Myśląc Ojczyzna


Pobierz Pobierz

Szczęść Boże!

Partia Premiera Tuska w relacjach międzynarodowych, w relacjach z Unią Europejską z reguły nie broniła i nie broni polskich interesów. Nie broniła ich i nie broni także w stosunkach z Rosją ani z innymi silniejszymi od Polski państwami. Przedstawiciele – europosłowie z PO w unijnym parlamencie zabiegają głównie o stanowiska dla siebie.
Nie było słychać ich głosów protestów w unijnym parlamencie, gdy parlament ten przegłosowywał uchwały wymierzone w polską kulturę i obyczaje, w polski Kościół i historię. Przedstawiciele PO byli przeciwni uchwale by np. Rotmistrz Witold Pilecki był patronem roku w unijnym kalendarzu. Nie było słychać głosów sprzeciwu europosłów z PO przeciwko blokującemu polskie porty i wymierzonemu w bezpieczeństwo energetyczne Polski gazociągowi niemiecko-rosyjskiemu Nort stream.
Przedstawiciele PO w unijnym parlamencie godzą się i bez widocznej reakcji na najbardziej szkodliwe dla Polski obowiązki i ograniczenia, które Unia i jej organy na Polskę nakładają. Przedstawiciel PO w Parlamencie Europejskim pan Jerzy Buzek, w czasie gdy celebrował w tym parlamencie funkcję przewodniczącego, nie zrobił dla Polski w ważnych sprawach NIC. Był np. przeciwny i nie przyszedł aby obejrzeć w Brukseli wystawę o tragedii Polaków w Smoleńsku, nie pomagał też w usuwaniu dla niej przeszkód. Pan Buzek, który znów kandyduje z listy śląskiej, znów – zapewne – będzie się od spraw polskich odcinał.
Podobnie jak niejaka pani Róża Thun, którą na posiedzeniach komisji sejmowej ds. Unii Europejskiej mogliśmy poznać jako osobę całkowicie utożsamiającą się z interesem Unii Europejskiej, którą pytania o sprawy polskie irytowały, która mogłaby być, ale przekaźnikiem żądań unijnych w Polsce, a nie obrońcą czy reprezentantem spraw Polski w Unii, która Polski nie rozumie i identyfikuje się całkowicie z różnymi inicjatywami dla Polski zewnętrznymi oraz metodami działania właściwymi dla tej partii, tj. PO. Tj. np. z nachalną propagandą unijną.
Posłowie PO nie protestowali, gdy ich Premier Tusk godził się na nowe obowiązki dla Polski wynikające z tzw. Paktu klimatycznego czy Paktu fiskalnego. Pakty te zablokują rozwój polskiej gospodarki i radykalnie podniosą jej koszty. Absurdalne i zbliżające się do szaleństwa gospodarczego nakazy, oszczędności energii i emisji CO2, czyli dwutlenku węgla, doprowadzą do ruiny reszty polskich przedsiębiorców.
Gdzie są przedstawiciele Platformy w unijnym parlamencie gdy różni komisarze unijni niszczą polski przemysł mięsny i wędliniarski?! Gdzie są polscy europarlamentarzyści z Platformy gdy rolnicy ciągle są przez organy Unii traktowani w sposób rażąco dyskryminujący?! Europosłowie z PO i PSL są tylko figurantami, którzy posłusznie wykonują polecenia swej partii wydane przez centralę w Polsce. Ale skoro szef ich partii, obecnie Premier Tusk obwieścił publicznie, że dla niego „polskość to nienormalność”, że polskość to „niechciany ciężar”, to polityka z tych ocen wypływająca, też europejska, mająca zwalczać polskość jako stan nienaturalny czy nienormalny, jest najwyraźniej przekazywany do realizacji przedstawicielom PO w unijnym parlamencie.
Proszę Państwa, nie bójmy się uznać, że ci, którzy będąc zagranicą, też w unijnym parlamencie, którzy są tam by reprezentować interesy Polski, by bronić Polski takiej jaka ukształtowana została przez ponad 1000-letnią polską tradycję, przez tradycję chrześcijańską, są tam by bronić interesów Polaków, polskich rolników, polskich rodzin i gospodarki, więc jeśli ci ludzie siedzą tam cicho, to sprzeniewierzają się pamięci tysięcy innych Polaków, też naszych przodków, którzy Polskę w różnych miejscach świata bronili, i to bronili aktywnie i głośno. Nazwijmy więc rzecz po imieniu – bezwolni europosłowie PO, PSL, SLD swą biernością kompromitują Polskę i jej tradycje, też patriotyczne. Wpisują się w nurt zakompleksionych prowincjuszy wstydzących się zagranicą – też w Brukseli – swej polskości. Udający często, że Polakami nie są i to jest dopiero „obciach”, a nie – jak mówi Premier Tusk – obrona polskości i polskiej suwerenności i duma z bycia Polakiem.
Miejmy odwagę nazywać ludzi i rzeczy po imieniu. Wobec zbliżających się wyborów do unijnego parlamentu zastanówmy się na kogo będziemy głosować. Nie wolno nam znów wybierać ludzi „obciachu”, wstydzących się Polski i szkodzących jej.
Drogie ubrania i samochód oraz buta i arogancja wypowiedzi platformianych europosłów, jak ostatnio pokazał to pan Jacek Protasiewicz, niech nas nie zwiodą! Pan Protasiewicz, pani Thun, nie mówiąc o byłym Premierze Buzku, którzy dla Polski NIC w parlamencie nie zrobili – to są twarze naszego „obciachu” i kompromitacji w Unii. Powolność ruchów i poruszania się, powolność wypowiedzi, nie zmienia faktu, że kryją one „obciach”, czyli kompromitują nas i nasze sprawy.
PO i PSL, SLD i Biłgoraj szykują nam kolejną partię obciachowych, żenujących kandydatów na reprezentantów Polski w Unii Europejskiej. Pani od tańca na rurze, sportowcy, którzy sprzedają swą sportową sławę za polityczne srebrniki, dotychczasowi nieudacznicy spraw polskich w Unii Europejskiej, jak pani Thun czy pan Buzek – to kolejny obciachowy towar, który polscy wyborcy mają na swą zgubę od PO, PSL, SLD i Palikota kupić.
Nie słuchajmy więc Premiera Tuska, który wskazuje po stronie partii patriotycznych różne jego zdaniem „obciachy”. Skoro on, np. krytykę Unii Europejskiej nazywa „obciachem”, tzn, że krytyka ta jest z punktu widzenia Polski i Polaków zasadna. Skoro „nienormalny” jest dla Premiera „obciach” patriotyzmu, to dla nas patriotyzm jest wartością, którą stawiamy bardzo wysoko. Skoro „obciachem” jest polskie chrześcijaństwo i katolicyzm, to uważajmy na kogo będziemy głosować.
Naszym, tj. Polaków, dla których Polska, rodzina polska, polski Kościół, patriotyzm, nasza historia i tradycja są ważne, naszym więc obowiązkiem jest udział w wyborach do unijnego parlamentu, by usunąć stamtąd szkodników Polski i celebrytów z PO, PSL, SLD i pozostałych, którzy nie bronią tam naszej suwerenności, nie bronią naszej rodziny, naszej historii, nie bronią prawdy.
Usuńmy więc obecnych „obciachowych” europosłów z kompromitujących nas partii PO, PSL, SLD i innych z obecnego układu władzy. Mamy obowiązek wybrać 25 maja tych, którzy Polski się nie wstydzą i którzy jej suwerenności będą starali się bronić. Dla których Polska nie jest ciężarem, a jest dla nich wzniosłym przeznaczeniem.

Szczęść Boże!

drukuj