Myśląc Ojczyzna


Pobierz Pobierz

Szczęść Boże!

Lewackie środowiska i ich media podniosły alarm i składają wszelkie możliwe skargi, wzywają na dywaniki, żądają tłumaczenia, a właściwie odwołania decyzji o dofinansowaniu kwotą 6 mln zł z Budżetu Państwa budowy Muzeum Błogosławionego Jana Pawła II i Prymasa Stefana Wyszyńskiego przy Świątyni Opatrzności Bożej. Dofinansowano tylko budowę Muzeum, a nie budowę Świątyni, która powstaje wyłącznie z funduszy archidiecezji, co warto podkreślić, bo chodzi tylko o finansowanie budowy Muzeum, a nie Świątyni.

Muzeum upamiętniające Błogosławionego Jana Pawła II uznawanego przez ponad 90% Polaków za polską postać tysiąclecia, będącego też przecież duchowym przywódcą w skali globalnej dla wierzących, ale i niewierzących, świadczyć ma i powinno o nas – Polakach, doceniających ogromne zasługi obu tych wielkich Polaków, tzn. Jana Pawła II i Kardynała Stefana Wyszyńskiego. Słusznie ktoś powiedział, że budowa tego Muzeum jest polską racją stanu, tzn. że jest w najlepiej rozumianym interesie Polski.

Centrum Opatrzności Bożej tworzy pewien kompleks. Obok wspomnianego już Muzeum Bł. Jana Pawła II i Kard. Stefana Wyszyńskiego, obejmuje też Panteon Wielkich Polaków, ale też Świątynię Opatrzności Bożej, finansowanej – jak wspomniałam – wyłącznie ze środków archidiecezji. Całe Muzeum ma status instytucji kultury. Ze względu na jego ścisłe związanie z Polską, jej historią, kulturą, jej duchowymi przywódcami, tj. Bł. Janem Pawłem II i Kard. Stefanem Wyszyńskim Prymasem Tysiąclecia, tj. z postaciami kluczowymi dla naszej, polskiej historii, władze państwowe winny poczuwać się, niezależnie od swych religijnych przekonań, do wsparcia tego pomnika polskości.

Sama Świątynia Opatrzności Bożej planowana od ok. 220 lat, jako podziękowanie Polskiego Narodu, całego Narodu, za próby ratowania Rzeczpospolitej przed rozbiorami, za uchwalenie Konstytucji w 1791 r., teraz doczekała się zrealizowania budowy. I chociaż dotację budżetową przyznano tylko na budowę Muzeum Jana Pawła II i Kard. Stefana Wyszyńskiego, usytuowane przy tej Świątyni, to obecne polskie władze, jako kontynuatorzy polskich tradycji narodowych, jako reprezentanci Polskiego Narodu winny poczuwać się do wsparcia także – moim zdaniem – budowy samej Świątyni, która miała być darem, votum całego Polskiego Narodu.

Pomoc państwa w finansowaniu zakończeniu budowy całego kompleksu Centrum Opatrzności Bożej miałoby swe bezpośrednie podstawy nie tylko w historycznych faktach i zdarzeniach, ale też w oddającej historię treści obecnej Konstytucji, która w Preambule określa Polskę jako państwo wyrosłe z chrześcijańskiego dziedzictwa narodowego, które władze Rzeczpospolitej mają strzec i stwarzać warunki dostępu do dóbr kultury, będących źródłem tożsamości Narodu Polskiego, jego trwania i rozwoju. Tak mówi art. 5 i 6 Konstytucji.

Muzeum Bł. Jana Pawła II i Kard. Stefana Wyszyńskiego będzie miejscem pamięci o jednych z najwybitniejszych w dziejach Polakach. Ataki lewackich środowisk nie dziwią, gdyż zło zawsze atakowało dobro. Warto przy tym pamiętać, że wsparcie finansowe dla dokończenia pomnika ważnego dla całego Narodu i polskiej historii nie jest wcale przesadne gdy przypomnimy sobie, iż na przyśpiewki wyuzdanej osoby, która występuje pod bluźnierczym pseudonimem Madonna, pani minister Mucha lekką ręką za 2 godzony tego śpiewania wydała bez zmrużenia oka ok. 5 mln zł. Ze środków publicznych dofinansowano też Stadion Legii zarządzany przez spółkę ITI, wydawcę TVN-u, ok. pół miliarda zł. ciągłe reperacje tęczy będącej symbolem lewactwa, z kolorowych papierków na Placu Narutowicza, za kolejne kwoty ok 150-200 tys. zł nie budzą protestów antychrześcijan.

Finansowanie za 2 mln zł renowacji pomnika najeźdźców rosyjskich, tzw. Czterech Śpiących na warszawskiej Pradze, też nie budzi lewicowych zastrzeżeń. Podobnie jak wydanie 121 mln zł na edukację w Polsce mniejszości niemieckiej, w czasie gdy Niemcy w ogóle nie uznają u siebie polskich mieszkańców i polskiej mniejszości w żaden sposób nie finansują.

W katolickim państwie, którego Konstytucja nakazuje szanować i chronić chrześcijańskie dziedzictwo narodowe, władze nie tylko powinny, ale muszą te historyczne względy brać pod uwagę. Należy mieć tylko nadzieję, że to względnie skromne, jak na inwestycję muzealną w Centrum Opatrzności Bożej wsparcie budżetowe państwa nie będzie wykorzystywane do zamknięcia ust polskim biskupom protestującym przeciwko zmianom obyczajowym, które obecny rząd siłowo wprowadza.

Szczęść Boże! 

drukuj