Bezbarwna gra i bezbramkowy remis z Grekami w Gdańsku
Reprezentacja Polski zaledwie zremisowała z pogrążoną w kryzysie Grecją 0:0 w towarzyskim spotkaniu na PGE Arenie w Gdańsku. Mecz nie obfitował w zbyt wiele emocji. Adam Nawałka do boju wystawił drugi garnitur, któremu ewidentnie brakuje jeszcze nieco jakości.
Selekcjoner naszej kadry zapowiadał, że spotkanie z Helladą potraktuje szkoleniowo i tak też się stało. O ile na skrzydłach i w bramce Adam Nawałka postawił na doświadczenie, o tyle w środku pola wystawił trzech młodych zawodników. Karol Linetty, Piotr Zieliński oraz Ariel Borysiuk nie do końca spełnili oczekiwania kibiców i pokazali, dlaczego trener w sobotnim spotkaniu eliminacyjnym postawił na Krzysztofa Mączyńskiego.
Spotkanie od pierwszej minuty rozgrywane było w spokojnym rytmie. Zawodnicy nie forsowali tempa i nie kwapili się do szybkich ataków i efektownych akcji. W 9. minucie z dystansu przymierzył Alexandros Tziolis. Rozgrywający swój sześćdziesiąty mecz w kadrze Artur Boruc nie musiał interweniować, ponieważ Grek uderzył wyraźnie obok słupka. Biało-czerwoni od początku mieli problemy z rozgrywaniem piłki w środkowej strefie, przez co niezbyt często gościli pod bramką Stefanosa Kapino. Z drugiej strony boiska Boruca do wysiłku zmusił Konstantinos Katsouranis. Grek świetnie uderzył zza szesnastki i golkiper Bournemouth musiał się wysilić, żeby zatrzymać zmierzającą w światło bramki futbolówkę. W odpowiedzi znakomitą sytuację Jakubowi Błaszczykowskiemu stworzył Arkadiusz Milik. Skrzydłowy BVB nie zdołał pokonać jednak bramkarza przyjezdnych z zaledwie dwunastu metrów. Najlepszą okazję na otwarcie wyniku w pierwszej połowie miał Milik. 21-latek oddał strzał głową po centrze Kamila Grosickiego, ale piłka zatrzymała się na poprzeczce.
Druga część gry rozpoczęła się – podobnie jak pierwsza – od spokojnej wymiany piłki i braku klarownych sytuacji. Bezbarwnie grający Polacy ożywili się nieco po wejściu na boisko Sebastiana Mili oraz Krzysztofa Mączyńskiego. Koledzy nie potrafili jednak wykorzystać pełni możliwości świeżych zawodników. Okazji do zdobycia bramki szukali także Grecy. Wojciecha Szczęsnego, wprowadzonego na boisko tuż po przerwie, próbował zaskoczyć Sotiris Ninis. Zawodnik Arsenalu Londyn zachował czujność i ze spokojem przechwycił futbolówkę. W 75. minucie płaski strzał sprzed pola karnego oddał Milik, ale na posterunku był Kapino. Tuż przed końcowym gwizdkiem z ostrego kąta uderzył Grosicki. Remis Grekom świetną, instynktowną obroną zapewnił rezerwowy golkiper Markos Vellidis.
Spotkanie w Gdańsku nie stało na wysokim poziomie. Obie drużyny mogą teraz skupić się na odpoczynku i przygotowaniu kadry na wrześniowe spotkania eliminacyjne. Polska 4 września zmierzy się z Niemcami we Frankfurcie nad Menem. Grecja na własnym stadionie podejmie Finlandię.
***
Polska – Grecja 0:0
Polska: Artur Boruc (46’ Wojciech Szczęsny) – Thiago Rangel Cionek, Kamil Glik, Michał Pazdan, Marcin Komorowski – Ariel Borysiuk (86’ Łukasz Szukała), Karol Linetty (60’ Krzysztof Mączyński) – Jakub Błaszczykowski (60’ Sławomir Peszko), Piotr Zieliński (60’ Sebastian Mila), Kamil Grosicki – Arkadiusz Milik (78’ Maciej Rybus)
Grecja: Stefanos Kapino (90’ Markos Vellidis) – Kostas Stafylidis, Sokratis Papastathopoulos (46’ Efstathios Tavlaridis), Vangelis Moras, Loukas Vyntra – Konstantinos Katsouranis (90’ Andreas Samaris), Alexandros Tziolis – Panagiotis Tachtsidis, Sotiris Ninis (71’ Giannis Fetfatzidis), Taxiarchis Fountas (77’ Dimitrios Kolovos) – Nikolaos Karelis (60’ Konstantinos Mitroglou)
Żółta kartka: Kostas Stafylidis (Grecja)
Sport.RIRM
