Myśląc Ojczyzna


Pobierz Pobierz

 

Szczęść Boże! Właśnie rozpoczął się kolejny rok. Końca świata w grudniu, jak niektórzy zapowiadali, nie było. Ci co w takie zdarzenie uwierzyli odetchnęli z ulgą, a ci co nie uwierzyli w zapisy starych kalendarzy indiańskich nie musieli najpierw się martwić, a potem oddychać z ulgą, gdyż oni wierzą w słowa Ewangelii, że nikt nie zna dnia i godziny końca czasów. Ani dawni Indianie, ani współcześni dziennikarze i pisarze. Nikt, tylko Pan Bóg jeden wie i karze nam być zawsze gotowymi. Ale jednocześnie, gotowość na przyjście Pana Jezusa nie nic innego tu na ziemi, nie powinniśmy robić. Przeciwnie, ciągle mamy czas by zrobić coś dobrego, coś co się Panu Bogu spodoba.

Rozpoczęty właśnie rok 2013 będzie dobrą okazją do takiej aktywności, bo ciągle stoimy wobec wielu problemów i sytuacji, w których trzeba dawać świadectwo dobra. Każdy w swym środowisku, miejscu zamieszkania, w rodzinie, w pracy i w sprawach publicznych.

Minione lata, a zwłaszcza czas po 10 kwietnia 2010 r. powinny były wielu z nas otworzyć oczy na wiele spraw. Powinny uświadomić nam – katolikom i Polakom, że znajdujemy się w centrum prawdziwej walki o naszą tożsamość religijna i narodową, że nie były żartem skandaliczne ekscesy pod krzyżem na Krakowskim Przedmieściu, choć Premier Tusk nazywał je „fajnym happeningiem”, że nie są żartem, w ramach polityki miłości rządzących partii PO-PSL, zamiary zabrania nam – polskim katolikom, możliwości porozumiewania się poprzez nasze, przez nas finansowane, z naszych środków media – Telewizja Trwam, a być może i Radio Maryja. Nie była żartem śmierć 96 przedstawicieli Rzeczypospolitej Polskiej razem z Prezydentem Lechem Kaczyńskim w lesie pod Smoleńskiem.

Właśnie odgrywany jest kolejny akt walki o wolność słowa i wyznania, o Telewizję Trwam, w której po naszej przygniatającej przewagi liczebnej, przewagi racji, znów możemy zostać przez kilku decydentów rządzącego układu upokorzeni. Decydenci ci nie mogą znieść naszego pokojowego oporu. Oni nas – Polaków boją się, boją się opinii i zrobią wszystko żebyśmy nie mogli ich upowszechniać. Walka więc o Telewizję Trwam będzie jednym z głównych celów w 2013 r., podobnie dążenie do prawdy o Smoleńsku. Tego tez odpuścić nie możemy. Myślę, że cierpliwie trzeba władzy nadal stawiać stanowcze żądania i trwać przy nich aż do ich spełnienia.

Inną nauką, która płynie z poprzednich lat jest potrzeba poważnego podchodzenia do wyborów. Większość z naszych obecnych kłopotów, np. nowy obowiązek pracy aż do 67 roku życia czy katastrofalne dla naszego rolnictwa i zdrowia wpuszczenie do Polski przez PO, PSL i Prezydenta Komorowskiego upraw genetycznie modyfikowanych jest wynikiem naszego lekceważenia spraw publicznych, spraw naszej narodowej wspólnoty i narodowego dobra jakim jest Polska. W sprawach prywatnych potrafimy chodzić do urzędów i sądów, potrafimy zaciekle kłócić się z sąsiadami, ale dla naszego wspólnego dobra, dla dobra Polski, nie potrafimy lub nie chce nam się często z lenistwa pójść do wyborów, przejść kilkaset metrów żeby zagłosować; by wybrać takich gospodarzy i zarządców Polski, którzy nie będą nas krzywdzić, którzy nas uszanują, którzy uszanują nasze uczucia, godność, wiarę, dumę i historię. Zostawiamy pole i decyzję niewielkiej w zasadzie grupie, bo połowa z nas nie chce chodzić na wybory, a z drugiej połowy tylko ok. 30-kilku % – mniejszość, wybiera gnębiącą nas, jak pokazuje życie – władzę. Naszym wielu obecnym kłopotom jesteśmy więc w dużej części winni sami.

Myślę, że ubiegły rok 2012, rok zaostrzonej walki rządu PO-PSL z wolnościami obywatelskimi, rok gnębienia kościoła katolickiego, rok nasilonej, szybkiej wyprzedaży Polski i uzależniania Jej od ośrodków zagranicznych, zwłaszcza naszych sąsiadów, rok pogłębiającego się bezrobocia i zwijania Państwa polskiego przez władze – powinien był nas skłonić do głębszej refleksji. Także tych, którzy miękką dyktaturę Po-PSL kiedyś popierali.

Rok 2013 powinien być czasem, gdy razem z dawnymi zwolennikami PO-PSL, którym powinniśmy ich błędy wybaczyć, więc już razem z nimi powinniśmy iść i odzyskać Polskę dla nas, dla nas wszystkich, dla naszych dzieci!

Dawni wyborcy PO, PSL, od tego roku chodźcie z nami, nie wstydźcie się, bo Polska jest nasza, a nie tych, którzy ja właśnie, na naszych oczach ją zabierają!

W tym zgodnym dziele szczęść nam Boże w tym 2013 roku!

drukuj