Ekstraklasa. Klasyk dla Legii, Radović bohaterem
W hicie 25. kolejki Lotto Ekstraklasy Legia Warszawa wygrała na własnym stadionie z Wisłą Kraków 1:0. Wojskowi zwyciężyli dzięki bramce Miroslava Radovicia z 11. minuty spotkania.
Legioniści po wyjazdowym zwycięstwie nad Zagłębiem Lubin (3:1) mogli czuć się pewni przed prestiżowym spotkaniem z Wisłą, która co raz lepiej gra poza domem. Biała Gwiazda w poprzedniej kolejce pokonała Piast Gliwice i zadomowiła się w grupie mistrzowskiej (2:1).
Już w 9. minucie drużyna prowadzona przez Jacka Magierę powinna była wyjść na prowadzenie. Fantastycznym podaniem Kaspera Hamalainena obsłużył Vadis Odjidja-Ofoe. Fin nawinął Tomasza Cywkę i uderzył piłkę po długim rogu. Będący ostatnio w znakomitej formie Łukasz Załuska, potwierdził swoje umiejętności i popisał się skuteczną interwencją. Zaledwie minutę później Miroslav Radović wpisał się na listę strzelców. Kapitan zespołu mistrzów Polski dostał prostopadłe zagranie od Guilherme, ograł Załuskę i skierował futbolówkę do wiślackiej bramki. Błąd w tej sytuacji popełnił Arkadiusz Głowacki, który mógł – i powinien – przeciąć podanie Brazylijczyka.
Wisła mogła szybko odpowiedzieć, ale po uderzeniu Rafała Boguskiego między słupkami wykazał się Arkadiusz Malarz. Kwadrans później goście z Krakowa znów zaatakowali. Piłkę z prawej strony otrzymał Petar Brlek. Chorwat bez namysłu kropnął w stronę bramki Malarza, ten sparował ją wprost pod nogi Mateusza Zachary, który jednak fatalnie spudłował.
Po zmianie stron Biała Gwiazda trafiła na 1:1. Niestety dla krakowian w momencie podania od Krzysztofa Mączyńskiego dwóch zawodników Kiko Ramireza było na spalonym. Przyjezdni próbowali przejąć inicjatywę w drugiej części meczu, ale mądra gra Legionistów skutecznie to utrudniała. W 75. minucie znów przed szansą stanął Radović, jego strzał zatrzymał się jednak na słupku. Chwilę później szansę na gola miał Hamalainen. Były zawodnik Lecha Poznań minął już nawet golkipera rywali, lecz w kluczowym momencie pogubił się. W 80. minucie Wisła miała szansę na wyrównanie. Brlek wygrał przebitkę z Michałem Kopczyńskim, podał do dobrze ustawionego Patryka Małeckiego, a ten nieznacznie się pomylił.
Legia ostatecznie wygrała 1:0 i zanotowała drugie zwycięstwo z rzędu, goniąc tym samym „czub” ligowej tabeli. Mistrzowie Polski zajmują czwarte miejsce, a do lidera – Jagiellonii Białystok – tracą trzy oczka. Biała Gwiazda pozostała na siódmej pozycji i na pięć kolejek przed końcem rundy zasadniczej wciąż musi walczyć o utrzymanie się w grupie mistrzowskiej.
***
Legia Warszawa – Wisła Kraków 1:0 (1:0)
Miroslav Radović 11’
Legia: Arkadiusz Malarz – Artur Jędrzejczyk, Maciej Dąbrowski, Michał Pazdan, Adam Hlousek – Michał Kopczyński, Thibault Moulin (90’ Sebastian Szymański), Guilherme (86’ Tomasz Jodłowiec), Vadis Odjidja-Ofoe, Kasper Hamalainen (82’ Dominik Nagy) – Miroslav Radović
Wisła: Łukasz Załuska – Tomasz Cywka, Arkadiusz Głowacki, Ivan Gonzalez, Maciej Sadlok – Krzysztof Mączyński, Pol Llonch, Rafał Boguski (62’ Hugo Videmont), Petar Brlek (83’ Jakub Bartosz), Patryk Małecki – Mateusz Zachara (61’ Semir Stilić)
Żółte kartki: Artur Jędrzejczyk (Legia) oraz Ivan Gonzalez, Patryk Małecki (Wisła)
Sport.RIRM