Myśląc Ojczyzna


Pobierz

Pobierz

Szczęść Boże!

Zbliżające się wybory do Europarlamentu pokazują w zasadzie pełną niewiedzę Polaków o tej instytucji. Władze, które są zainteresowane jak najniższą naszą, tj. środowisk nie lewicowych frekwencją, nie podejmują działań informacyjnych, które przybliżałyby problematykę tych wyborów. Widzimy tylko gdzieniegdzie plakaty kandydatów, ale nie bardzo wiemy co oni od nas chcą, co to za wybory i dlaczego mielibyśmy iść na nie.

Obecne władze liczą głównie na zatrudnionych przez siebie w czasie swych rządów i wcześniej urzędników państwowych i ich rodziny, na formacje siłowe, wojsko, policję czy różne służby i ich rodziny na bieżąco hojnie dofinansowywane przez rządzących. Kasta uprzywilejowanych finansowo urzędników jest dziś karną siłą, dyspozycyjną grupą, która wesprze i posłucha poleceń swych chlebodawców, o czym mogliśmy się przekonać w czasie referendum dotyczącego odwołania z funkcji Prezydenta Warszawy pani Gronkiewicz-Waltz. Referendum to nie udało się wobec zbyt niskiej frekwencji, zbojkotowane właśnie w części ze strachu przed samą panią Prezydent Warszawy przez tysiące stołecznych urzędników, których głosów zabrakło do skutecznego rozstrzygnięcia tego referendum.

Obecne władze realizujące szkodliwą dla Polski politykę we wszystkich obszarach życia, skupione są ostatnio głównie na dokonaniu, na przeforsowaniu w Polsce, w kraju katolickim o ponad 1000-letnich chrześcijańskich korzeniach, głębokich zmian obyczajowych i kulturowych, na wyrwaniu i usunięciu jako nagannych – złych ich zdaniem wzorców, a takimi wzorcami miałaby być nauka Kościoła Katolickiego o człowieku, rodzinie, kobiecie i mężczyźnie, o ich podstawowych i naturalnych funkcjach. Ten kierunek obecne władze już od kilku lat gorliwie i wbrew woli większości Polaków wdrażają. Aby tę politykę odcinania nas – Polaków od polskości, od naszych chrześcijańskich historycznych korzeni kontynuować, władzy tej potrzebny jest odpowiedni zestaw ludzi, którzy będą za takimi skrajnie radykalnie lewicowymi pomysłami nadal głosować, też w Parlamencie Europejskim jako przedstawiciele Polski i pomogą obecnej władzy w przenicowaniu nas i w przemianie na modę obecnie chorej Europy. Dlatego władza usypia nas, nie zachęca do wyborów. Za to na pewno zmobilizuje na wybory swą urzędniczą armię, by im te wybory przegłosowała.

Mimo więc braku aktywności różnych lokalnych i centralnych władz, musimy mieć świadomość, że obok nas, ponad nami i wbrew nam toczy się walka cywilizacyjna, której jesteśmy celem., przedmiotem do zdobycia, do opanowania. Jesteśmy my – osobiście, każdy z osobna, nasze rodziny, dzieci, szkoła, Polska, Kościół – jesteśmy stawką w tej grze i wybory do Europarlamentu dotyczą nas osobiście. Zdecydują o naszym życiu, o naszych rodzinach i dzieciach.

Dziś większość prawa obowiązującego w Polsce wytwarzają instytucje unijne, zaś sam parlament unijny zajmuje się głównie uchwałami o zawartości i treści obyczajowej, mającymi zniszczyć rodzinę, małżeństwo i Kościół, zdemoralizować dzieci i wyrwać je rodzicom pod władzę środowisk dewianckich.

Usypianie nas – Polaków przed wyborami 25 maja do unijnego parlamentu jest obliczone na obniżenie frekwencji głównie mieszkańców wsi i mniejszych miast. W miejsce koniecznych już informacji o adresach komisji, o transporcie, w miejsce ogłoszeń dla wyborców by nie dowiadywali się o tym kilka godzin wcześniej, bez możliwości odpowiedniego przygotowania się do głosowania, media rządowe mające być z definicji neutralne, serwują nam jednak różne zniechęcające sensacje, zwłaszcza mające ośmieszyć kandydatów rządowej opozycji i ich wyborcze strategie. Mimo to, nie odpuszczajmy sobie tych wyborów, chociaż Bruksela jest daleko, a działalność wybranego przez nas posła nie ma bezpośredniego związku z naszym codziennym życiem. Znając zamiary obecnych władz, widząc jak bardzo szkodliwe dla nas decyzje podejmuje ta władza tu, w Polsce, że wspomnę tylko o wieku emerytalnym podniesionym do 67 roku życia, obniżenie emerytury, podwyżki wszystkich niemal podatków, likwidację realnej opieki zdrowotnej, przemysłu polskiego, upokarzanie Polski w stosunkach zagranicznych, wyprzedawanie wszystkiego co na ziemi polskiej sprzedać się da łącznie z planami wyprzedaży polskich lasów – nie miejmy więc zaufania do kandydatów tej władzy do unijnego parlamentu, którzy w Sejmie i rządzie polskim nie bronili i nie bronią także życia, rodziny czy małżeństwa.

Tragiczna sytuacja młodych Polaków wypędzonych na zmywaki na zachód Europy w poszukiwaniu pracy i mieszkania to efekt ICH właśnie rządów! Musimy zdać sobie sprawę, jak ważne dla dobra Polaki są wybory 25 maja do Europarlamentu. Nasze zwycięstwo, tj. partii przeciwnych obecnej władzy może być bowiem początkiem odzyskiwania Polski, tj. naszej wielowiekowej ojcowizny przez jej prawdziwych dziedziców, tzn. przez nas – Polaków.

Również biskupi polscy wzywają do licznego udziału w wyborach i głosowania na tych tylko kandydatów, którzy dają gwarancję działań na rzecz ochrony życia od poczęcia, na rzecz ochrony naturalnej rodziny.

Nie śpijmy, nie odpuszczajmy sobie tych wyborów, ratujmy się! Jeśli my nie pójdziemy, antychrześcijańskie środowiska pójdą i wybiorą za nas wszystkich, wybiorą też za nas. Osobiście nie chcę, by twarzą wielkiej polskiej tradycji i dumnego polskiego narodu, który kilkakrotnie ocalił europejską cywilizację, jak król Jan III Sobieski przed islamem czy Marszałek Piłsudski przed bolszewizmem i komunizmem, by więc twarzą tego dumnego narodu zostali ludzie Polski niekochający, jacyś sportowcy niemający zielonego pojęcia w czym biorą udział czy skompromitowani ministrowie obecnego rządu, którzy wpędzili nas w Polsce w największe z możliwych tarapaty, a teraz uciekają do Parlamentu Europejskiego by z Brukseli szkodzić nam dalej.

Udział w wyborach do Parlamentu Europejskiego w dniu 25 maja jest naszym konstytucyjnym obowiązkiem obrony Ojczyny. Szczęść Boże!

drukuj