Myśląc Ojczyzna – prof. dr hab. Mirosław Piotrowski


Pobierz Pobierz

 

Wszyscy święci Unii Europejskiej

Papież Benedykt XVI stwierdził, że „chrześcijańskie korzenie są dla Europy jak pokarm i tlen”. Prawdę tę akceptowali i wdrażali założyciele zjednoczonej Europy, nazywani jej ojcami – Konrad Adenauer, Alcide de Gasperi i Robert Schuman.  Szczególnie dwaj ostatni odznaczali się pobożnością, a nawet świętością. Obecnie trwa proces beatyfikacyjny Roberta Schumana, który był premierem Francji i przewodniczącym Parlamentu Europejskiego. Według przesłanego do Rzymu świadectwa jednej zakonnicy Schuman „nigdy się nie wywyższał właściwie – pisała – ciągle widziałam jak klęczy – czy to przed człowiekiem, w swojej postawie, czy fizycznie na modlitwie”.

Był politykiem, który na co dzień żył Ewangelią zarówno w domu, jak i w pracy. Kandydatem na błogosławionego jest również de Gasperi. Choć mało kto chce dziś o tym pamiętać, to symbolika flagi Unii Europejskiej – 12 gwiazd na niebieskim tle – bezpośrednio nawiązuje do dwunastu gwiazd nad głową Matki Bożej, opisanych w Apokalipsie Św. Jana, rozdział 12, wiersz 1 („a na jej głowie wieniec z gwiazd dwunastu”). Twórca tej flagi Arsène Heitz sam przyznał, że właśnie ten ustęp stał się inspiracją symboliki flagi. Oczekujemy więc ogłoszenia oficjalnych świętych Unii Europejskiej, a precyzyjnie rzecz ujmując powstałej 9 maja 1950 roku Europejskiej Wspólnoty Węgla i Stali, dającej początek Wspólnocie Europejskiej. Od tego czasu wiele się zmieniło. Wraz z przekształcaniem Wspólnoty Europejskiej w Unię od Traktatu z Maastricht z 1992 roku po Traktat Lizboński z 2009 roku aż do dnia dzisiejszego obserwujemy odchodzenie od wartości prezentowanych przez ojców założycieli. Nie tylko zapomina się o chrześcijańskich korzeniach Europy, ale ruguje się odniesienia do wartości chrześcijańskich z najważniejszych dokumentów, usuwa się symbolikę krzyża z przestrzeni publicznej oraz dyskryminuje polityków otwarcie przyznających się do swojej wiary. Jednym z najgłośniejszych przykładów takich działań było utrącenie kandydatury Rocco Buttiglione na komisarza Unii Europejskiej. Sam zainteresowany w wywiadzie dla Il Messaggero stwierdził między innymi „powiedziano mi, że jako katolik nie mogę być komisarzem”. Włoski dziennik uznał to za spisek antykatolicki. Oczyszczana europejska przestrzeń z katolików i ludzi wierzących zapełniana jest przez innych bohaterów – unijnych pseudoświętych. Promowani są unijni przodownicy –  europosłowie, a nawet przewodniczący politycznych frakcji w Parlamencie Europejskim reprezentujący wątpliwe wartości moralne. W większości głosowań dotyczących podstawowych wartości chrześcijańskich, jak np. ochrona życia, opowiadają się za powszechnym dostępem do tzw. zdrowia reprodukcyjnego, za czym kryje się aborcja. W lipcu tego roku dla upamiętnienia pięćdziesiątej rocznicy symbolicznego spotkania generała De Gaulle’a i Konrada Adenauera do katedry w Reims przybyli Kanclerz Niemiec Angela Merkel i prezydent Francji Francois Hollande. Nie wzięli jednak udziału w Mszy Świętej, lecz w zorganizowanym „momencie zadumy”. Czy Europa musi podążać w tym kierunku? Warto powracać do spuścizny i słów ogłoszonego błogosławionym Jana Pawła II, który tak wiele zrobił dla Europy i świata. Mówił on: „Ja, biskup Rzymu i pasterz Kościoła powszechnego, z Santiago kieruję do ciebie, stara Europo, wołanie pełne miłości: odnajdź siebie samą! Bądź sobą! Odkryj swoje początki, tchnij życie w swoje korzenie”.

 

M. Piotrowski

 

 

 

drukuj