Myśląc Ojczyzna


Pobierz

Pobierz

Szczęść Boże!

Cieszę się z ponownego, powakacyjnego spotkania ze Słuchaczami Radia Maryja.

Dwa lata temu Polacy wybrali program zmian, który wdrażany jest stopniowo i kolejno przez Zjednoczoną Prawicę, tj. Prawo i Sprawiedliwość, Solidarną Polskę i Polskę Razem. Całe te dwa lata naznaczone są równoczesnym, totalnym bojkotem tych zmian przez lewicowe partie – PO, PSL i grupę Neopalikotów od Ryszarda Petru. Te realizujące obce interesy partie od samego początku wspierane są przez zagraniczne ośrodki, głównie niemieckie i unijne, w celu zdestabilizowania sytuacji w Polsce, obalenia nowych władz i odzyskania w Polsce dawnych wpływów oraz możliwości bezkarnego, nieograniczonego dalszego pasożytowania na naszym kraju i drenowania jego zasobów.

Niestety, osiem lat proniemieckich rządów PSL i SLD doprowadziły Polskę i Polaków do statusu państwa bardzo już podległego interesom zewnętrznym. Gdyby PO z PSL i SLD wygrali ostatnie wybory, Polska popadłaby w całkowite niemal uzależnienie polityczne i gospodarcze od Niemiec i unijnych agend. Szkody, jakie Polsce i Polakom wyrządziły rządy dzisiejszej totalnej opozycji, wymagają cierpliwego odwracania. Po dwóch latach, najważniejsze społeczne obietnice Prawa i Sprawiedliwości zostały w dużej części spełnione. Powrót do poprzedniego wieku emerytalnego – 60 lat dla kobiet i 65 dla mężczyzn – coraz dłuższa lista leków bezpłatnych dla osób po 75 roku życia, pozostawienie decyzji w sprawie rozpoczęcia nauki przez dzieci do oceny rodziców, program Mieszkanie+, kolejne podwyższenie kwoty wolnej od podatku (w przyszłym roku będzie to już 8 tys. złotych), reforma oświaty, obniżenie podatku CIT dla przedsiębiorców i wiele innych.

Czekają nas jeszcze konieczne reformy w funkcjonowaniu samorządów, które często zmienione zostały w „udzielne księstwa” nieczułe na potrzeby mieszkańców. Zmiany radykalnej wymaga funkcjonowanie mediów, które poprzednie rządy oddały prawie w stu procentach w ręce trzech głównych, niemieckich  koncernów, które nie pełnią roli dostarczania obiektywnych informacji, a raczej funkcje propagandy niemieckiej, mającej na celu podważać polskie władze. Dokończenia wymaga reforma wymiaru sprawiedliwości. Pan Prezydent Andrzej Duda zawetował nam ustawę o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa, uznając je za radykalne. Ale bez radykalnych zmian, a zwłaszcza wymiany kadrowej w sądach na najwyższych szczeblach sędziowskiej hierarchii, sędziów skompromitowanych skrajnie niesprawiedliwymi wyrokami, sędziów przekupnych, sędziów przestępców, nie będzie można mówić o wymiarze sprawiedliwości i uczciwych sądach.

Najbliższe tygodnie będą czasem niestety powtórek z awantur wszczynanych przez totalną opozycję, w celu uniemożliwienia reformowania państwa. Ośrodki niemiecko-unijne już zapowiadają sankcje finansowe, a opozycja w Polsce, mocno zasilona przez zagraniczne pieniądze, grozi, a nawet już organizuje, ponowne czarne demonstracje uliczne. Mają one stworzyć wrażenie jakiegoś szerszego protestu wobec procesów odbudowy Polski przez Prawo i Sprawiedliwość.

Polacy, męczeni tymi różnymi czarnymi marszami, często wulgarnymi w swej treści lub rażąco kłamliwymi w przekazie, w dużym stopniu uodpornili się na groźby i straszenia. Atmosferę starają się podkręcić jeszcze bardziej jakieś lewackie, czarne feministki, które już protestują na zapowiedzi złożenia w Sejmie przez środowiska pro-life obywatelskiego projektu wyłączającego zabicie dziecka z powodu jego choroby, czy niesprawności. Ograniczyłoby to zjawisko aborcji o ok. 95%. Ta propozycja ma też duże poparcie i jest bardzo duża szansa na jej uchwalenie w Sejmie. Same feministki szykują więc jako kontrę, swój własny wniosek przeciwny, projekt ustawy o maksymalne rozszerzenie możliwości zabijania dzieci, ale też wprowadzenie kar za samą tylko krytykę ich nieludzkich poczynań aborcyjnych.

Tak więc, jesień i końcówka roku zapowiadają się w Polsce na jej ulicach i w Sejmie na bardzo dynamiczne, z agresją przegranych środowisk i zastraszającym innych krzykiem. Dla naszego dobra musimy to jednak po prostu spokojnie przeczekać.

Szczęść Boże!

drukuj