Ekstraklasa. Korona nie przestaje zaskakiwać
Piłkarze Korony Kielce pokonali na wyjeździe Zagłębie Lubin 2:0 w meczu 2. kolejki T–Mobile Ekstraklasy. To już druga wygrana podopiecznych Marcina Brosza w bieżących rozgrywkach. Triumf w Lubinie dał złocisto–krwistym awans na pozycję lidera tabeli.
Koronę przed sezonem wielu typowało do walki o utrzymanie w lidze. Tymczasem złocisto-krwiści sprawili sporą niespodziankę już tydzień temu i pokonali u siebie trzecią drużynę ubiegłego sezonu – Jagiellonię Białystok (3:2). Część ekspertów tłumaczyła jednak porażkę ekipy z Podlasia tym, iż zagrała ona drugim składem. Zagłębie rozpoczęło rozgrywki od domowego remisu z Podbeskidziem Bielsko-Biała (1:1) i teraz, grając ponownie u siebie, liczyło na komplet punktów.
Pierwsze minuty meczu upłynęły pod znakiem delikatnej przewagi gospodarzy. Miedziowi starali się tworzyć akcje na połowie przeciwnika, ale niewiele z tego wynikało. Ciepło szybko dało się we znaki piłkarzom obu drużyn, gdyż dynamika gry z minuty na minutę malała. W 32. minucie sędzia Paweł Gil podyktował rzut wolny. Ta decyzja wywołała wiele obiekcji wśród zawodników Zagłębia. Do piłki podszedł Siergiej Pilipczuk i technicznym strzałem nie dał szans bezradnie interweniującemu Konradowi Forencowi. Stracony gol wyraźnie pobudził graczy z Lubina. Gospodarze mogli wyrównać jeszcze przed przerwą, ale w sytuacji sam na sam lepszy od Jana Vlasko okazał się golkiper Korony, Zbigniew Małkowski.
W drugiej połowie uwidoczniła się przewaga zawodników Piotra Stokowca. Beniaminek miał kilka dobrych okazji do wyrównania, ale zawodziła skuteczność. Blisko szczęścia był Łukasz Janoszka, jednak po jego próbie piłka trafiła jedynie w słupek. Niewiele pomylił się również Aleksandar Todorovski. Goście czekali na okazję do kontrataku i w 62. minucie podwyższyli prowadzenie. Piłkę z lewej strony dośrodkował Kamil Sylwestrzak, a całą akcję skuteczną główką wykończył Michał Przybyła. Dla gracza z Kielc to trzecie trafienie w obecnym sezonie, co daje mu prowadzenie w klasyfikacji strzelców. Do końca meczu wynik nie uległ już zmianie i złocisto-krwiści dopisali do swojego dorobku kolejne trzy oczka. Zagłębie w dwóch spotkaniach wywalczyło tylko punkt i plasuje się w dolnych rejonach tabeli.
***
Zagłębie Lubin – Korona Kielce 0:2 (0:1)
Siergiej Pilipczuk 32′ Michał Przybyła 62′
Zagłębie: Konrad Forenc – Aleksandar Todorovski, Lubomir Guldan, Jakub Tosik, Dorde Cotra – Łukasz Piątek, Sebastian Bonecki (73′ Adrian Rakowski) – Arkadiusz Woźniak (56′ Krzysztof Janus), Jan Vlasko, Łukasz Janoszka (73′ Eryk Sobków) – Michal Papadopulos
Korona: Zbigniew Małkowski (46′ Dariusz Trela) – Vladislavs Gabovs, Piotr Malarczyk, Radek Dejmek, Kamil Sylwestrzak – Vlastimir Jovanović, Aleksandrs Fertovs – Paweł Sobolewski (90′ Nabil Aankour), Marcin Cebula, Siergiej Pilipczuk – Michał Przybyła (69′ Przemysław Trytko)
Żółte kartki: Łukasz Piątek, Jakub Tosik (Zagłębie) oraz Radek Dejmek, Aleksandrs Fertovs, Marcin Cebula, Vladislavs Gabovs (Korona)
Sport.RIRM