„Spróbuj pomyśleć”


Pobierz Pobierz

Szczęść Boże!

Obydwa sąsiadujące z Polską imperialne mocarstwa zostały stworzone przez narody, którym można zarzucić wszystko tylko nie brak skuteczności w realizacji własnych interesów. Nie zawiść, ani chęć czynienia wyrzutów zza grobu, a nauka dla innych, powoduje, że stojąc w obliczu kulturowej anihilacji i fizycznej eksterminacji, mają Polacy prawo zastanawiać się nad pasmem strategicznych błędów i wypaczeń zdrowego rozsądku, które doprowadziły nas na skraj przepaści. Ot, takie ostatnie życzenie skazańca. A może i tego nie wolno? Skoro polskim uniwersytetom ministerialna cenzura narzuca granice akademickiej dyskusji, skoro Tusk boi się telewizji TRWAM jak Stalin Wolnej Europy, to może jedyną nie represjonowaną formą publicznej wypowiedzi jest panegiryk na cześć rządzących i ich mocodawców. Kto nie popada w zachwyt, tego szybko dopadną i przykładnie rozszarpią na strzępy.

Właśnie strach przed represjami dyktatury, dyktatury ciemniaków, pozwala szumowinom rozprawić się do końca z ideałami, na które daliśmy się nabrać przed trzydziestu laty jak ryba na robaka na haczyku. Coraz częściej słychać głosy, że trzeba było tych zdrajców narodu walić pałą – niektórzy mówią: pałą ZOMOwską – a nie dopuszczać do władzy, którą tak potwornie sprzeniewierzyli. I tu jest pies pogrzebany. Od początków 18. wieku, od trzystu już lat, nie możemy się zdecydować czy hier ist der hund begraben, czy zdies sobaka zaryta, a lawirowanie pomiędzy jednym i drugim mocarstwem celem przechytrzenia obydwu, ma zwykle koniec żałosny, jedynie przysparza Polsce bohaterów i męczenników, którzy i tak pójdą w zapomnienie wraz z wymarciem narodu straceńców i zatarciem ich pamięci przez wrogą propagandę. Z kim więc Polska powinna była wchodzić w strategiczne sojusze, aby nie ulec likwidacji, a Polacy – rozproszeniu po świecie i roztopieniu w nowych ojczyznach? Jednym z głównych argumentów na rzecz wyzwolenia spod okupacji Sowietów była ich nienawiść do kościoła rzymsko-katolickiego i do polskiej, prawdziwej narracji doświadczeń Cudu nad Wisłą, czwartego rozbioru wespół z Niemcami, Katynia, Powstania Warszawskiego, wojennej i powojennej rzezi patriotów. Pomimo propagandowych legend nikt nie wątpił w oczywisty fakt, że po wymianie elit Sowiety ambitnie kontynuują imperializm carskiej Rosji, który dla nas oznaczał albo potulne zruszczenie, albo śmierć w powstaniu czy na katordze.

A jednak w żadnej kategorii decydującej o przeżyciu narodu okupacja sowiecka – po uwzględnieniu wszystkich uwarunkowań, a przede wszystkim wymiernych skutków demograficznych i gospodarczych – nie okazała się bardziej niszcząca niż skutki rządzenia Polską po jej zakończeniu. Wznoszone gromko hasła niepodległości, głośne pienia o wolności, solenne obietnice dobrobytu i sprawiedliwości okazały się zasłoną dymną, pod którą doszło do podstępnego przejęcia władzy w Polsce z rąk władających Rosją w ręce sterujące Unią Europejską. A kto trzyma ręce na sterze Unii Europejskiej? No chyba nie Portugalia, ani nie Belgia, skąd pochodzą Barroso i Rompuy. Ani też nie Polska, która oddała unijnej biurokracji swoich najuczciwszych synów z Lewandowskim na czele. Najlepszym nazwiskiem oddającym prawdę o tym, kto rządzi w Unii Europejskiej jest na pewno Schultz, Martin Schultz, przewodniczący Parlamentu Europejskiego. Za Buzka, czy za Schultza Niemcy rządzą Unią, jak zawsze rządzili każdą ze swoich rzesz. Z korzyścią dla siebie, bez oglądania się na interesy innych. Arogancko, choć bardziej elegancko niż to wcześniej bywało, i po trupach, choćby osób zmarłych z powodu braku należytej opieki zdrowotnej, czy w ogóle systemu ochrony zdrowia. Skutki dla Polski, jak zawsze w przeszłości, są opłakane. Czerpiąc największe zyski z rozdziału władzy i wasalstwa w Unii Europejskiej i obsadzając posłusznymi sobie namiestnikami kraje członkowskie, Niemcy przejmują odpowiedzialność za wszystko co dobre i złe w tych krajach się dzieje.

W Rosji istnieje cały blok propagandowy anty-Katyń, który stronie polskiej stawia zarzuty nieleczenia czerwonoarmistów, wziętych do niewoli po zakończonym ich klęską ataku na Polskę. Akurat w roku 1920 durów i czerwonki leczyć nie było czym, bo antybiotyków jeszcze nie wynaleziono, jak i też nie było respiratorów do podtrzymania akcji oddechowej u chorych na grypę – hiszpankę. A więc skuteczne leczenie internowanych najeźdźców nie było możliwe.

Z rzeczywistym i umyślnym doprowadzaniem ludzi do przedwczesnej śmierci mamy do czynienia obecnie, kiedy w Polsce szaleje epidemia raka (wcale nie grypy, jakby tego chcieli akwizytorzy szczepionek), a wszelkie unijne mechanizmy nie potrafią zapewnić chorym skutecznego leczenia, nie mówiąc już o prewencji i profilaktyce. Zamiast ratować życie ludziom, władze przyjmują rolę pasa transmisyjnego dla zarzucenia Polski produktami zwyrodniałych fantazji i halucynacji, którymi syci swoje głody stawiana innym za wzór unijna elita. Obsypując Tuska nagrodami, w tym nagrodą imienia Rathenaua, niemieckiego polityka, który wyprzedził Hitlera w przekonywaniu opinii publicznej, iż między Niemcami a Rosją nie ma miejsca na Polskę, władze Niemiec wyraziły pochwałę dla rządów swojego pupila w Polsce, w tym dla gadzinowej speudosztuki filmowej wymierzonej jako broń propagandowa na froncie wojny religijnej przeciwko polskim katolikom, dla niekończącej się listy kradzieży i mega nadużyć, których skutki nadworny mędrzec z pałacu namiestnikowskiego był łaskaw określić jako polnische Wirtschaft, dla przekraczających ludzkie wyobrażenie cierpień chorych na raka, którym odmawia się skutecznego leczenia.

Według ostatnich dostępnych danych Światowej Organizacji Zdrowia, w roku 2008 z powodu wszystkich postaci raka z wyjątkiem innego niż czerniak złośliwy raka skóry oraz – odrębnie – z powodu raka jelita grubego i raka nerki, Polacy stracili w porównaniu z Niemcami po kilkadziesiąt procent więcej lat życia w zdrowiu. Od półwiecza trend umieralności na raka jelita grubego i nerki w Polsce narasta, w Niemczech spada. Także po przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej, Tzw. wartości europejskie nie nie mają zastosowania do ratowania życia Polaków przed śmiercią na raka. Opuszczana przez emigrujących za chlebem i wymierających z braku dostępu do leczenia Polska pustoszeje. Łatwo zgadnąć komu to służy i kto będzie nadzorował getto – centrum dla Polaków. Akurat Rosja nie wysuwa obecnie żadnych roszczeń terytorialnych w stosunku do naszej Ojczyzny,

Z Panem Bogiem

dr Zbigniew Hałat

drukuj