Ekstraklasa. Kontrowersyjne decyzje arbitra i wygrana Pogoni
Pogoń Szczecin pokonała na własnym stadionie Podbeskidzie Bielsko–Biała 2:0 w meczu 20. kolejki Ekstraklasy. Komplet punktów Portowcom zapewnił Wladimer Dwaliszwili. Nie obyło się również bez kontrowersyjnych decyzji arbitra.
Pogoń, po efektownej wygranej w poprzedniej kolejce z Górnikiem Łęczna (3:2), znalazła się tuż za podium ligowej rywalizacji. Na zupełnie przeciwnym biegunie znajdowali się natomiast Górale, którzy przed dzisiejszym meczem kontynuowali serię czterech spotkań z rzędu bez zwycięstwa, w efekcie czego okupowali dopiero 13. pozycję.
Od pierwszych minut lepiej dysponowani byli goście. Pierwszą groźną akcję podopieczni Roberta Podolińskiego stworzyli sobie już w 2. minucie spotkania, lecz przy akcji Mateusza Szczepaniaka arbiter odgwizdał spalonego. Kontrowersyjną decyzję w 24. minucie podjął sędzia Marcin Borski. Emilijus Zubas dotknął piłkę ręką po za własnym polem karnym, przez co powinien był zostać wyrzucony z boiska, lecz sędzia tego nie zauważył i Litwin pozostał bezkarny.
Rozdrażnieni takim obrotem spraw Portowcy coraz groźniej zaczęli atakować bramkę rywali. Bliscy objęcia prowadzenia byli w 31. minucie, kiedy z dystansu mocno przymierzył Takafumi Akahoshi, a Emilijus Zubas z największym trudem zatrzymał uderzenie Japończyka. W 35. minucie arbiter po raz kolejny był głównym bohaterem akcji, albowiem nie odgwizdał „ręki” u Sebastiana Rudola. Defensor szczecinian miał sporo szczęścia, gdyż dopuścił się tego czynu we własnej szesnastce.
Po przerwie na boisku rządzili już tylko Pomorzanie. Swoją przewagę przypieczętowali golem w 55. minucie spotkania. Wówczas Rafał Murawski zacentrował w „szesnastkę” przyjezdnych, a udaną główką popisał się rezerwowy – Wladimer Dwaliszwili. W dalszej fazie meczu Górale starali się wyrównać, lecz nie mogli znaleźć sposobu na dobrze dysponowaną obronę gospodarzy.
Po zmianie stron zawodnicy Czesława Michniewicza poprawili swoją grę w każdej formacji. To też sprawiło, że w 77. minucie po raz drugi skapitulował Emilijus Zubas. Mateusz Lewandowski zagrał do Dwaliszwiliego, a ten mając na plecach obrońcę, najpierw ograł go, a następnie pewnym strzałem po raz kolejny wpisał się na listę strzelców. W ostatnich minutach obudziło się Podbeskidzie, jednak nie było już wstanie zaliczyć choćby honorowego trafienia. Ostatecznie Portowcy triumfowali 2:0.
Dzięki kompletowi punktów Pogoń umocniła się na 4. pozycji w tabeli, natomiast Podbeskidzie zanotowało spadek na 14. miejsce. W następnej kolejce piłkarze Czesława Michniewicza zmierzą się na wyjeździe z Wisłą Kraków, a Górale będą gościć Śląsk Wrocław.
***
Pogoń Szczecin – Podbeskidzie Bielsko–Biała 2:0 (0:0)
Wladimer Dwaliszwili 55′ 77′
Pogoń: Jakub Słowik – Sebastian Rudol, Jarosław Fojut, Jakub Czerwiński, Mateusz Lewandowski – Mateusz Matras (46′ Wladimer Dwaliszwili), Rafał Murawski – Marcin Listkowski (78′ Miłosz Przybecki), Takafumi Akahoshi (88′ Michał Walski), Patryk Małecki – Adam Frączczak
Podbeskidzie: Emilijus Zubas – Marek Sokołowski, Celestine Lazarus (54′ Robert Demjan), Krystian Nowak, Adam Mójta – Adam Deja – Jakub Kowalski, Dariusz Kołodziej (61′ Frank Adu Kwame), Mateusz Możdżeń, Kohei Kato – Mateusz Szczepaniak (82′ Kamil Jonkisz)
Żółte kartki: Jarosław Fojut, Sebastian Rudol (Pogoń) oraz Adam Mójta, Celestin Lazarus, Marek Sokołowski (Podbeskidzie)
Sport.RIRM