XIV Pielgrzymka RRM na Jasną Górę: Homilia


Pobierz Pobierz

Rodzina Radia Maryja dzieli się wiarą jak chlebem

Homilia wygłoszona przez księdza biskupa Edwarda Mariana Frankowskiego, biskupa pomocniczego sandomierskiego, do Rodziny Radia Maryja, zgromadzonej o północy z 8 na 9 lipca 2006 roku w kaplicy Cudownego Obrazu Matki Bożej Królowej Polski na Jasnej Górze.

Najmilsi w Chrystusie Panu, Siostry i Bracia, Pielgrzymi Rodziny Radia Maryja, o północy zgromadzeni tutaj, w kaplicy Cudownego Obrazu Matki Bożej Królowej Polski.
Najmilsi, duchowo złączeni z nami Słuchacze Radia Maryja i Widzowie Telewizji Trwam w kraju i za granicą. Drogi nam wszystkim Ojcze Dyrektorze, Ojcowie Redemptoryści, Siostry zakonne i wszyscy świeccy Współpracownicy.
Przed nami jest Jasnogórski Ołtarz Ojczyzny. Tu króluje zwycięska Bogurodzica Dziewica Maryja, tu Jej Cudowny Obraz jest znakiem wszystkich polskich doświadczeń. Tu wlewa Ona w nas wolę i siłę do zwycięstw. Tu zawsze byliśmy wolni, tu płomień nadziei ogarnia każdego z nas.

1. Narodowe rocznice
XIV Pielgrzymkę Rodziny Radia Maryja przeżywamy w 350. rocznicę obrony Jasnej Góry, w 50. rocznicę Ślubów Jasnogórskich i w 25. rocznicę śmierci Prymasa Kardynała Stefana Wyszyńskiego. Dziś szczególnie staramy się podkreślić znaczenie Ślubów Jasnogórskich Narodu Polskiego, ułożonych przez uwięzionego w Komańczy Kardynała Stefana Wyszyńskiego, a wypowiedzianych na Jasnej Górze 26 sierpnia 1956 roku wobec Episkopatu Polski i milionowej rzeszy pielgrzymów przez przewodniczącego Episkopatu Polski ks. bp. Michała Klepacza. Stały się one programem duszpasterskim dla odnowy Kościoła w Polsce, przygotowującego się do obchodów Milenium chrześcijaństwa w Polsce. Ponawiane też były podczas peregrynacji kopii Cudownego Obrazu Matki Bożej Jasnogórskiej we wszystkich parafiach w Polsce. Prymas Polski Ksiądz Kardynał Stefan Wyszyński położył następujące akcenty w Ślubach Jasnogórskich: dochowanie wierności Bogu, Ewangelii, Kościołowi i jego pasterzom; trwanie w łasce uświęcającej; poszanowanie daru życia od poczęcia; nierozerwalność małżeństwa; godność kobiety; życie religijne w rodzinach; obrona młodego pokolenia przed niewiarą i zepsuciem moralnym oraz sprawy społeczne i narodowe. Ojciec Święty Jan Paweł II zachęcał nas: „Trzeba nam stale wracać do tego ślubowania (…). Trzeba nam stale na nowo ponawiać rachunek sumienia z tych wszystkich zobowiązań, bo są one podstawowe, dotyczą życia narodu, budują się na Bożym prawie”.

2. Lęk o Polskę
Do dziś odczuwamy wielkie znaczenie Jasnogórskich Ślubów Narodu Polskiego. Ojciec Narodu Ksiądz Kardynał Stefan Wyszyński był bardzo zatroskany o los Kościoła w Polsce i o los Narodu Polskiego. Wyraził to także słowami: „Duszę moją zalega lęk o Polskę. Rzecz znamienna, że bardziej lękam się o Polskę niż o Kościół. Bo Kościół ma gwarancję Chrystusa – że bramy piekielne nie zwyciężą go… Ale Polska? „Państwo spokojne, że ustały awantury komunistyczne, może nie dostrzec, że rządzi obywatelami, którzy już mają duszę kolektywną, przygotowaną w tajemnicy do przyjęcia nowego ustroju”. I mówił dalej, że najbardziej niebezpieczne są zagrożenia kulturowe komunizmu, szczególnie wobec inteligencji. „Oddziaływanie kulturalne na inteligencję jest bodaj najgroźniejszą metodą podboju świata i zdobywając umysły przodujące świata, wywierające nań wpływ przez swoją twórczość literacką, bolszewizm powoli, stopniowo i niedostrzegalnie kształtuje umysły obywateli” (Lękam się o Polskę, Źródło TRK, 18 VI 2006, s. 22).
Prymas Polski zdawał sobie sprawę z tego, że Polska nie ma swoich wykształconych elit. Wiedział, że musi to być „długoletnia praca i nie wystarczy samo hasło odnowy”. I jeszcze dodał w 1981 r.: „Może za płytko oraliśmy, może trzeba raz jeszcze przyłożyć ręce do pługa i powiedzieć całemu Narodowi i sobie, że nie idzie o to, by wymienić ludzi, tylko o to, aby ludzie się odmienili, aby byli inni – aby jedna klika nie wydarła klucza od kasy państwowej innej klice złodziei. Idzie o odnowę człowieka i ktoś to musi powiedzieć. To jest bardzo niepopularne i straszne. Trudno jest to mówić”. To była Jego prorocza wizja, która nadal jest aktualna. Po 26 latach w Polsce nadal są ciemne siły, które tylko zmieniają strategię, by tym skuteczniej szkodzić i niszczyć.
„Lękamy się o Polskę!”, w której szaleją siły chcące z ludzi robić bezwolne automaty, manipulowane i odgórnie sterowane. Siły te budują bezduszny nowy totalitaryzm bez wartości, jeszcze gorszy od tego, który był; w którym chce się swobodnie dysponować dzieckiem, mężem czy żoną, jakby małżeństwo czy rodzina były tylko klubem wspólnie mieszkających osób czy przypadkowym związkiem ludzi, którzy mają jakiś wspólny interes i czasem spotykają się w domu jak w hotelu. Złe siły chcą zniszczyć rodziny, które są źródłem poczucia własnej tożsamości, godności i autonomii każdego człowieka. To jest wojna przeciw rodzinie, w której chce się podeptać całą antropologiczną istotę małżeństwa i całą personalistyczną istotę miłości i charyzmatyczną strukturę posłannictwa rodzicielskiego. W ten sposób niszczy się fundament Narodu i Ojczyzny.

3. Na ratunek rodzinom
To dzieje się dzisiaj w katolickiej Hiszpanii, rządzonej od dwóch lat przez socjalistów. Oby nam się to nie wydarzyło. Hiszpania zatraca swoją chrześcijańską tożsamość, zanika w niej kultura chrześcijańska, szczególnie u młodego pokolenia. Zaledwie dwa lata rządów lewicy wystarczyło, aby wprowadzić szereg ustaw antychrześcijańskich, które godzą w istotę małżeństwa i rodziny. Wprowadzenie ustawy pozwalającej na „aborcję“ spowodowało, że tylko w jednym roku 2004 odebrano życie aż ok. 85 tys. dzieci poczętych. Wprowadzono ustawę o „małżeństwach homoseksualnych“, w których usunięto pojęcie małżeństwa, a zamiast słów „ojciec”, „matka” piszą „rodzic A”, „rodzic B”, co też jest absurdem, gdyż takie małżeństwa nie będą rodzić. Wprowadzono ustawę o ekspresowych rozwodach. Wprowadzono ustawę pozbawiającą rodziców prawa decydowania o wychowaniu własnych dzieci. Rząd nie chce pomagać rodzinom. Wprowadzono ustawę pozwalającą na przeprowadzanie doświadczeń z embrionami, czyli ludzkimi zarodkami, które w olbrzymich liczbach są zabijane. Wobec tych antychrześcijańskich inicjatyw prawnych społeczeństwo hiszpańskie jest bezwolne, zgaszone, wymierające. Udało się bezbożnym politykom zabić sumienia chrześcijańskie u wielu Hiszpanów. Ojciec Święty Benedykt XVI przybył do Hiszpanii na V Światowe Spotkanie Rodzin, które na bieżąco transmituje Radio Maryja i Telewizja Trwam. Przybył do Walencji, gdzie jest jeszcze mocniejsza wiara katolicka i życie religijne rodzin. Dlatego lewicowe władze nie dbają o Walencję, bo jest konserwatywna, szerząca homofobię, nietolerancyjna i ma być bez przyszłości. Ojciec Święty Benedykt XVI chce wesprzeć i obronić rodziny nie tylko w Hiszpanii, ale w całym świecie.

4. Odbudowa materialna i polityczna
Lękamy się o Polskę, która wymiera, jest niszczona biologicznie, moralnie i materialnie. Lękamy się o Polskę, w której dług publiczny przekroczył w maju 500 miliardów złotych. W ubiegłym roku koszty jego obsługi wyniosły 27 miliardów złotych, czyli 700 złotych na mieszkańca. Oznacza to, że statystyczna 5-osobowa rodzina musiałaby zapłacić lichwiarzom 3500 złotych rocznie. W tym roku będzie musiała zapłacić ponad 4000 złotych, a w przyszłym już prawie 5000 złotych. Dlatego większość ludzi zupełnie nie odczuwa efektów wzrostu gospodarczego. Budowniczy komunizmu w Polsce zostawili nam taki oto spadek: nie tylko rozdęte długi do spłacenia, ale także rozdętą biurokrację, rozrastającą się w miarę jak do rozwiązywania nowych problemów, które się pojawiały, powoływano nowe urzędy, mające je rozwiązać. Urzędy zatrudniały urzędników. W ich interesie było otrzymać pensję, zakres władzy i trwanie na urzędzie aż do emerytury albo przekazać te urzędy dzieciom i wnukom. W interesie tychże urzędników było opóźniać rozwiązanie problemów, aby nie likwidować urzędów, a nawet dążyć do tego, by te problemy obrosły jeszcze innymi problemami. Do ich rozwiązywania należało powołać nowe urzędy z urzędnikami i pensjami. W ten sposób wciąż przybywały nowe problemy i nowe urzędy, na które już nie wystarczało pieniędzy z podatków obywateli i z wyprzedaży majątku. Lichwiarskim międzynarodówkom, u których nas zadłużono, trzeba było sprzedawać w niewolę własnych obywateli, którzy jeszcze długo będą oddawać swoje dochody międzynarodowym lichwiarzom. A skoro obcy łatwo mogą brać polskie pieniądze, to i swoi nie chcieli być gorsi. I tak powstawały mafie, kliki, afery.
W Polsce po roku 1989 pozostały dwa wielkie systemy groźnych powiązań, czynne do dziś. Jeden, jawny, to ludzie dawnej nomenklatury – dla nich powinna być dekomunizacja, a drugi, tajny, jest związany z dawnymi służbami specjalnymi – dla nich powinna być lustracja. Bez rozbicia tych powiązań niemożliwe jest istnienie i rozwój państwa demokratycznego, praworządnego i wolnorynkowego. Opinia publiczna powinna poznać listę wszystkich agentów, których było w PRL około 100 tysięcy, a teczek jest około 6 milionów. Ogromna większość osób, które miały teczki, nie były agentami, tylko były rozpracowywane przez SB.

5. Pojaśniało w sumieniach Polaków
Czy widok ogromnego zła, które niszczy naszą Ojczyznę, Kościół, rodziny i poszczególnych obywateli, obudzi w nas odruch solidarności z Narodem? Czy czujemy w sobie potrzebę tworzenia dobra, które jest naszym wspólnym dobrem nie tylko dlatego, że jest wspólnie tworzone, ale że jest dobrem każdego człowieka? Ma to miejsce nie tylko wtedy, kiedy odruchowo rzucamy się na ratunek tonącemu czy wyrywamy bezbronnego z domu opanowanego przez pożar, ale gdy współczujemy wielu osobom czy całemu Narodowi i Kościołowi w sytuacji, kiedy w kraju szerzy się złodziejstwo, korupcja, bandytyzm, kłamstwo, prześladowanie szlachetnych jednostek i wydzieranie im tego, co umiejętnie i uczciwie zgromadzili dla dobra wspólnego. Pewne siły polityczne przy pomocy sprzedajnych mediów mobilizują ludzi do niszczenia autorytetów, do krytykowania wszystkiego, co może być dobre, do wzbudzania chaosu po to, aby nie dopuścić do odrodzenia Narodu, do uporządkowania życia w Ojczyźnie.
„Smutne jest to – pisze ks. prof. Jerzy Bajda – że Polacy nie działają w jedności, nie czynią wszystkiego, aby zmobilizować wszystkie siły patriotyczne, prawe, by ocalić wszelkie dobro, zwłaszcza to bezbronne, zakrzyczane. Smutne jest to, że w Polsce wciąż jest tylu ludzi zdemoralizowanych, którzy niszczą rodziny, małżeństwa, sieją zgorszenie wśród młodzieży i dzieci, którzy wulgaryzują miłość, propagują zboczenia i łajdactwo moralne“ (ks. prof. Jerzy Bajda w „Naszym Dzienniku” z 1-2.07.2006 r.). Trudno mówić o wszystkim, co złe jest w Ojczyźnie. Jest to wielki powód do smutku i do prawdziwego bólu sumienia na widok zła, które wnika w dusze ludzi, zakaża je od wewnątrz, uwodząc i wciągając w różny sposób do czynnego uczestnictwa w złu. To jest zgorszenie szatańskie, takie jak tej posłanki, która podczas parady homoseksualistów wzywała mocy chyba złego ducha, gdy parodiując Ojca Świętego Jana Pawła II, wołała: „niech ta parada zmieni oblicze ziemi, tej ziemi”. To kłębowisko zła w naszej Ojczyźnie, które „umiłowało ciemność życia zakłamanego, aby na jaw nie wyszły ich uczynki złe”, zostało ujawnione przez potężny „blask prawdy” nauczania Wielkiego Papieża Jana Pawła II. Pojaśniało w sumieniach Polaków, zwłaszcza gdy widok Jego cierpień, śmierci i pogrzebu wstrząsnął sumieniami wielkiej rzeszy ludzi wierzących i niewierzących w Polsce i na świecie. Ta śmierć była dla wszystkich niczym znak przy drodze, który pozwala odróżnić dobrą drogę życia od bezdroży niegodziwości i bezprawia. Ten „blask prawdy” pomógł Narodowi odważnie wybierać to, co dobre, i odrzucać wszystko, co złe, aż po dobre wybory parlamentarne i prezydenckie w Polsce. Jeszcze raz Naród poderwał się ze „śpiączki sumienia” i zaufał nowym siłom politycznym. Wydarzeniem bez precedensu było wielokrotne komunikowanie się władzy z Narodem w sposób rzetelny i szczery na antenie Radia Maryja i Telewizji Trwam. Naród jest wdzięczny, że przy pomocy tych mediów katolickich stopniowo następuje wyrywanie Polski z rąk mafijnego układu i jej radykalna przebudowa.

6. Budzą się nadzieje
Rząd wychodzi naprzeciw oczekiwaniom przedsiębiorców, właścicieli małych i średnich, często rodzinnych przedsiębiorstw. Działania rządu zmierzające do przywrócenia obywatelom uczciwego, praworządnego i życzliwego państwa solidarnego napotykają na zajadły opór niektórych środowisk, którym zależy na utrzymaniu obecnej strefy wpływów. Chcemy rządzić się w sposób skromny, ale godny.
Państwo to porządek, a więc najpierw prawda i zdolność rozróżniania dobra i zła na podstawie poznanej prawdy. Niestety, są siły, które wyraźnie dążą do upadku państwa i do upadku moralnego poziomu polityków. Obserwując polską scenę polityczną, łatwo zauważyć, że u znacznej części ciała politycznego nie działają ani normy etyczne, ani zasady zdrowego rozsądku. Dlatego tym bardziej konieczne jest, aby w sytuacji wielkich zagrożeń wzmocnić autorytet głowy państwa, rządu i parlamentu, a wszelkie niegodziwe ataki na prezydenta RP traktować jako ciosy zadawane Narodowi i Państwu.

7. Królowa Parlamentarzystów
Ojciec Święty Benedykt XVI tu, na Jasnej Górze, 25 maja 2006 roku, powiedział: „Najmilsi! Potrzebujemy wejść do szkoły Maryi, aby Ona nas pouczała: jak żyć wiarą, jak w niej wzrastać, jak obcować z tajemnicą Boga w zwyczajnych, codziennych momentach naszego życia. Czyni to z kobiecą delikatnością i umiejętnością łączenia wnikliwej intuicji ze słowem pociechy i zachęty. Maryja podtrzymywała wiarę Piotra i apostołów w Wieczerniku, a dziś podtrzymuje Ona moją i waszą wiarę”. Na wałach jasnogórskich widniały słowa: „Trwajcie mocni w wierze z Maryją”. W obliczu wielkich trudności i zagrożeń, w jakich znajduje się nasza Ojczyzna i Polski Naród, a także demokratycznie wybrane władze, szczególnie ważna była koronacja obrazu Matki Bożej Trybunalskiej z kościoła Księży Jezuitów w Piotrkowie Trybunalskim koronami poświęconymi w Rzymie jeszcze przez Papieża Jana Pawła II. Od 1580 roku w Piotrkowie Trybunalskim obraz Matki Bożej był własnością Trybunału powołanego wtedy przez króla Stefana Batorego (1533-1586). Każdego roku od jesieni do wiosny odbywały się posiedzenia Trybunału. Na ten czas z kościoła farnego Świętego Jakuba przenoszono procesyjnie wizerunek Bogurodzicy do kaplicy Trybunału, gdzie codziennie odprawiano Mszę św., po której odbywały się posiedzenia. Po zakończeniu rozpraw obraz uroczyście odnoszono do świątyni. W roku 1792, w okresie zaborów, zlikwidowano sądy piotrkowskie. Wówczas to obraz Pani Trybunalskiej zdeponowano w piotrkowskim archiwum. Dopiero w 1829 roku staraniem Ojców Pijarów obraz został przeniesiony do kościoła Świętego Franciszka Ksawerego i zasłynął licznymi łaskami. Obecnie Ojcowie Jezuici prowadzą starania, by ten obraz, ukoronowany przez Papieża Benedykta XVI, stał się ikoną Patronki parlamentarzystów, sędziów i pracowników wymiaru sprawiedliwości. Właśnie dzisiaj szczególnie potrzebna jest Patronka parlamentarzystów w czasie obrad polskiego parlamentu. Tam ważą się losy Narodu i Ojczyzny. Królowa Polski, Maryja, niech wyprasza dary mądrości i odpowiedzialności dla naszych parlamentarzystów. W czasie wszystkich obrad parlamentu niech Ona gromadzi nas nie tylko w Piotrkowie Trybunalskim, ale we wszystkich sanktuariach polskich, a szczególnie tu, na Jasnej Górze, aby wypraszać światło Ducha Świętego w podejmowaniu decyzji i ustaw, które będą służyć dobru Ojczyzny i Narodu.

8. Rodzina Radia Maryja dzieli się wiarą jak chlebem
Rodzina Radia Maryja zawsze stała w obronie Kościoła, Ojczyzny i Narodu. Odważnie stała w obronie życia, w obronie rodziny, w obronie wielu niszczonych zakładów pracy. Odważnie stanęła w obronie Radia Maryja i jego ojca założyciela. Przetrwała ataki na niespotykaną skalę, gdy usiłowano zniszczyć Radio Maryja oraz dobre imię i całą wspaniałą działalność jego założyciela. Rodzina Radia Maryja wytrwała mocna w wierze!
Drodzy Bracia i Siostry Pielgrzymi. Ile razy byliście obecni tu, na Jasnej Górze, zawsze pozytywnie odpowiadaliście z całym zapałem serca na każde wewnętrzne wezwanie Ducha Świętego. Miłość do Jezusa „rozlana” w sercach naszych przez Ducha Świętego, który został nam dany, pozwoliła pełniej przylgnąć do tajemnicy Serca Jezusowego, w którym odkryliście skarby, i przyjęliście to wezwanie Chrystusa Króla do budowania w Polsce Jego Królestwa prawdy i dobra, sprawiedliwości, miłości i pokoju. Dziś, po 14 latach solidnej codziennej formacji duchowej, znów przybywacie do Domu Matki po naukę, jak dziś żyć wiarą, jak wzrastać w wierze, jak codziennie fascynować się zjednoczeniem z Bogiem w zwyczajnych, codziennych momentach naszego życia i w trudnych chwilach obrony Kościoła, Ojczyzny i rodziny. Królowa i Matka nasza, która podtrzymała wiarę Piotra i Apostołów, dziś tu staje przy nas, jak przy Apostołach w Wieczerniku. I choć, jak Apostołowie, nie wiemy, co nas czeka, i choć też jesteśmy zalęknieni i obawiamy się o swoją przyszłość, to trwamy zjednoczeni z Maryją, która „uwierzyła w słowa powiedziane jej od Pana” (Łk 1, 45). Czuwając z Apostołami na modlitwie, uczyła ich, jak można wytrwać w wierze. Uczyła, że Duch Święty dobrze zna drogi, którymi prowadzi, i że trzeba Mu zaufać, oddając siebie do Jego dyspozycji.
Błogosławiony to czas, gdy w żarliwej modlitwie u tronu Matki i Królowej Polski powstają dobre przemyślenia i postanowienia, które będziemy ochotnie wprowadzać w życie codzienne, w tę naszą szarą codzienność, która wcale taka szara być nie musi. Wręcz przeciwnie – może okazać się fascynująca dzięki łasce tej XIV Pielgrzymki Rodziny Radia Maryja. Promieniujmy tą radością, którą stąd przyjmujemy. Miejmy wiele siły i pogody ducha. Podejmijcie to zadanie, które zlecił nam Ojciec Święty Benedykt XVI, mówiąc tu, na Jasnej Górze: „Korzystajcie z mądrości świętych, sięgajcie do ich spuścizny i nieście ją w sposób dojrzały, nie dziecinny i nie agresywny. Nieście w świat kultury i pracy, w świat mediów i życia społecznego. Jak Jan Apostoł weźcie i wy Maryję do siebie. W tej głębokiej więzi z Jezusem i Maryją będziemy skutecznie głosić wszystkim, że >>Bóg jest miłością<<„.

drukuj