Ekstraklasa. Piast włącza się do walki o mistrzostwo
Walka o tytuł piłkarskiego mistrza Polski będzie jeszcze ciekawsza. Stało się tak za sprawą Piasta Gliwice, który pokonał na wyjeździe warszawską Legię 1:0 w hicie grupy mistrzowskiej 34. kolejki Lotto Ekstraklasy po pięknym trafieniu Gerarda Badii. Tym samym zespół Waldemara Fornalika zbliżył się w tabeli do obrońców tytułu na jeden punkt.
Legia w poprzedniej kolejce odniosła bardzo cenne zwycięstwo, pokonując w Gdańsku Lechię 3:1. Teraz przed mistrzami Polski stało kolejne trudne zadanie: starcie z Piastem Gliwice. Zespół ze Śląska to najlepiej punktująca w tym roku drużyna w Ekstraklasie. Ostatnią porażkę poniósł pod koniec marca … w Gdańsku. Piłkarze Waldemara Fornalika zdawali sobie sprawę, że wygrana w stolicy pozwoli im jeszcze na poważnie marzyć o zdobyciu tytułu mistrzowskiego.
Zdeterminowani goście szybko zaskoczyli legionistów. W 13. minucie Martin Konczkowski głęboko dośrodkował w pole karne, a Gerard Badia mocnym strzałem z powietrza z pierwszej piłki pokonał Radosława Cierzniaka. W 16. minucie mogło być już 2:0 dla Piasta, jednak stołeczni obrońcy zdołali zablokować uderzenie Toma Hateleya. W 38. minucie groźną akcję przeprowadziła Legia. Prostopadłe podanie w pole karne otrzymał Carlitos, balansem ciała zmylił obrońcę i strzelił z ostrego kąta, jednak dobrze ustawiony Frantisek Plach nie dał się zaskoczyć. Chwilę później Kasper Hamalainen dograł do wbiegającego w „szesnastkę” Michała Kucharczyka, jednak po uderzeniu skrzydłowego gospodarczy piłka trafiła w spojenie bramki.
Tuż po przerwie bliski wyrównania był Hamalainen, jednak po „główce” z kilku metrów Plach zdołał przenieść futbolówkę nad poprzeczką. W 57. minucie po dośrodkowaniu Badii z rzutu wolnego w pole karne gospodarczy minimalnie niecelnie „główkował” Aleksandar Sedlar. Chwilę później w odpowiedzi świetną indywidualną akcję przeprowadził w „szesnastce” Piasta Iuri Medeiros, jednak żaden z jego kolegów nie zdołał dobić piłki, lecącej niemal wzdłuż linii bramkowej. Kilkadziesiąt sekund później zaatakowali gliwiczanie. Z dystansu znakomicie uderzył Hateley, jednak Cierzniak pokazał kunszt, zbijając jedną ręką futbolówkę na poprzeczkę.
W 67. minucie świetną okazję miał Joel Valencia, jednak trafił tylko w słupek. W 76. minucie na strzał lewą nogą zza pola karnego zdecydował się Sebastian Szymański, jednak posłał piłkę niewiele obok słupka. W końcówce rzut wolny mieli jeszcze gracze Legii. Dośrodkowanie Medeirosa próbował zamienić na rola William Remy, jednak Plach skutecznie odbił futbolówkę do boku po „główce” Francuza. Chwilę później Remy potężnie kopnął z dystansu, jednak słowacki golkiper gości ponownie skutecznie interweniował, dokładając swoją cegiełkę do wygranej gliwiczan na boisku lidera rozgrywek.
Legia, mimo porażki, zachowała pierwsze miejsce w tabeli z dorobkiem sześćdziesięciu sześciu punktów. Piast awansował na pozycję wicelidera. Zespół Waldemara Fornalika zgromadził do tej pory sześćdziesiąt pięć oczek.
***
Legia Warszawa – Piast Gliwice 0:1 (0:1)
Gerard Badia 13′
Legia: Radosław Cierzniak – Marko Vesović, Artur Jędrzejczyk, William Remy, Luis Rocha – Domagoj Antolić (84′ Miroslav Radović), Andre Martins – Michał Kucharczyk (46′ Iuri Medeiros), Kasper Hamalainen, Sebastian Szymański – Carlitos (73′ Sandro Kulenović)
Piast: Frantisek Plach – Marcin Pietrowski, Jakub Czerwiński, Aleksandar Sedlar, Mikkel Kirkeskov – Patryk Dziczek – Martin Konczkowski, Joel Valencia, Tom Hateley, Gerard Badia (79′ Patryk Sokołowski) – Piotr Parzyszek (68′ Paweł Tomczyk)
Żółte kartki: Luis Rocha, Marko Vesović, Andre Martins (Legia) oraz Tom Hateley (Piast)
🆕 @PiastGliwiceSA dogonił @LegiaWarszawa na jeden punkt 🥇🥈 Jak odpowie jutro @LechiaGdanskSA? pic.twitter.com/T3gP4V0y7e
— LOTTO Ekstraklasa (@_Ekstraklasa_) 4 maja 2019
Sport.RIRM