Myśląc Ojczyzna


Pobierz

Pobierz

Szczęść Boże!

Polska była pierwszym państwem w Europie, drugim po USA na świecie, w którym obywatele określili funkcjonowanie swego państwa w konstytucji.

Konstytucja 3 maja z XVIII wieku, mimo upadku Rzeczypospolitej w czasach trzech zaborów, była, a nawet pozostała, wzorem dla następnych pokoleń. Regulowała bowiem w sposób nowoczesny, na ówczesne czasy, relacje między państwem a jego obywatelami.

Kolejne polskie Konstytucje z 1921 roku i 1935 roku były próbami organizowania Państwa Polskiego w obliczu zagrożeń wewnętrznych i zewnętrznych.

Konstytucja PRL, z czasów socjalizmu gomułkowsko– stalinowsko- jaruzelskiego, z 1952 roku konserwowała opresyjne rządy komunistów w Polsce i gwarantowała ówczesnemu Związkowi Radzieckiemu, pod dzisiejszą nazwą Rosji, panowanie na polskim Narodem.

W 1997 roku, za czasów rządów Unii Wolności, poprzedniczki ideowej dzisiejszej PO, partii Petru i Palikota oraz SLD przygotowano i uchwalono 2 kwietnia obowiązującą do dziś Konstytucję. Konstytucja ta uchwalona w czasach silnej jeszcze po 1989 roku pozycji i wpływów dawnych komunistów, nowych postkomunistów i środowisk lewicowych, przewiduje taki system ustroju Polski i organizacji państwa, w którym nie widać żadnego dominującego ośrodka władzy.

Organom poszczególnych władz: ustawodawczej, wykonawczej i sądowniczej przyznano kompetencje i środki do wzajemnego blokowania ich działań. Premier kontrasygnuje niektóre decyzje Prezydenta państwa. Prezydent, jedyny organ, który pochodzi z bezpośrednich wyborów i ma najsilniejszą legitymację kilku milionów wyborców, nie ma w zasadzie odpowiadających temu zaufaniu społecznemu możliwości działania. Wobec niejasnych niejednokrotnie sformułowań Konstytucji, jego uprawnienia dotyczące np. zwierzchnictwa nad polskimi Siłami Zbrojnymi, czy w polityce zagranicznej były i są interpretowane przez rządy środowisk lewicowo – lewackich i liberalnych i również Trybunał Konstytucyjny w sposób odbierający lub ograniczający kompetencje Prezydenta w tych sprawach.

Temu ograniczaniu kompetencji Prezydenta patronował zawsze Trybunał Konstytucyjny, który swymi wyrokami starał się sprowadzić status Prezydenta RP do roli marionetki, notariusza władz wykonawczych. Z kolei TK otrzymał uprawnienia do blokowania i utrudniania działań większości sejmowej i rządowej wyłonionej w wyborach, gdyż Trybunał może uchylać całe ustawy lub niektóre przepisy ustaw sejmowych. Co oczywiście uniemożliwia większości parlamentarnej, która wygrała w wyborach realizację jej wyborczego programu i obietnic. Trybunał Konstytucyjny dodał sobie też w niedawno uchwalonej ustawie o TK, której projekt sam przygotował, również prawo czasowego zawieszania Prezydenta państwa na urzędzie, na wniosek Marszałka Sejmu i to z powodów nieprzewidzianych w Konstytucji, które sobie sam wymyśli Marszałek Sejmu.

Nowy rozdział 10 w czerwcowej ustawie o Trybunale Konstytucyjnym, napisany przez sędziów TK, przeprowadzonej przez Sejm przez PO/PSL przy aktywnym udziale samych sędziów, jest konstytucyjną uzurpacją, która w przyszłości w wypadku sejmowej większości środowisk lewicowo – liberalnych i lewackich w Sejmie, będzie miała w istocie podstawę do faktycznego usunięcia niewygodnego Prezydenta z urzędu.

Ostatnie działania TK pokazują, że jego konstytucyjny status winien stanowczo ulec zmianie. Nie może być bowiem zgody na takie działania tego Trybunału, które uzurpują sobie prawo do podporządkowania Trybunałowi Sejmu tj. najwyższego organu władzy państwowej.

Trybunał Konstytucyjny swoimi działaniami wykraczającymi poza konstytucyjne przepisy chce dziś podporządkować sobie Suwerena czyli Polski Naród działający poprzez posłów i senatorów.

Stan do jakiego doprowadziły rządy SLD, PO i PSL pokazują niewydolność systemu przez te partie tworzonego i chronionego. Systemu wzajemnych blokad, niedookreślonych kompetencji, wykorzystywanych ze szkodą dla interesów Polski i Polaków.

Dziś na naszych oczach, publicznie kompromitują się środowiska PO i inne z nimi związane, które wybory przegrały. Władze swe przekracza też Trybunał Konstytucyjny odrażający się Prezydentowi i Sejmowi.

Sytuacja dojrzała już dawno do tego, by powstała nowa Konstytucja i jasno sprecyzowała role poszczególnych władz w państwie i to w sposób, który nie zablokuje a umożliwi rozwój i ochronę Polskiego Państwa.

Szczęść Boże!

drukuj