Spróbuj pomyśleć


Pobierz

Pobierz

Szczęść Boże!

Jeszcze nigdy w historii Polski tak wiele nie zależało od tak … wielu.

Tuż przed walnym starciem dwóch całkowicie sprzecznych między sobą  wizji Polski trzeba zdać sobie sprawę z faktu intuicyjnie postrzeganego przez większość wyborców,  co do istoty II tury wyborów prezydenckich.

Stoi przed nami prosty wybór pomiędzy zacofaniem a postępem. Zacofanie  doprowadzi nas do rychłego zaniku substancji narodowej, postęp w sprawach publicznych będzie ratunkiem dla Ojczyzny Polaków.

Stawiając własnym długopisem i bez jakichkolwiek poprawek znak X w kratce przy imieniu i nazwisku pierwszego w porządku alfabetycznym kandydata na karcie do głosowania, opowiemy się za postępem. Wrzucając do urny wyborczej tak wypełnioną kartę do głosowania, rzucimy Ojczyźnie koło ratunkowe.

Stawiając znak X w kratce przy imieniu i nazwisku drugiego, a więc ostatniego w porządku alfabetycznym kandydata na karcie do głosowania, opowiemy się za zacofaniem.  Wrzucając do urny wyborczej tak wypełnioną kartę do głosowania, zamiast rzucić Ojczyźnie koło ratunkowe, rzucimy na nią ciężki kamień ciągnący nasz kraj na dno. Wraz z Polską na dno pójdzie ogromna większość Polaków, a za nami liczne mniejszości, którym wydaje się, że zniszczenie Polski jest dla nich szansą. Kiedy Państwo sięgną do przeszłych i aktualnych faktów ilustrujących korzyści życia w polskim żywiole, sami po krótkim namyśle dojdą Państwo do wniosku, że we własnym interesie warto lojalnie wspierać wartości, które kształtują światopogląd większości Polaków.  .

Głosowanie na jednego spośród dwóch kandydatów na prezydenta stawia dziesiątki milionów wyborców przed prostym zadaniem opowiedzenia się za własnym interesem i tym samym odrzucenia wszystkiego, co temu interesowi zagraża. Wynikające z natury każdego człowieka dążenie do szczęśliwego i dostatniego życia rozkwitającego i owocującego w słońcu własnej kultury jest podstawowym interesem wszystkich wyborców. Wystąpienie przeciwko własnemu interesowi nie znajduje usprawiedliwienia, choć przecież niejeden z nas padł już ofiarą oszustwa. Dla przestrogi przed ponownym zaufaniem oszustwom warto pamiętać, że „oszustwo, wyłudzenie jest to przestępstwo polegające na doprowadzeniu innej osoby do niekorzystnego rozporządzenia mieniem własnym lub cudzym za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania jej błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej.”

W porównaniu z wyborami do sejmu i senatu, a zwłaszcza do władz samorządowych, zalegalizowanie sfałszowania II tury wyborów prezydenckich wydaje się mission impossible, zadaniem niewykonalnym nawet dla najbardziej doświadczonych fałszerzy.

Dzięki temu nagle okazało się, że w Polsce roku 2015 może dojść do prawdziwej walki wyborczej. Dobrze rokuje sam fakt, że to tej pory gnuśny kandydat oderwał się od przyjemności zabijania czasu podczas polowań, gier komputerowych, czy zgłębiania tajemnic kraju szogunów.  To powinno szczególnie zainteresować osoby uprawnione do głosowania, a ze swojego prawa regularnie rezygnujące, bo jak mówią – „wybory i tak będą sfałszowane”. W nadchodzących wyborach przed każdym pojawia się szansa sprawdzenia rzetelności mechanizmów demokratycznych. Po raz pierwszy od lat od wielu pokoleń.

Ruch kontroli wyborów  na początku swojej strony internetowej zamieszcza następującą deklarację: „Nie mamy zaufania do systemu wyborczego i dlatego musimy jako obywatele przypilnować wyborów na każdym etapie oddawania i liczenia głosów! Wybory w naszym Kraju są fałszowane, ale położymy temu kres!”

Oświadczenie Ruchu Kontroli Wyborów zdecydowanie pachnie rewolucją. Rewolucja antyfeudalna zmiecie z polskiej i europejskiej sceny politycznej wąską grupę uzurpatorów, którzy sami sobie nadali  przywileje arystokracji i poza wszelką kontrolą sprawują władzę absolutną nad zniewolonym ludem. Tego jeszcze w Polsce nie było. Europa Zachodnia niejako z przyzwyczajenia łatwiej tolerująca dyktatorskie zapędy swoich władców, po raz kolejny znajdzie w Polsce inspirację do walki o wolność.

Gdyby, niestety, doszło do przegranej z siłami, które przed ćwierćwieczem wykreowały do dzisiaj obowiązujące w Polsce porządki – ich najbardziej prominentny przedstawiciel swoim zachowaniem i retoryką zaczerpniętą z odpraw funkcjonariuszy ZOMO nie pozostawia żadnych złudzeń co do tego, co zrobi nam wszystkim i każdemu z osobna, spośród tych, którzy zamiast cierpieć w milczeniu ośmielili się głośno marzyć o wolności.

Jeszcze nigdy w historii Polski tak wiele nie zależało od tak wielu. Sam akt glosowania od godziny 7 do 21 w dniu 24. maja, czyli w Niedzielę Zesłania Ducha Świętego na pewno nie wystarczy. W tej przełomowej chwili gremialnie i żarliwie przed Boże ołtarze zanośmy błaganie o zjednoczenie Polaków w Duchu Świętym.

Z Panem Bogiem

dr Zbigniew Hałat

(Poza nagraniem: rozszerzenia przekraczające pojemność czasową radiowego felietonu znajdą Państwo na stronie www.halat.pl ; tamże przypisy, odnośniki i ilustracje.)

drukuj