Dla kogo tytuł?
Trzykrotni mistrzowie świata Niemcy i dwukrotni Argentyńczycy po raz trzeci zmierzą się w finale piłkarskiego mundialu. Pierwsi imponują w Brazylii grą ofensywną, drudzy – defensywną. Początek niedzielnego meczu w Rio de Janeiro o godz. 21 czasu polskiego.
Przed finałowym meczem Brazylia płacze. Nie dość, że na słynnej Maracanie zabraknie w spotkaniu o złoto „Canarinhos”, to na dodatek wystąpią w nim odwieczni rywale, czyli Argentyńczycy.
Podopieczni Alejandro Sabelli – z wyjątkiem Lionela Messiego – nie zachwycają swoją grą w Brazylii. Nie wygrali żadnego meczu różnicą dwóch bramek, stwarzają raczej niewiele okazji, skupiają się głównie na defensywie. Mimo tego osiągnęli największy sukces od 1990 roku.
Argentyńczycy po raz piąty w historii zagrają w spotkaniu decydującym o mistrzostwie świata. Z czterech dotychczasowych finałów wygrali dwa – w 1978 i 1986 roku. Porażek doznali w 1930 i 1990 roku.
Dwukrotnie ich rywalami w decydującym spotkaniu byli Niemcy. W 1986 roku ekipa z Ameryki Południowej wygrała 3:2, a cztery lata później uległa 0:1. W 1990 roku sędzią linowym finałowego meczu we Włoszech był Michał Listkiewicz.
Jeden z meczów Argentyny z Niemcami, o którym mówi się do dziś, miał miejsce podczas mundialu 2010 w RPA. Drużyny spotkały się wówczas w ćwierćfinale, a zespół z Europy wygrał aż 4:0.
W półfinale Aguero pojawił się na boisku w 82. minucie, a później wykorzystał „jedenastkę” w serii rzutów karnych.
Dla Niemców (wcześniej jako RFN) to ósmy finał MŚ. Z siedmiu dotychczasowych wygrali trzy – w 1954, 1974 i 1990 roku. Porażek doznali w 1966, 1982, 1986 i 2002 roku.
Podczas mundialu w Brazylii grają ofensywnie i skutecznie. Na początku zmagań w grupie G rozbili Portugalię 4:0, a w półfinale rozgromili Brazylię aż 7:1 (w 29. minucie prowadzili już 5:0).
Jeden z niemieckich piłkarzy już przeszedł do historii mundialu. Urodzony w Polsce Miroslav Klose w półfinałowym starciu z Brazylią zdobył swoją 16. bramkę w mistrzostwach świata, stając się najlepszym strzelcem w historii tych turniejów.
Jak podkreślił, zdobycie złotego medalu będzie dla niego ważniejsze od 16 bramek w mistrzostwach świata.
W niemieckiej ekipie wszyscy piłkarze są obecnie do dyspozycji trenera Joachima Loewa. W przypadku „Albicelestes” trwa walka z czasem Angela Di Marii. Gwiazdor Realu Madryt doznał kontuzji uda w pierwszej połowie ćwierćfinałowego meczu z Belgią (1:0). Nie wystąpił w półfinale, ale wciąż ma nadzieję, że zdąży wykurować się przed finałem.
Niedzielny mecz w Rio de Janeiro będzie 10. finałem mistrzostw świata, w którym zmierzą się z drużyny z Europy i Ameryki Południowej.
Z dotychczasowych dziewięciu ekipy ze Starego Kontynentu wygrały zaledwie dwa – wspomniany w 1990 roku (Niemcy – Argentyna 1:0) i osiem lat później (Francja – Brazylia 3:0).
Argentyna i Niemcy spotkały się dotychczas łącznie 20 razy. Lepszy bilans ma drużyna z Ameryki Południowej, która odniosła dziewięć zwycięstw, sześciokrotnie przegrała, a pięć razy padł remis.
Przypuszczalne składy:
Niemcy: Manuel Neuer – Philipp Lahm, Jerome Boateng, Mats Hummels, Benedikt Hoewedes – Thomas Mueller, Bastian Schweinsteiger, Sami Khedira, Toni Kroos, Mesut Oezil – Miroslav Klose.
Argentyna: Sergio Romero – Pablo Zabaleta, Martin Demichelis, Ezequiel Garay, Marcos Rojo – Lucas Biglia, Javier Mascherano, Angel Di Maria (Enzo Perez) – Sergio Aguero, Lionel Messi, Gonzalo Higuain.
PAP