Ekstraklasa. Wisła pokazała pazur, remis w Warszawie!
Podziałem punktów zakończył się najciekawszy pojedynek 4. kolejki piłkarskiej Ekstraklasy. Legia Warszawa zremisowała przed własną publicznością z Wisłą Kraków 1:1. Na gola do szatni Dominika Furmana po godzinie gry odpowiedział Donald Guerrier.
Mecz dwóch niepokonanych do tej pory drużyn Ekstraklasy nie zawiódł. Były nieoczekiwane zwroty akcji, rzut karny, błyskotliwe zagrania i – co najważniejsze – gole. Biała Gwiazda po doskonałym spotkaniu z Lechem stanęła przed szansą na utarcie nosa rewelacyjnie spisującej się Legii.
Statystyki były jednak dla krakowian niekorzystne. W ostatnich pięciu spotkaniach z Wojskowymi Wiśle udało się wywalczyć zaledwie 2 oczka. W 2014 r. Legioniści upokorzyli przy Łazienkowskiej odwiecznych rywali, triumfując aż 5:0. Dziś mecze obu drużyn nie przynoszą tylu emocji, co dawniej. Sportowy poziom obniżyła przede wszystkim Biała Gwiazda, która w ostatnich sezonach nie potrafi bić się na polskim podwórku piłkarskim o najwyższe cele.
Choć obie drużyny grały aktywnie w ofensywie, żadnemu z piłkarzy nie udało się dojść do dogodnej sytuacji strzeleckiej. Gdy w 20. minucie zza pola karnego uderzył Nemanja Nikolić, dobrze między słupkami bramki Wisły zachował się Radosław Cierzniak. Chwilę później przed szesnastką faulu na Guilherme dopuścił się Arkadiusz Głowacki, jednak piłka po strzale Dominika Furmana przeleciała wysoko nad poprzeczką.
W 44. minucie wicemistrzowie Polski dość szczęśliwie objęli prowadzenie. Tym razem zdecydowanie lepiej przymierzył Furman. Po jego uderzeniu futbolówka odbiła się jeszcze od Głowackiego, co kompletnie zmyliło bezradnego Radosława Cierzniaka. 1:0 do przerwy!
Na początku drugiej połowy Wojskowi mogli przypieczętować wygraną. Geniuszem błysnął Ondrej Duda, który dograł do Nikolicia. Węgier wyłożył piłkę Michałowi Kucharczykowi, a ten w doskonałej okazji trafił zaledwie w słupek. Piłkarze Białej Gwiazdy skoncentrowali się na grze z kontry, co przyniosło efekt w 57. minucie. Po dośrodkowaniu Crivellaro ręką w polu karnym zagrał Jakub Rzeźniczak, a arbiter bez skrupułów wskazał na wapno. Piłkę na jedenastym metrze ustawił Rafał Boguski, a jego strzał w prawy dolny róg zatrzymał Dusan Kuciak.
Odpowiedź Legii mogła być porażająca. Po centrze Dudy oko w oko z Cierzniakiem stanął Nikolić, jednak to polski bramkarz wyszedł z tego pojedynku zwycięsko. Chwilę później było już 1:1, a to za sprawą skocznego Donalda Guerriera. Zawodnik z Haiti uprzedził w polu karnym Łukasza Brozia i głową pokonała Kuciaka po centrze Bobana Jovicia.
Do końca meczu żadna z drużyn nie zdołała stworzyć sobie dogodnej okazji do zdobycia zwycięskiego gola. Aktywni w ataku byli przede wszystkim wicemistrzowie Polski, jednak nie potrafili sforsować dobrze zorganizowanej defensywy gości. Ostatecznie hitowe spotkanie 4. kolejki Ekstraklasy zakończyło się podziałem punktów. Legia po raz pierwszy w tym sezonie nie schodziła z murawy zwycięska. Podopieczni Kazimierza Moskala w dalszym ciągu są niepokonani. Wygrali jednak tylko raz – przed tygodniem nie dali u siebie szans mistrzowi kraju Lechowi Poznań.
* * *
Legia Warszawa – Wisła Kraków 1:1 (1:0)
Dominik Furman 44’ – Donald Guerrier 64’
Legia: Dusan Kuciak – Łukasz Broź, Jakub Rzeźniczak, Igor Lewczuk, Tomasz Brzyski – Dominik Furman, Rafał Makowski – Guilherme, Ondrej Duda (86’ Aleksandar Prijović), Michał Kucharczyk – Nemanja Nikolić
Wisła: Radosław Cierzniak – Boban Jović, Arkadiusz Głowacki, Richard Guzmics, Łukasz Burliga – Krzysztof Mączyński, Alan Uryga – Rafał Boguski (90’ Tomasz Cywka), Rafael Crivellaro (67’ Maciej Jankowski), Donald Guerrier – Paweł Brożek (71’ Denis Popović)
Żółte kartki: Jakub Rzeźniczak, Dusan Kuciak, Rafał Makowski (Legia) oraz Richard Guzmics, Łukasz Burliga, Maciej Jankowski (Wisła)
Sport.RIRM