Ekstraklasa. Złe miłego początki, kolejne trzy punkty Legii
Legia Warszawa pokonała przed własną publicznością Górnika Zabrze 3:1 w meczu 26. kolejki Ekstraklasy. Goście prowadzili w stolicy po bramce Sebastiana Stebleckiego, ale kolejne gole strzelali już tylko wicemistrzowie Polski. Podopieczni Stanisława Czerczesowa umocnili się tym samym na pozycji lidera.
Legia w poprzedniej kolejce niespodziewanie przegrała z Termaliką w Niecieczy aż 0:3. Stołeczny zespół miał więc okazję do zrehabilitowania się za tę wpadkę przed własną publicznością. Górnik, który zamyka ligową tabelę, wiosną jeszcze nie wygrał, a w dodatku nie strzelił również gola. Mało kto spodziewał się, że zabrzanie mogliby sprawić kłopot rywalom.
Pierwszy groźny strzał kibice zobaczyli w 9. minucie gry. W polu karnym piłkę dostał Ondrej Duda i uderzył w kierunku bramki gości, ale trafił wprost w dobrze ustawionego Radosława Janukiewicza. W odpowiedzi kilka minut później zza pola karnego przymierzył Sebastian Steblecki, jednak minimalnie chybił. W 34. minucie skrzydłowy Górnika wpadł w pole karne Legii i szybko strzelił, ale tym razem trafił w poprzeczkę.
Cztery minuty później Steblecki już się nie pomylił. Piłkarze ze stolicy stracili futbolówkę w środkowej strefie boiska, w „szesnastkę” wbiegł z nią Jose Kante i zagrał wzdłuż pola karnego do zamykającego akcję Stebleckiego, a ten technicznym uderzeniem pokonał Arkadiusza Malarza. W 45. minucie do wyrównania mógł doprowadzić Tomasz Jodłowiec, lecz po jego główce po rzucie rożnym piłka trafiła w słupek. Chwilę później wicemistrzowie Polski doprowadzili do remisu. Dośrodkowanie Dudy z lewego skrzydła skutecznie wykończył strzałem głową Adam Hlousek.
Drugą połowę dobrze rozpoczęli gospodarze. Z narożnika pola karnego po długim rogu uderzał Nemanja Nikolić, ale Janukiewicz nie dał się zaskoczyć. W 56. minucie Tomasz Jodłowiec wycofał piłkę do wbiegającego Michała Kucharczyka, który od razu strzelił, ale bramkarz Górnika ponownie skutecznie interweniował. W 63. minucie Legia w końcu wyszła na prowadzenie. Z lewej strony zacentrował Kucharczyk, a akcję celną główką zamknął Artur Jędrzejczyk. W 73. minucie uderzał Kucharczyk, dobijał Nikolić, ale golkiper zabrzan wyszedł z opresji obronną ręką.
Trzy minuty później wicemistrzowie Polski zdobyli jeszcze jedną bramkę. Nikolić zagrał z pierwszej piłki do wbiegającego między dwóch obrońców Aleksandara Prijovicia, a Szwajcar wbiegł w pole karne i przymierzył po długim rogu, nie dając szans Janukiewiczowi na skuteczną interwencję. Tym samym Wojskowi triumfowali 3:1.
Legia odniosła czwarte zwycięstwo w rundzie wiosennej i z dorobkiem 52 punktów przewodzi ligowej stawce. Nad drugim Piastem Gliwice, który rozegrał jedno spotkanie mniej, ma cztery oczka przewagi. Górnik cały czas czeka na premierową wygraną w 2016 roku. Zabrzanie zamykają tabelę, mając na koncie 22 punkty.
***
Legia Warszawa – Górnik Zabrze 3:1 (1:1)
Adam Hlousek 45′ Artur Jędrzejczyk 64′ Aleksandar Prijović 76′ – Sebastian Steblecki 38′
Legia: Arkadiusz Malarz – Artur Jędrzejczyk, Igor Lewczuk, Jakub Rzeźniczak, Adam Hlousek – Ariel Borysiuk, Tomasz Jodłowiec – Ondrej Duda (86′ Michał Masłowski), Aleksandar Prijović, Michał Kucharczyk (90′ Michaił Aleksandrow) – Nemanja Nikolić
Górnik Z.: Radosław Janukiewicz – Paweł Widanow, Bartosz Kopacz, Adam Danch, Mariusz Magiera (64′ Ken Kallaste) – Roman Gergel, Mariusz Przybylski, Aleksander Kwiek (77′ Rafał Kurzawa), Łukasz Madej – Jose Kante (64′ Szymon Matuszek), Sebastian Steblecki
Żółte kartki: Michał Kucharczyk (Legia) oraz Łukasz Madej (Górnik Z.)
Sport.RIRM