Ekstraklasa. Szlagier dla Legii, Hamalainen pogrążył były klub
Legia Warszawa pokonała przy Bułgarskiej Lecha Poznań 2:1 w hicie 28. kolejki Lotto Ekstraklasy. Piłkarze obu drużyn zapewniali emocje przez całe spotkanie, choć bramki padały dopiero w końcówce meczu. Gola dającego trzy punkty Wojskowym zdobył w doliczonym czasie gry Kasper Hamalainen.
Od pierwszego gwizdka sędziego szlagier kolejki nie zawodził. Gra była otwarta, a piłkarze obu drużyn starali się zagrozić bramce rywala. W ekipie gości wyróżniał się głównie Vadis Odjidja-Ofoe, który z łatwością mijał piłkarzy Kolejorza, lecz w najważniejszych momentach brakowało mu dokładności. Lech również stwarzał zagrożenie w „szesnastce” Arkadiusza Malarza.
Fantastyczną okazję w 38. minucie miał Maciej Gajos, który pozostał bez krycia. Pomocnik gospodarzy uderzył z woleja, a Malarz z ogromnymi trudnościami odbił futbolówkę. W doliczonym czasie gry pierwszej połowy Legia miała dobrą okazję na zdobycie gola do szatni. Centra z prawej strony boiska trafiła do Miroslava Radovicia, ale ten „główką” jedynie obił poprzeczkę bramki strzeżonej przez Matusa Putnocky’ego.
Drugą część spotkania znacznie lepiej rozpoczęli zawodnicy Nenada Bjelicy. W 56. minucie znakomitą okazję zmarnował Tomasz Kędziora, który mając przed sobą niemal pustą bramkę, uderzył w boczną siatkę. Z minuty na minutę robiło się coraz bardziej nerwowo, co spowodowało, że arbiter często pokazywał żółte kartki. W 81. minucie sędzia podyktował rzut wolny dla Kolejorza. Do piłki ustawionej na dwudziestym piątym metrze podszedł Darko Jevtić, który zagrał na głowę Kędziory, a ten zrehabilitował się za poprzednią niewykorzystaną sytuację i pokonał Arkadiusza Malarza.
Z prowadzenia Lech cieszył się jednak raptem sześć minut, albowiem wówczas Damian Dąbrowski wykorzystał zamieszanie w polu karnym rywala i wyrównał stan meczu. Ostatnie słowo należało do mistrzów Polski. W doliczonym czasie gry dobrym rajdem i centrą popisał się Adam Hlousek. Czech, mimo asysty Abdula Aziz Tetteha, dośrodkował w „szesnastkę”, gdzie najlepiej zachował się Kasper Hamalainen. Były piłkarz Kolejorza wygrał pojedynek główkowy z Wołodymyrem Kostewyczem i zapewnił swojej ekipie niezwykle cenną wygraną.
Dzisiejsze zwycięstwo sprawiło, że Legia umocniła się na drugiej pozycji w ligowej tabeli i do liderującej Jagiellonii Białystok wciąż traci zaledwie jeden punkt. Lech z kolei spadł na czwarte miejsce. W następnej kolejce Wojskowi podejmą na własnym obiekcie Koronę Kielce, zaś Kolejorz zmierzy się na wyjeździe z Wisłą Płock.
***
Lech Poznań – Legia Warszawa 1:2 (0:0)
Tomasz Kędziora 82’ – Maciej Dąbrowski 88’ Kasper Hamalainen 90’
Lech: Matus Putnocky – Tomasz Kędziora, Jan Bednarek, Lasse Nielsen, Wołodymyr Kostewycz – Maciej Gajos, Łukasz Trałka – Darko Jevtić (86′ Abdul Aziz Tetteh), Radosław Majewski, Szymon Pawłowski (66′ Maciej Makuszewski) – Dawid Kownacki (73′ Marcin Robak)
Legia: Arkadiusz Malarz – Artur Jędrzejczyk, Maciej Dąbrowski, Michał Pazdan, Adam Hlousek – Thibault Moulin, Michał Kopczyński (85′ Kasper Hamalainen) – Guilherme (58′ Dominik Nagy), Vadis Odjidja-Ofoe, Miroslav Radović – Michał Kucharczyk (77′ Tomasz Jodłowiec)
Żółte kartki: Łukasz Trałka (Lech) oraz Guilherme, Michał Pazdan, Michał Kopczyński, Vadis Odjidja-Ofoe (Legia)
Sport.RIRM