Ekstraklasa. Skuteczna Biała Gwiazda zagra w grupie mistrzowskiej
Wisła Kraków wygrała na własnym stadionie z Zagłębiem Lubin 1:0. Bramkę, dającą zwycięstwo Białej Gwieździe, zdobył świetnie dysponowany dziś Patryk Małecki. Dzięki kompletowi punktów podopieczni Kiko Ramireza zapewnili sobie udział w grupie mistrzowskiej.
Pierwszy kwadrans gry w wykonaniu obu drużyn był klasycznym rozpoznaniem przeciwnika, na co dość często decydują się szkoleniowcy w Ekstraklasie. W 19. minucie znakomitą akcję przeprowadził duet Semir Stilić – Paweł Brożek. Zawodnicy Białej Gwiazdy rozegrali między sobą kilka szybkich podań, co zakończyłoby się golem, gdyby nie brak skuteczności napastnika Wisły, który wdał się niepotrzebnie w drybling. Futbolówkę przejął jeszcze Patryk Małecki, ale ten także zgubił piłkę.
Krakowianie z biegiem czasu rozpędzili się na dobre. Pozwoliła im na to bierna postawa piłkarzy z Lubina, którzy nie potrafili 
skonstruować groźnej okazji pod bramką gospodarzy. Ograniczali się oni do – często bardzo nieprecyzyjnych – długich krosowych podań. W 28. minucie Wiślacy ponownie oczarowali publiczność, która zdecydowała się na świętowanie Wielkanocy przy Reymonta. Małecki poszedł „jeden na jeden” z Jakubem Tosikiem, po drodze minął Dorde Cotrę i odegrał do Rafała Boguskiego. Popularny „Boguś” próbował uderzyć piętą, ale dobrze interweniował Martin Polacek.
Chwilę później groźnie strzelił aktywny dziś Patryk Małecki, po którego próbie futbolówka trafiła w górną siatkę. Gospodarze przeważali w każdym elemencie gry, zwłaszcza w środku pola osiągnęli sporą przewagę. Wielokrotne „klepki” między zawodnikami w czerwonych strojach przypominały postawę krakowian z ich najlepszych lat. Jednego jednak czego zabrakło w pierwszej odsłonie, to goli.
Po zmianie stron zarysowała się delikatna przewaga Zagłębia. W 51. minucie podopieczni Piotra Stokowca mogli wyjść na prowadzenie, ale zawiódł celownik Filipa Starzyńskiego, który mając piłkę na jedenastym metrze, uderzył wysoko ponad poprzeczką. Chwilę później Rafał Boguski w niefrasobliwy sposób zachował się we własnej „szesnastce”, ale nawet z takiego prezentu nie potrafili skorzystać goście.
Wisła budziła się blisko kwadrans. Znak do ataku dał aktywny Tomasz Cywka, który zdecydował się na mocny strzał z dystansu. 
Jego próbę zablokował golkiper przyjezdnych. W 62. minucie Biała Gwiazda wyszła na prowadzenie. Zahaczany Cywka zdołał dośrodkować niemal z linii końcowej w pole karne, gdzie do futbolówki doszedł Semir Stilić. Bośniak uderzył w poprzeczkę, po czym piłka spadła pod nogi Małeckiego, a ten kropnął nie do obrony.
Grający z jednobramkową zaliczką zawodnicy Kiko Ramireza mogli pozwolić sobie na większy spokój, choć trzy minuty po zdobyciu gola byli bliscy straty tego, co chwilę wcześniej zyskali. Łukasz Janoszka nie wykorzystał jednak zamieszania w „szesnastce” rywali i trafił prosto w Łukasza Załuskę. Bramka dla Wisły „zabiła” mecz. Miedziowi do ostatniego gwizdka sędziego nie potrafili już przejąć inicjatywy i przeprowadzić choćby jednej dobrej akcji.
Spotkanie zakończyło się triumfem krakowian, którzy za kadencji Kiko Ramireza wygrali siódme ligowe starcie i zapewnili sobie udział w mistrzowskiej „ósemce”. Zagłębie natomiast, jeśli chce włączyć się do walki o europejskie puchary, musi w ostatniej kolejce rundy zasadniczej pokonać u siebie Śląsk Wrocław i liczyć na potknięcia m. in. Wisły Płock oraz Korony Kielce.
***
Wisła Kraków – Zagłębie Lubin 1:0 (0:0)
Patryk Małecki 62’
Wisła: Łukasz Załuska – Tomasz Cywka, Arkadiusz Głowacki, Ivan Gonzalez, Maciej Sadlok – Krzysztof Mączyński, Pol Llonch – Rafał Boguski (85′ Hugo Videmont), Semir Stilić (71′ Mateusz Zachara), Patryk Małecki – Paweł Brożek (76′ Alan Uryga)
Zagłębie: Martin Polacek – Aleksandar Todorovski, Lubomir Guldan, Jakub Tosik, Dorde Cotra – Łukasz Piątek (78′ Filip Jagiełło), Jarosław Kubicki – Arkadiusz Woźniak, Filip Starzyński, Łukasz Janoszka (70′ Jan Vlasko) – Martin Nespor (69′ Adam Buksa)
Żółte kartki: Ivan Gonzalez, Maciej Sadlok, Krzysztof Mączyński (Wisła) oraz Łukasz Janoszka (Zagłębie)
Sport.RIRM