Australian Open. Szarapowa i Williams w finale singla kobiet

Rosjanka Maria Szarapowa i Amerykanka Serena Williams wygrały półfinały kobiecego singla na kortach w Melbourne. Oba spotkania były wyrównane tylko w pierwszych setach.


O 3.30 polskiego czasu Rosjanki Jekaterina Makarowa i Maria Szarapowa wyszły na kort Hisense Arena, by zagrać o finał wielkoszlemowego Australian Open.

Faworytką była oczywiście ta druga. I to popularna „Masza” dyktowała tempo spotkania. W pierwszym secie Makarowa grała dobrze i nawet raz przełamała bardziej utytułowaną rywalkę. Jednak jak przystało na wiceliderkę światowego rankingu – Szarapowa biła silne forehandy, które siały spustoszenie po stronie świetnej deblistki.

Tennis Australian Open 2015

Makarowa próbowała wytrącić rodaczkę z równowagi posyłając głębokie piłki, uderzane nisko nad siatką, pod końcową linię. Wtedy to „Masza” myliła się najczęściej. Doszło do przełamań z obu stron. Jednak to starsza z nich wypracowała sobie aż 7 break pointów (wykorzystując dwa). Przyczyną był lepszy return i arcyważna umiejętność prowadzenia gry na korcie, układania sobie rywalki „pod siebie”. Doświadczenie zrobiło swoje. Szarapowa wygrała seta do trzech.

O ile w pierwszej partii pretendentka stawiała jeszcze jakiś opór, o tyle w drugiej był to mecz do „jednej bramki”. Choć Maria miała kilka słabszych chwil, to nie trwały one zbyt długo. Ostatni set nie był popisem gry w tenisa. Obie panie popełniały sporo błędów. Na szczególną uwagę zasługuję serwis mistrzyni Wimbledonu i Rolanda Garrosa, który stał na poziomie 93%. Dwa break-pointy wystarczyły tenisistce nr 2. by pokonać niespodziewaną półfinalistkę i zagrać w finale.

***

Półfinał gry pojedynczej kobiet:

Jekaterina Makarowa (Rosja, 10) – Maria Szarapowa (Rosja, 2) 3:6, 2:6


W drugim, amerykańskim półfinale zmierzyły się dwa pokolenia tenisistek: 18-krotna mistrzyni Wielkiego Szlema – Serena Williams i niespełna 20-letnia Madison Keys.

Obecność tej drugiej w najlepszej czwórce singla kobiet była największą niespodzianką turnieju. W drodze do półfinału pokonała m.in.: Petrę Kvitovą (4.) i Venus Williams. Wielu ekspertów upatruje w Madison przyszłą, nową „gwiazdę” tenisa.

Mecz rozpoczął się od sensacyjnego przełamania Keys. Serena sprawiała wrażenie… zaspanej. Weszła w mecz bardzo mozolnie, jakby nie chciała zrobić nikomu krzywdy (w przeciwieństwie do większości meczów). Młodsza tenisistka weszła na kort z zabandażowanym, lewym udem. W pierwszym secie jeszcze nie miało to wielkiego znaczenia.

Madison grała ładny dla oka tenis, konsekwentnie realizując plan „zniszczenia” Sereny. Podobnie jak Szarapowa, chciała kończyć wymiany silnymi uderzeniami wzdłuż linii, by rywalka jak najwięcej biegała po korcie. Liderka światowego rankingu doprowadziła jednak do przełamania i tak do końca seta obie panie utrzymywały swoje podania.

Tie-break również zacięty co set, należał jednak do bardziej doświadczonej Amerykanki. Można zasugerować stwierdzenie, że Keys popełniła tylko jeden mały błąd w secie, który przeważył szale zdobycia go, na korzyść Sereny.

Choć niewiele krótsza czasowo, to jednak zupełnie inna rezultatem druga partia była jedną z najbardziej nieprzewidywalnych w tym turnieju. Statystyki Madison legły w gruzach. Jej uderzenia były co raz słabsze, natomiast motywująca się po każdej niesamowicie zdobytej piłce Serena, rosła w siłę.

Tennis Australian Open 2015

Na trybunach liderkę wspierała siostra Venus i słynny francuski trener Patrick Mouratoglou.

Pogorszył się serwis Keys, jej główny atut. Popełniała kolejne, czasem kuriozalne nie wymuszone błędy. Nagle młoda zawodniczka przestała dobiegać do granych przez Williams piłek, szczególnie tych pod ostrym kontem. Na nieszczęście dla widowni u Madison odnowiła się kontuzja uda. Teraz pozostało jej tylko czekać na wyrok. Nic bardziej mylnego.

Pierwsza piłka meczowa miała załatwić sprawę. Tak się nie stało. Młoda tenisistka nie chciała żegnać się z Lod Raver Areną. Serena wydawała się pewna siebie, czekając tylko na najmniejszy błąd rywalki. Gem zdobyty przez Keys na 5:2 był chyba najpiękniejszym w całym turnieju.

Przy serwisie numer jeden światowego rankingu nie było już obiekcji.

Choć Madison Keys odpadła przed samym finałem, to może jechać do domu z podniesioną głową. Pokonując takie tuzy jak Venus Williams czy Petra Kvitova i broniąc aż 8 (!) piłek meczowych z Sereną stała się największym tenisowym odkryciem od czasu Kanadyjki Eugenie Bouchard.

***

Półfinał gry pojedynczej kobiet:

Serena Williams (USA, 1) – Madison Keys (USA) 7:6(5), 6:2        

Finał pomiędzy dwiema obecnie najlepszymi tenisistkami na świecie zapowiedziany jest na sobotę.

Sport.RIRM

drukuj
Tagi: ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl