Ekstraklasa. Bramkostrzelny pojedynek dla Zagłębia, Miedziowi wiceliderem
Bardzo bramkostrzelne widowisko stworzyli w Lubinie piłkarze miejscowego Zagłębia i Cracovii Kraków. Pasy, które po raz ostatni przegrały wyjazdowe spotkanie w Ekstraklasie w kwietniu bieżącego roku, uległy Miedziowym 2:4.
Ostatnie mecze w wykonaniu beniaminka to istne pasmo sukcesów. Z pięciu ostatnich spotkań na krajowym podwórku dzisiejsi gospodarze wygrali aż trzy. Po odprawieniu z kwitkiem Błękitnych Stargard w Pucharze Polski nie dali szans Lechowi Poznań i ambitnie grającemu w bieżącym sezonie Ruchowi Chorzów.
Dziś podopiecznym Piotra Stokowca udało się podtrzymać udaną passę kosztem Cracovii, która po blisko pół roku przerwy przegrała mecz na wyjeździe. Od początku widowiska gol wisiał w powietrzu. Aktywna gra Zagłębia napotkała na „mizerię” w wykonaniu krakowian. Nieporadna interwencja Sretena Sretenovicia sprawiła, że obrońca zaskoczył własnego golkipera i zapewnił prowadzenie rywalom. Gol na chwilę tylko poderwał podopiecznych Jacka Zielińskiego, spośród których wyróżniał się Mateusz Cetnarski. Żadna z drużyn wyraźnie nie forsowała tempa, a sytuacji strzeleckich było jak na lekarstwo.
Po powrocie na boisko kombinacyjną akcją swoich rywali zaskoczyli miejscowi. Po centrze Krzysztofa Janusa Łukasz Janoszka odegrał do Jarosława Kubickiego, a temu pozostało jedynie wpakować futbolówkę do siatki. W 64. minucie arbiter dostrzegł faul Macieja Dąbrowskiego na Dariuszu Zjawińskim i wskazał na wapno. Pierwszą bramkę dla Pasów zdobył z jedenastu metrów Mateusz Cetnarski.
Radość gości nie trwała długo. Minutę później Krzysztofa Pilarza głową pokonał Krzysztof Janus. Po dośrodkowaniu tego zawodnika z rzutu rożnego rezultat podwyższył Maciej Dąbrowski, a w Lubinie zrobiło się 4:1. Rozmiary porażki zmniejszył nieco wprowadzony po przerwie Erik Jendrisek, który wykorzystał płaską centrę Boubacara Dialiby.
Do końca spotkania wynik nie uległ już zmianie, a po trzech doliczonych minutach sędzia Marcin Borski zdecydował się zakończyć bramkostrzelne – jak na warunki polskiej Ekstraklasy – widowisko. Miedziowi pokonali u siebie Cracovię po przeszło siedmiu latach przerwy i w tabeli rozgrywek plasują się na drugiej lokacie.
* * *
Zagłębie Lubin – Cracovia Kraków 4:2 (1:0)
Sreten Sretenović 22’(sam.) Jarosław Kubicki 56’ Krzysztof Janus 67’ Maciej Dąbrowski 73’ – Mateusz Cetnarski 66’(k.) Erik Jendrisek 80’
Zagłębie: Konrad Forenc – Aleksandar Todorovski, Lubomir Guldan, Maciej Dąbrowski, Dorde Cotra – Jakub Tosik, Jarosław Kubicki – Krzysztof Janus (90’ Karol Żmijewski), Adrian Rakowski (81’ Łukasz Piątek), Łukasz Janoszka (85’ Jarosław Jach) – Krzysztof Piątek
Cracovia: Krzysztof Pilarz – Bartosz Rymaniak, Sreten Sretenović, Piotr Polczak, Hubert Wołąkiewicz – Damian Dąbrowski, Miroslav Covilo – Dariusz Zjawiński (78’ Erik Jendrisek), Mateusz Cetnarski, Bartosz Kapustka (62’ Boubacar Dialiba) – Marcin Budziński (62’ Łukasz Zejdler)
Żółta kartka: Maciej Dąbrowski (Cracovia)
Sport.RIRM