Ekstraklasa. Falstart Lechii, komplet punktów dla Cracovii
Sporego kalibru niespodziankę sprawiła Cracovia, która pokonała na wyjeździe Lechię Gdańsk 1:0 w meczu 1. kolejki T–Mobile Ekstraklasy. Komplet punktów Pasom zapewnił Piotr Polczak w 27. minucie spotkania.
Gdańszczanie totalnie rozczarowali – drużyna, która na każdym kroku podkreśla aspiracje gry w europejskich pucharach zaprezentowała wolny i schematyczny futbol. Nawet strata gola nie wyzwoliła u gospodarzy większej agresji. W obu zespołach wystąpiło po dwóch zawodników pozyskanych w przerwie letniej – w ekipie gospodarzy bramkarz Marko Marić i prawy pomocnik Michał Mak, natomiast w drużynie gości lewy obrońca Hubert Wołąkiewicz (występował kiedyś w gdańskim zespole) i prawy pomocnik Jakub Wójcicki. W Lechii zabrakło natomiast napastnika Grzegorza Kuświka, który w piątek podpisał trzyletni kontrakt.
Krakowianie mogli objąć prowadzenie w 15. minucie, ale po uderzeniu z woleja Erika Jendriska piłka przeszła obok bramki. Osiem minut później dogodnej okazji nie wykorzystał Sebastian Mila – po centrze z lewej strony Stojana Vranjesa kapitan biało-zielonych z bliska główkował nad poprzeczką. W 26. minucie goście wygrywali 1:0. Z rzutu rożnego dośrodkował Mateusz Cetnarski, podanie przedłużył głową Deniss Rakels, a pozostawiony bez opieki Polczak, także głową, skierował piłkę do pustej bramki. Po stracie gola gospodarze nie rzucili się do bardziej zdecydowanych ataków, bliscy podwyższenia prowadzenia byli natomiast zawodnicy Cracovii. W 34. minucie Rakels uderzył obok słupka, a tuż przed przerwą Marko Maric wybił spod poprzeczki piłkę po strzale Bartosza Kapustki.
Druga połowa była w wykonaniu Lechii jeszcze słabsza. Podopieczni trenera Jerzego Brzęczka nie potrafili bowiem zagrozić bramce rywali. Zadowoleni z prowadzenia krakowianie skrupulatnie realizowali swój taktyczny plan – grali uważnie w obronie, nie starali się forsować tempa, ale nie rezygnowali z groźnych kontr. W 84. minucie po jednej z nich Maric w efektownym stylu obronił groźne uderzenie aktywnego Rakelsa. Dopiero w końcówce do remisu mogli doprowadzić Maciej Makuszewski i Piotr Wiśniewski, ale ich strzały zostały zablokowane przed defensorów Cracovii. Ostatecznie komplet punktów powędrował na konto Pasów.
***
Lechia Gdańsk – Cracovia 0:1 (0:1)
Piotr Polczak 27’
Lechia: Marko Marić – Grzegorz Wojtkowiak, Rafał Janicki, Ariel Borysiuk, Jakub Wawrzyniak – Daniel Łukasik, Stojan Vranjes – Michał Mak (61’ Piotr Wiśniewski), Sebastian Mila, Bruno Nazario (46’ Maciej Makuszewski) – Adam Buksa (72’ Nikola Leković)
Cracovia: Krzysztof Pilarz – Luiz Santos Deleu, Sreten Sretenović, Piotr Polczak, Hubert Wołąkiewicz – Damian Dąbrowski, Mateusz Cetnarski (90’ Marcin Budziński) – Jakub Wójcicki, Bartosz Kapustka (46’ Miroslav Covilo), Deniss Rakels – Erik Jendrisek (71’ Dariusz Zjawiński)
Żółte kartki: Daniel Łukasik (Lechia) oraz Bartosz Kapustka, Miroslav Covilo, Piotr Polczak, Damian Dąbrowski (Cracovia)
PAP/Sport.RIRM