Myśląc Ojczyzna


Pobierz Pobierz

Szczęść Boże!

Chciałam dziś wrócić jeszcze raz do sprawy odrzucenia przez Sejm obywatelskiego projektu radykalnie ograniczającego w Polsce aborcję. Projekt ten przewidywał też procedury sądowo-karne dla kobiet. Ten jego element, jako mocno oddziałujący na emocje, wyeksponowała w swych akcjach opozycja, lewacy i feministki wszelkiej „czarnej” maści. Zdezorientowane kobiety, ich strach, przekierowano przeciwko Prawu i Sprawiedliwości, chociaż nie było ono autorem projektu, oskarżając obecną, najbardziej prorodzinną władzę, o wszelkie możliwe zbrodnie przeciwko kobietom.

O dzieciach nikt na tych marszach nie mówił, a w mediach słychać było jedynie o celebrytach w rodzaju jednej z pań od rysunków, o rodzących się bękartach i kalekach. Do nakręcającej się ulicznej rebelii, w której rozszerzanie włączyły się taż szybko lokalne samorządy opanowane przez PO, PSL, opozycyjne organizacje, KOD, związki branżowe i niestety liczne osoby określające się jako wierzące, dołączały też różne inne osoby.

Rozpalający się bunt oszukanych kobiet, poprzebieranych w czarne ubrania, skrajne lewaczki i feministki próbowały, w kolejności ucieszone masowym udziałem kobiet, z wielką nadzieją przekierować, tak ja chciała to zrobić pani Środa, też za jednym zamachem przeciwko polskiemu Kościołowi. Osoby z zewnątrz polityki, znajdujące się z dala od centrum wydarzeń, nie mogły i nie miały wiedzy z jak groźną dla państwa i Kościoła, dla Polski ta uliczna sztucznie rozkręcana rebelia zmierzała.

Wiele kobiet sumienia uległo tej czarnej psychozie skrajnej lewicy, pomagając jej nieświadomie swym udziałem w „czarnym proteście”,  w atakowaniu Polski, Kościoła, jego szacunku dla rodziny, kobiety, dzieci, w niesprawiedliwym atakowaniu obecnego prorodzinnego polskiego rządu. Prawo i Sprawiedliwość musiało w zaistniałej sytuacji zatrzymać się, odrzucić projekt, by móc wrócić do sprawy od nowa.

Projekt obywatelski został wizerunkowo tak zakłamany i zohydzony, że zaczął służyć do obalania w istocie rządu i brutalnych ataków na polski Kościół i Episkopat. Ale PiS nie wycofuje się przecież z ograniczania aborcji. Premier B. Szydło zaproponowała tylko zmianę akcentów i kolejności etapów wprowadzania tego celu w życie.

Najpierw, aby odciągnąć okłamywane przez lewaków kobiety od działań niszczących naszą odzyskaną z trudem względną suwerenność, przedstawiła problem upowszechniania wiedzy o aborcji oraz powołała zespół przygotowujący program osłony organizacyjnej i finansowej dla kobiet w trudnych ciążach i kobiet z chorymi dziećmi.

Wczoraj Prezes Jarosław Kaczyński wyraźnie jeszcze raz powiedział, iż z ograniczenia aborcji Prawo i Sprawiedliwość nie rezygnuje i zaakceptowany zostanie projekt, który wyłącza aborcję zwłaszcza z powodu podejrzenia choroby dziecka.

I tu mam refleksję, dla której chciałam wrócić dziś do tej przykrej sprawy. Otóż poczułam się bardzo rozczarowana, że nasi wyborcy tak łatwo nas opuszczają, tak łatwo dają posłuch skrajnie lewackim hasłom i lewakom, że tak szybko przyłączają się do rzucania na nas obelg o zdradę i różne zbrodnie. Część naszych koleżanek i kolegów chciała, mimo groźnych okoliczności jakie wytworzyły się w Polsce, dalej procedować mocno już spalony publicznie projekt. Mimo, iż dalsze utrzymywanie w Polsce i odkręcanie stanu histerii uniemożliwiało już powoli funkcjonowanie państwa, a umożliwiało opozycji szeroką destabilizację. Ci nasi koledzy kierowali się swymi głęboko przeżywanymi zasadami i szlachetnymi intencjami. Ale szlachetnymi intencjami kierowali się też inni posłowie PiS, by ograniczenia aborcji dokonać w zaistniałej sytuacji jednak inną drogą, między innymi przy większej akceptacji lepiej poinformowanych kobiet, bez procedur sądowych i przy równoległych osłonach finansowych.

Po ubiegłotygodniowym odrzuceniu projektu i podjęciu działań przez rząd w kierunku realnej pomocy kobietom, ja i moi koledzy, otrzymywaliśmy mimo to liczne obelżywe e-maile, wiadomości i listy od osób przedstawiających się często jako wierzący lub katolicy. Osobiście nie wierzę, by katolicy życzyli innym w złości śmierci i wszystkiego najgorszego. Ale faktem jest, że wielu obraża nas nazywając zdrajcami lub mordercami, przecież nikogo nie mordujemy, a z idei wyłączenia aborcji nie rezygnujemy. Czułam ogromne rozczarowanie łatwością naszczuwania patriotycznych wyborców na jedyną partię, która broni przecież ich interesów.

Te sztucznie wykreowane przez opozycję i lewackie feministki, przejawy wycofywania przez naszych wyborców zaufania do partii, którą dopiero co wybrali, mimo działań jakie nowa władza dla polepszenia sytuacji polskich rodzin, kobiet, dzieci, osób starszych skutecznie podejmuje, są bardzo zasmucające. I mimo, iż wyraźnie Prawo i Sprawiedliwość mówi, że nie wycofuje się z ochrony życia dzieci, chce to zrobić po prostu skutecznie.

Proszę więc Państwa, nie dajmy się przez opozycję podzielić. Dla przeprowadzenia naszych reform, w tym objęcia ochroną życia dzieci poczętych potrzebujemy Państwa wsparcia i zaufania, bez tego naszego programu zreformowania Polski nie przeprowadzimy.

Szczęść Boże!

drukuj