Ekstraklasa. Niespodzianka przy Kałuży, Zagłębie lepsze od Cracovii
W drugim spotkaniu 24. kolejki piłkarskiej Ekstraklasy Zagłębie Lubin pokonało w Krakowie miejscowe Pasy 2:1. Miedziowi odnieśli pierwsze zwycięstwo na wiosnę, a podopieczni Jacka Zielińskiego przegrali po dziewięciu z rzędu spotkaniach bez porażki.
Piłkarze Zagłębia Lubin, chociaż w dwóch pierwszych wiosennych kolejkach w Ekstraklasie zdobyli zaledwie jeden punkt (z Ruchem Chorzów, wcześniej przegrali z Legią Warszawa), przed wyjazdem do Krakowa zapowiadali, że to wyprawa po trzy punkty. Trzecia w tabeli Cracovia nie przegrała od dziewięciu kolejek, więc to ona była faworytem tego starcia. W Ekstraklasie wszystko może się zdarzyć. Tak było i tym razem, a wypowiedzi podopiecznych Piotra Stokowca nie okazały się tylko szumnymi zapowiedziami.
Spotkanie rozpoczęło się dosyć spokojnie, żadna z ekip nie forsowała dużego tempa gry. Pierwsi doskonałą szansę na objęcie prowadzenia mieli goście. W 19. minucie po rzucie rożnym groźny strzał głową oddał Jakub Tosik. Piłka nieznacznie minęła słupek bramki strzeżonej przez Grzegorza Sandomierskiego. Następnie na placu gry zrobiło się okropnie nudno, a najciekawszy był niecelny strzał z dystansu Bartosza Kapustki oddany po pół godzinie gry.
Kiedy wydawało się, że przed przerwą kibice przy Kałuży nie zobaczą już bramek, goście przeprowadzili dwie akcje. Pierwsza – ta z 42. minuty – nie przyniosła jeszcze efektu bramkowego, ponieważ Krzysztof Piątek nieznacznie przestrzelił po szybkiej kontrze Filipa Starzyńskiego i Łukasza Janoszki. Napastnik Miedziowych zrehabilitował się już w doliczonym czasie gry, kiedy został sfaulowany w polu karnym przez Piotra Polczaka. Rzut karny bezbłędnie wykorzystał Starzyński, myląc bramkarza i oddając płaski strzał w prawy róg.
Na drugą część gry z szatni – zamiast Marcina Budzińskiego – wyszedł Boubacar Dialiba i ta zmiana okazała się strzałem w dziesiątkę trenera Zielińskiego. W 54. minucie po podaniu Damiana Dąbrowskiego Senegalczyk zwiódł obrońców i pokonał Martina Polacka.
Wydawało się, że miejscowi pójdą za ciosem, ale Zagłębie tak łatwo nie odpuściło i to ono – zaledwie dziewięć minut później – ponownie objęło prowadzenie. W roli głównej wystąpił Starzyński, który zagrał piłkę do Łukasza Janoszki, ten zszedł do środka i oddał strzał sprzed pola karnego. Futbolówka wpadła do bramki tuż przy słupku.
Do końca spotkania, chociaż przewagę mieli gospodarze, wynik nie uległ już zmianie. Goście z Lubina grali bardzo mądrze w obronie. Cracovia, która zgromadziła do tej pory 40 punktów, może stracić trzecią pozycję na rzecz Pogoni Szczecin. Zagłębie wraca w końcu na właściwe tory – 7. miejsce (31 punktów).
* * *
Cracovia – Zagłębie Lubin 1:2 (0:1)
Boubacar Dialiba 54’ – Filip Starzyński 45+2’(k.), Łukasz Janoszka 63’
Cracovia: Grzegorz Sandomierski – Deleu, Hubert Wołąkiewicz, Piotr Polczak, Łukasz Zejdler – Jakub Wójcicki (73’ Anton Karaczanakow), Mateusz Cetnarski, Damian Dąbrowski, Bartosz Kapustka (72’ Dariusz Zjawiński), Erik Jendrisek – Marcin Budziński (46’ Boubacar Dialiba)
Zagłębie: Martin Polacek – Jakub Tosik, Maciej Dąbrowski, Lubomir Guldan, Aleksandar Todorovski – Łukasz Janoszka (76’ Krzysztof Janus), Adrian Rakowski (59’ Łukasz Piątek), Filip Starzyński, Jarosław Kubicki, Arkadiusz Woźniak – Krzysztof Piątek (85’ Michal Papadopulos)
Żółte kartki: Bartosz Kapustka, Deleu, Dariusz Zjawiński (Cracovia) oraz Aleksandar Todorovski, Jakub Tosik, Arkadiusz Woźniak, Jarosław Kubicki (Zagłębie)
Sport.RIRM