Ekstraklasa. Trwa dramat Lecha, mistrzowie Polski w strefie spadkowej

Podbeskidzie BielskoBiała pokonało w Poznaniu Lecha 1:0 w meczu 8. kolejki piłkarskiej Ekstraklasy. Jedyną bramkę w tym spotkaniu zdobył w 56. minucie Mateusz Szczepaniak. Porażka spowodowała, iż mistrz Polski wylądował na 15. miejscu w tabeli, oznaczającym spadek do I ligi.


Lech PodbeskidziePrzed tym pojedynkiem sytuacja w tabeli obu drużyn nie prezentowała się zbyt dobrze. Zarówno Lech, jak i Podbeskidzie miały na koncie po 4 punkty. Każdą z drużyn interesowało, więc tylko zwycięstwo. W podstawowym składzie Kolejorza po raz pierwszy pojawił się nowy nabytek, pozyskany z Jagiellonii Białystok pomocnik Maciej Gajos. To miało zwiększyć szanse poznaniaków na wygraną.

Bramkarz gości, Emilius Zubas, miał mnóstwo pracy od samego początku spotkania. Już w pierwszych minutach próbowali zaskoczyć go Karol Linetty, Dennis Thomalla i Maciej Gajos, jednak Litwin spisywał się bez zarzutu. W 21. minucie w świetnej sytuacji nie poradził sobie Thomalla. Napastnik Lecha znalazł się sam na sam z Zubasem, ale uderzył bardzo słabo i piłkę zdołał odbić golkiper Podbeskidzia. Później dwukrotnie gola głową chciał zdobyć Gajos, ale nie potrafił trafić w bramkę Górali. Bielszczanie przez większość pierwszej połowy skupili się na defensywie i szukaniu szans w kontratakach.

Lech PodbeskidzieLech Podbeskidzie

Ta taktyka przyniosła skutek w 56. minucie. Z prawej strony piłkę w kierunku Franka Adu Kwame zagrał Adam Pazio, piłkarz z Ghany zgrał ją piętą w lewo w kierunku wbiegającego w pole karne Mateusza Szczepaniaka, a ten płaskim strzałem umieścił piłkę w siatce gospodarzy. Stracony gol spowodował, iż mistrzowie Polski jeszcze mocniej ruszyli do ataku. W 66. minucie Zubas wspaniale odbił piłkę po strzale głową Paulusa Arajuuriego. Kwadrans później bramkarz Górali po raz kolejny znakomicie interweniował po główce Kaspera Hamalainena, a dobitka Dawida Kowanckiego poszybowała nad poprzeczką.

Lech PodbeskidziePodbeskidzie utrzymało skromne prowadzenie do samego końca i może cieszyć się z pierwszej wygranej w tym sezonie. Pozwoliła ona bielszczanom opuścić strefę spadkową na rzecz … Lecha. Mistrzowie Polski mieli w dzisiejszym meczu ogromne problemy ze skutecznością. Dużo powodów do przemyśleń po raz kolejny będzie miał trener Kolejorza Maciej Skorża. Zespół gra bardzo słabo, a już niedługo startuje faza grupowa Ligi Europy.

***

Lech Poznań Podbeskidzie BielskoBiała 0:1 (0:0)
Mateusz Szczepaniak 56′

Lech: Jasmin Burić – Tomasz Kędziora, Marcin Kamiński, Paulus Arajuuri, Barry Douglas, Karol Linetty (74′ Dariusz Formella), Łukasz Trałka, Maciej Gajos, Kasper Hamalainen, Szymon Pawłowski (64′ Gergo Lovrencsics), Denis Thomalla (46′ Dawid Kownacki)

Podbeskidzie: Emilijus Zubas – Adam Pazio, Gracjan Horoszkiewicz, Krystian Nowak, Adam Mójta, Kohei Kato, Mateusz Możdżeń, Damian Chmiel (10′ Jakub Kowalski, 88′ Lukas Janić), Mateusz Szczepaniak, Frank Adu Kwame (90′ Kamil Jonkisz), Robert Demjan

Żółte kartki: Barry Douglas, Tomasz Kędziora (Lech) oraz Kohei Kato, Mateusz Możdżeń, Adam Mójta (Podbeskidzie)

Sport.RIRM

drukuj