Myśląc Ojczyzna


Pobierz

Pobierz

Szczęść Boże!

Nie chcę, by to co powiem brzmiało jak podlizywanie się, ale muszę stwierdzić, że w mojej ocenie, widomości TV Trwam są wzorowym przykładem audycji informacyjnych. 20 minut informacji, a nie złośliwych czy kłamliwych komentarzy do zniekształconych przekłamań atakujących różne osoby i instytucje. Wiadomości TV Trwam można oglądać spokojnie, bo wiadomości te referują zdarzenia. Zawsze też wypowiedzieć się mogą wszystkie strony, której wiadomość dotyczy. I te z prawej i te z lewej strony polityki. Komentarz osobisty reportera jest niemal całkowicie wyłączony lub wyraźnie oddzielony. Widz może sam wyrobić sobie pogląd o przedstawionych sprawach. Dziennikarz nie jest tu głównym bohaterem kolejnych wiadomości, nie kieruje nachalnie przekazem, choć czasem przydałby się komentarz odredakcyjny, oceniający zachowanie przedstawianych osób lub wyjaśniający dziejące się wydarzenia. Wiadomości TV Trwam bardzo starają się, możliwie obiektywnie, z przedstawieniem stanowisk różnych stron, zreferować sprawę. Także przedstawiciele opozycji mogą swe racje wyłożyć.

Gdy ze spokojnym programem informacyjnym TV Trwam zestawimy program informacyjny „Fakty” TVN – ze zjadliwymi lektorkami, które już we wstępnych zapowiedziach kolejnych materiałów obrażających Polaków, polskich chrześcijan, nowe władze Polski i partię, która wygrała ostatnie wybory, doznajemy szoku i uczucia niedowierzania, że takie ataki agresji na państwo i Polaków ze strony telewizji należącej do zagranicznego, obecnie amerykańskiego, właściciela są w ogóle w Polsce tolerowane i bezkarne. Przypomnijmy, że zgodnie z art.1 ustawy o radiofonii i telewizji z 1992 r., podstawowym zadaniem radiofonii i telewizji jest: „dostarczanie informacji”. Informacja zaś, to konstatacja pewnego stanu rzeczy, stwierdzenie o czymś, widomość o czymś lub o kimś. Informacja jest czymś innym, niż komentarz do informacji, czymś innym niż subiektywna czyjaś ocena, tej wiadomości, czy informacji.

Tak więc, ustawa o radiofonii i telewizji nakazuje różnym nadawcom, by w ich programach informacyjnych, wiadomości były wyraźnie oddzielone od osobistych czy redakcyjnych komentarzy tak, by widz nie był wprowadzany w błąd co do treści informacji, by komentarz nie zaciemniał samej informacji, czy też wiadomości, by nie zniekształcał jej i nie wzbudzał sugestiami dziennikarza, jego komentarzami, złości, nienawiści, bezpodstawnego strachu czy agresji, w efekcie oglądania czy słuchania informacji. Taki nakaz jest też w ustawie o radiofonii i telewizji, która w art. 18 mówi, iż „ audycje nie mogą propagować działań sprzecznych z prawem, z polską racją stanu oraz postaw i poglądów sprzecznych z moralnością i dobrem społecznym, w szczególności nie mogą zawierać treści nawołujących do nienawiści lub dyskryminujących ze względu m.in. na wyznanie”. Takie też zapisy Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji wpisuje do treści koncesji udzielanych kolejnym nadawcom telewizyjnym. Tak zapisano również w koncesji udzielonej TVN-owi, iż „w audycjach informacyjnych spółka będzie rzetelnie i obiektywnie informowała, komentowała, wielostronnie przedstawiała wydarzenia krajowe i zagraniczne, tak by zapewnić odbiorcom zdobycie wiedzy i orientacji w kwestiach społecznych, gospodarczych i politycznych”. Zobaczmy więc jak TVN stosuje się do wspomnianych ustawowych obowiązków, zawartych też w wydanej im koncesji, która obowiązuje do 2023 roku, tj. jeszcze niestety 7 lat.

Zobaczmy na dwóch tylko przykładach audycji informacyjnych TVN „Fakty” z ostatnich tygodni, jak „obiektywnie i rzetelnie” informuje ten program o sprawach Polski. I czy przestrzega ta stacja zakazu nienawoływania do nienawiści, niegodzenia w polską rację stanu, czy jej audycje informacyjne są zgodne z prawem nawołując i podjudzając do agresji przeciwko ludziom o odmiennych niż ich poglądach, czy szanują prawo i Konstytucję wzywając do obalenia demokratycznie wybranych władz. I np. w „Faktach” TVN z 30 września dziennikarz dopełnił wypowiedz Pani premier Beaty Szydło, obraźliwym dla niej, komentarzem J. Palikota i R. Petru. W tej samej audycji, w następnym materiale, dziennikarz negatywnie i wrogo nastawia widzów kłamliwymi opowieściami przeciwko posłowi St. Piotrowiczowi rzucając go widzom „na pożarcie”, kończąc swą wypowiedź słowami: „autorem ustawy o Trybunale Konstytucyjnym, jak i wszystkich poprzednich, jest ten poseł – Stanisław Piotrowicz, najbardziej znany na odcinku walki z Trybunałem. Chce dyscyplinować sędziów”. W rzeczywistości jednak Pan poseł St. Piotrowicz nie jest autorem żadnego z projektów, nie walczy z Trybunałem, nie chce dyscyplinować sędziów, lecz prezentuje stanowisko Klubu Parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości w sprawie ustawy przywracającej działanie sędziów Trybunału do zgodności z Konstytucją, które PO, PSL i sędziowie złamali uchwalając sobie ustawę w 2015 roku i wybierając, sprzecznie z Konstytucją, pięciu sędziów. Ale widzowie nie znają często szczegółów i subtelności prawnych, i to szczucie i pogarda zostaje w widzach zasiane.

W kolejnym programie „Faktów” nadawcy nadają dłuższą, skandaliczną wypowiedź jakieś nauczycielki z protestu kobiet wzywających do pełnej aborcji i obalenia rządu. Owa ta nauczycielka (twarz pokazała, więc odpowiednie władze oświatowe nie powinny mieć kłopotu z ustaleniem jej tożsamości i ukaraniem) wzywała swe uczennice na ten marsz słowami; „Moje kochane uczennice, mam nadzieję, że będziecie tu ze mną”. Nie pytała rodziców tych uczennic, co o tym karygodnym, demoralizującym apelu sądzą. Kolejna „informacja” w tym samym materiale przekazana została ustami rozwścieczonej, młodej ubranej na czarno dziewczyny, która kłamała do kamery, iż Sejmie procedowane jest barbarzyństwo i tortury dla kobiet. Bez żadnego protestującego, czy prostującego komentarza ze strony reportera, iż żaden taki projekt nie jest w Sejmie w ogóle procedowany. Kamera daje przy tym długie ujęcie dwojga małych dzieci – chłopca ok. 9-10 lat z zamaskowaną do połowy twarzą i dziewczynki ok. 7 lat. Oboje ze smutnymi twarzami trzymają kartki, które pewnie kazała im trzymać „mamusia”, z napisami: „wolność, równość, prawo do aborcji”. Dzieci trzymające kartki wzywające do zabijania dzieci. Te karygodne, demoralizacje praktyki TVN, naruszające godność dzieci, winny ocenić odpowiednie organy.

Opisałam treść „informacyjną” tylko dwóch audycji „Faktów”, ale niemal wszystkie wydania, tego łamiącego ustawę i koncesję programu, są w swej pogardzie dla Polski, dla życia, dla rodziny, dla dzieci, dla osób starszych, dla osób z partii nielubianych przez tę lewacką telewizję, podobne i szokujące. Szokują nienawiścią i kłamstwem.

Złożyłam do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, w nowym już składzie, skargę na „Fakty” TVN, na propagowanie w tym programie nienawiści, codziennie o 19.00 wykonywany przemysł pogardy, który któregoś dnia może, zachęcanych przez TVN lewackich widzów i sympatyków doprowadzić do jakiejś tragedii. Dlatego też TV Trwam, Radio Maryja, toruńska uczelnia i jej absolwenci, są Polsce i polskim mediom potrzebni jak odtrutka. Ktoś będzie musiał w przyszłości oczyszczać polskie media z kłamstwa, nienawiści, demoralizacji i brudu.

Szczęść Boże!

drukuj