Ekstraklasa. Kolejne punkty beniaminka z Legnicy

Podziałem punktów zakończyło się pierwsze sobotnie spotkanie 8. kolejki Lotto Ekstraklasy. W Płocku miejscowa Wisła zremisowała z Miedzią Legnica 2:2. Bliżej wygranej byli goście, którzy dwukrotnie wychodzili na prowadzenie.


Będąca na fali w ostatnim czasie Miedź chciała wykorzystać słabą dotychczas formę Wisły i przyjechała do Płocka z zamiarem wywalczenia kompletu punktów.

Podopieczni Dominika Nowaka od pierwszego gwizdka sędziego grali bez respektu dla – przynajmniej w teorii – mocniejszego od siebie rywala, a w 10. minucie swoją dobrą boiskową postawę udokumentowali golem autorstwa Rafała Augustyniaka. Środkowy pomocnik poszedł na przebój w „szesnastkę”, przepchnął Bartłomieja Sielewskiego i w sytuacji sam na sam skierował futbolówkę do siatki.

W dalszej fazie spotkania żaden z zespołów nie potrafił na dłużej przejąć inicjatywy. Brakowało klarownych okazji podbramkowych, a gdy już do takich dochodziło, najczęściej kończyło się wybiciem piłki na rzut rożny, po którym nie wynikało nic specjalnego.

Gospodarze, mimo mało przekonującej gry, zdołali jednak doprowadzić do remisu. W 30. minucie Alan Uryga najwyżej wyskoczył do futbolówki po centrze Dominika Furmana z rzutu wolnego i uderzeniem głową nie dał żadnych szans Antonowi Kanibołockiemu na skuteczną interwencję.

Kiedy wydawało się, że do przerwy wynik nie ulegnie już zmianie, przyjezdni odzyskali prowadzenie. W polu karnym zderzyli się Thomas Daehne z Rafałem Augustyniakiem, z czego skrzętnie „skorzystał” Petteri Forsell. Fin nie miał najmniejszych problemów z wpisaniem się na listę strzelców.

Tuż po zmianie stron zawodnicy Dariusza Dźwigały ponownie wyrównali stan meczu. Tym razem w roli głównej wystąpił Bartłomiej Sielewski. Środkowy obrońca pospieszył z dobitką po uderzeniu głową Alana Urygi i z kilku metrów pokonał bramkarza rywali.

Od tego momentu obie ekipy skupiły się głównie na defensywie, rzadko decydując się na przeprowadzenie ataku. Wiele mogło się zmienić w 70. minucie, ale dobrej wówczas okazji nie wykorzystał Marquitos, który minimalnie przestrzelił z woleja. Jeszcze bliżej szczęścia był kwadrans później Mateusz Piątkowski, jednak piłka po jego strzale zatrzymała się na słupku.

Ostatecznie spotkanie zakończyło się podziałem punktów, choć jeszcze w doliczonym czasie gry losy widowiska mógł rozstrzygnął Damian Szymański. Intuicyjną obroną popisał się jednak Anton Kanibołocki.

Dla Miedzi było to już czwarte ligowe starcie z rzędu bez przegranej. Po ośmiu kolejkach beniaminek z Legnicy plasuje się w środku tabeli. Wisła wciąż rozczarowuje. Zaledwie jedna wygrana w bieżącej kampanii sprawia, że Nafciarzom ciężko będzie o powtórzenie wyniku z ubiegłego sezonu.

***

Wisła Płock Miedź Legnica 2:2 (1:2)
Alan Uryga 30’ Bartłomiej Sielewski 49’ – Rafał Augustyniak 10’ Petteri Forsell 45’

Wisła: Thomas Daehne (79’ Marcel Zapytowski) – Alan Uryga, Bartłomiej Sielewski, Adam Dźwigała, Marcin Warcholak – Damian Rasak, Dominik Furman – Jakub Łukowski (89’ Cezary Stefańczyk), Damian Szymański, Giorgi Merebaszwili (73’ Carlitos Oliveira) – Ricardinho

Miedź: Anton Kanibołocki – Paweł Zieliński, Kornel Osyra, Tomislav Bozić, Frank Adu Kwame – Marquitos, Rafał Augustyniak (56’ Adrian Purzycki), Borja Fernandez – Henrik Ojamaa (75’ Mateusz Piątkowski), Petteri Forsell, Fabian Piasecki (71’ Wojciech Łobodziński)

Żółta kartka: Damian Rasak (Wisła)

Sport.RIRM

drukuj
Tagi: , , ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl