Ekstraklasa. Beniaminek rozbity w Chorzowie
Ruch Chorzów pokonał na własnym stadionie Termalicę Bruk–Bet Nieciecza 4:1 w meczu 6. kolejki piłkarskiej Ekstraklasy. Beniaminek rozgrywek wciąż pozostaje zatem bez punktu zdobytego na wyjeździe w bieżącym sezonie. Dla Niebieskich dzisiejszy triumf to pierwsza wygrana od trzech spotkań.
Zespół z Niecieczy w ostatnich dwóch meczach zdobył komplet sześciu punktów. Beniaminek rozgrywek swoje ostatnie potyczki rozgrywał w charakterze gospodarza na stadionie w Mielcu. Słoniki do Chorzowa jechały z myślą o wywalczeniu pierwszych wyjazdowych punktów w historii swoich występów w Ekstraklasie. Ruch ostatnimi czasy nie imponował. W dwóch ostatnich kolejkach powiększył swój dorobek punktowy tylko o jedno oczko.
Pierwszą dobrą okazję do zdobycia gola stworzyli sobie goście. W 2. minucie po akcji Tomasza Foszmańczyka i Emila Drozdowicza z kilku metrów uderzał Wojciech Kędziora, ale trafił wprost w bramkarza rywali. Ruch odpowiedział w 14. minucie. Prawą stroną pola karnego przedarł się Kamil Mazek, który wycofał piłkę do Eduardsa Visnakovsa, a ten silnym strzałem w długi róg pokonał Sebastiana Nowaka. W 23. minucie Łotysz mógł zdobyć swoją drugą bramkę, jednak jego uderzenie zdołał odbić golkiper zespołu z Niecieczy. Termalica przetrwała napór gospodarzy i w 31. minucie doprowadziła do wyrównania. Dośrodkowanie Dalibora Plevy skutecznie wykończył głową Kędziora.
Po przerwie przed znakomitą szansą stanął Dawid Plizga. W 53. minucie pomocnik beniaminka dostał piłkę na szesnastym metrze i natychmiast uderzył technicznie w kierunku okienka bramki chorzowian, ale tylko w sobie znany sposób Matus Putnocky sięgnął futbolówki i zapobiegł utracie gola. Kilkanaście sekund później Patryk Lipski zdobył gola, który potocznie nazywa się „stadionami świata”. Młody gracz Niebieskich huknął z dystansu, a piłka idealnie wpadła w „okienko” bramki przyjezdnych. Lipski uderzał jeszcze z rzutu wolnego w 63. minucie, ale tym razem golkiper Termaliki był na posterunku. W 86. minucie rezerwowy Ruchu – Roland Gigołajew – wykorzystał bierność defensywy ekipy z Niecieczy i w zamieszaniu podbramkowym trafił do siatki.
Dwie minuty później za niesportowe zachowanie czerwone kartki otrzymali Gigołajew oraz Sebastian Ziajka. Swoją wyższość Niebiescy potwierdzili w doliczonym czasie gry. Wówczas piękną kombinacyjną akcję Łukasza Surmy z Mariuszem Stępińskim strzałem do pustej bramki wykończył Artur Lenartowski.
Ruch po dzisiejszej wygranej, z dorobkiem 10. punktów, awansował na 5. miejsce w tabeli. Termalica z kolei z 6 oczkami na koncie zajmuje obecnie 13. pozycję.
***
Ruch Chorzów – Termalica Bruk–Bet Nieciecza 4:1 (1:1)
Eduards Visnakovs 14′ Patryk Lipski 52′ Roland Gigołajew 86′ Artur Lenartowski 90′ – Wojciech Kędziora 31′
Ruch: Matus Putnocky – Martin Konczkowski, Rafał Grodzicki, Mateusz Cichocki, Marek Szyndrowski – Maciej Iwański (90′ Artur Lenartowski), Łukasz Surma – Marek Zieńczuk, Patryk Lipski, Kamil Mazek (84′ Roland Gigołajew) – Eduards Visnakovs (46′ Mariusz Stępiński)
Termalica: Sebastian Nowak – Patryk Fryc, Pavol Stano, Dawid Sołdecki, Sebastian Ziajka – Dalibor Pleva (78′ Mario Liczka), Bartłomiej Babiarz (77′ Mateusz Kupczak) – Emil Drozdowicz, Tomasz Foszmańczyk (46′ Jakub Biskup), Dawid Plizga – Wojciech Kędziora
Żółte kartki: Rafał Grodzicki (Ruch) oraz Wojciech Kędziora, Bartłomiej Babiarz, Dalibor Pleva (Termalica)
Czerwone kartki: Roland Gigołajew 88′ (Ruch) oraz Sebastian Ziajka 88′ (Termalica)
Sport.RIRM