki gospodarzy trafił Mariusz Jurkiewicz, na tablicy wyników pojawił się rezultat 3:1 dla biało-czerwonych.

Zdobywanie goli przychodziło obu drużynom z wielkim trudem. Do 20. minuty w całym spotkaniu padło tylko 12 bramek, po 6 dla każdej ze stron. Przed przerwą rywale zdołali odskoczyć na trzy trafienia (8:11). Stratę zmniejszył Tomasz Gębala (9:11).

Chwilę po wznowieniu rywalizacji kontaktowego gola wywalczył Krzysztof Lijewski. Gdy na 14:13 trafił Mateusz Jachlewski, wydawało się, że biało-czerwoni w końcu powetują sobie nieudane spotkanie z Serbami. Nic z tych rzeczy. Kilka dobrych akcji odnotowali gospodarze, a bramka Karola Bieleckiego na 16:17 była jedną z ostatnich prób pościgu w wykonaniu czwartej drużyny igrzysk olimpijskich.

Próbę nerwów Rumuni przetrwali przy prowadzeniu 24:22. Polacy trzykrotnie zmarnowali szansę na kontaktowe trafienie. Ważnego gola rzucił Marius Iulian Mocanu i stało się jasne, że podopieczni Tałanta Dujszebajewa ponownie zejdą z parkietu pokonani. Pojedynek zakończył się ostatecznie nieoczekiwanym triumfem przeciwników 28:23.

Jeśli biało-czerwoni poważnie myślą o występie na mistrzostwach Europy, nie mogą pozwolić już sobie na stratę punktów. W drugim meczu grupy drugiej Białoruś pokonała na wyjeździe Serbię 36:27. Kolejne spotkania eliminacyjne zaplanowano na maj i czerwiec.

* * *

Rumunia – Polska 28:23 (11:9)

Rumunia: Ionut Adrian Irimus, Mihai Catalin Popescu – Marius Iulian Mocanu 5, Ionut Ramba 5, Georgica Cintec 4, Iuliu Alexandru Csepreghi 4, Bogdan Andrei Criciotoiu 4, Razvan Pavel 3, Valentin Ghionea 1, Marius Sadovaec 1, Adrian Vladut Rotaru 1, Andrei Mihalcea, Andrei Nicusor Negru, Radu Alexandru Lazar, Cristian Stelian Fenici, Iulian Stamate
Karne: 0/1
Kary: 10 minut

Polska: Sławomir Szmal, Piotr Wyszomirski – Karol Bielecki 5(2), Krzysztof Lijewski 3, Mariusz Jurkiewicz 3, Marek Daćko 2, Paweł Paczkowski 2, Mateusz Jachlewski 2, Tomasz Gębala 2, Mateusz Kus 1(1), Kamil Syprzak 1, Michał Daszek 1(1), Rafał Przybylski 1, Krzysztof Łyżwa, Maciej Gębala, Łukasz Gierak
Karne: 4/5
Kary: 8 minut

Sport.RIRM

drukuj