Felieton „Z Ojczyzny Jezusa”


Pobierz Pobierz

Pokój i Dobro!

Od środy popielcowej rozpoczęliśmy naszą wielkopostną drogę prowadzącą ku tajemnicy zbawienia, której centralnym wydarzeniem jest wspomnienie śmierci i zmartwychwstania Pana Jezusa w Jerozolimie. Liturgia Słowa tego okresu mobilizuje nas nie tylko do zastanowienia się nad naszym życiem i wejścia w głąb nas samych, ale również do spojrzenia wokół nas i dostrzeżenia drugiego człowieka oraz jego potrzeb. Modlitwa, post i jałmużna nie mogą być pustą praktyką, lecz muszą stać się podstawą wewnętrznej walki i społecznego zaangażowania. Jako chrześcijanie mamy stawać się świadkami wolności i „zaczynem” dobra.

Wszyscy, którym leży na sercu bezpieczeństwo i spokój mieszkańców Ziemi Świętej, z nadzieją oraz wyczekiwaniem śledzili nieśmiałe kroki, stawiane w minionym tygodniu, w kierunku normalizacji konfliktowej sytuacji w Palestynie i Izraelu. Ostatnia podróż na Bliski Wschód amerykańskiej sekretarz stanu Condoleezzy Rice nie była bezowocna, choć z punktu widzenia oczekiwań daleka od pozytywnych rezultatów. Celem spotkania z premierem Izraela Ehudem Olmertem i palestyńskim prezydentem Mahmudem Abbasem było nadanie nowego impulsu bliskowschodnim procesom pokojowym. Sam fakt spotkania i deklaracje jednoznacznie przyjmujące rozwiązanie problemu bliskowschodniego, które przewiduje istnienie dwóch państw, nie może nie napawać cichą nadzieją na przyszłość. Mimo, iż nie ma żadnych konkretnych zobowiązań ani ustalonej daty najbliższego spotkania, już sama zgoda co do fundamentalnej wizji przyszłości Bliskiego Wschodu jest pocieszająca. Stworzenie dwóch niezależnych państw, niepodległych i współżyjących w pokoju, jedno obok drugiego, jest jedyną drogą długoterminowego rozwiązania konfliktu bliskowschodniego. Po trzydniowej wizycie w Izraelu i Autonomii Palestyńskiej, pani Rice podkreśliła, że w trakcie tych spotkań poruszano kwestię „politycznych perspektyw, które prowadzą do powstania państwa palestyńskiego”.

Ostatnim ogniwem dyplomatycznych rozmów na rzecz pokojowych nadziei dla Ziemi Świętej było środowe spotkanie na szczycie tak zwanego „kwartetu madryckiego lub biskowschodniego”. Przedstawiciele Unii Europejskiej, Stanów Zjednoczonych, Rosji i Organizacji Narodów Zjednoczonych omawiali możliwe kroki w celu uregulowania sytuacji na Bliskim Wschodzie. „Kwartet bliskowschodni” jest autorem tzw. „mapy drogowej” czyli planu doprowadzenia do pokojowego współistnienia Izraela i państwa palestyńskiego. Choć „Kwartet” potwierdził swoje poparcie dla wysiłków prezydenta Autonomii Palestyńskiej, to z pewnym sceptycyzmem przyjął powierzenie partii Hamasu misji stworzenia rządu jedności narodowej. Sekretarz generalny ONZ Ban Ki-moon poparł wszelkie pokojowe działania na rzecz zaprzestania przemocy i stabilizacji stosunków palestyńsko-izraelskich. Wśród postulatów zostały postawione Palestyńczykom między innymi następujące warunki. Po pierwsze przyszły rząd zobowiąże się do odrzucenia wszelkich form terroryzmu, następnie uzna państwo izraelskie i po trzecie zaakceptuje wcześniejsze zobowiązania, w tym wytyczne „mapy drogowej”. Sekretarz Stanu Rice dodała również, że państwo palestyńskie nie może powstać z przemocy i terroru, a wszelkie kroki w kierunku dialogu są uzależnione od jasnej deklaracji uznania Izraela przez nowy rząd palestyński. Podkreśliła także, że nie można siadać do rozmów przy jednym stole, gdy jedna ze stron nie uznaje prawa drugiej do istnienia.

Do trudnej sytuacji narodu palestyńskiego nawiązuje również w swoim orędziu wielkopostnym patriarcha łaciński Jerozolimy, abp Michel Sabbah. Jego ocena warunków społeczno-politycznych pokazuje też drugą stronę medalu. Jest nią ciężkie położenie palestyńskiego narodu, który boryka się z długoletnią okupacją. Pociąga ona za sobą szereg negatywnych konsekwencji takich jak brak wolności, wznoszony mur, kontrole wojskowe oraz wszelkiego rodzaju wyrzeczenia. „Izraelscy żołnierze – pisze Patriarcha – bez ograniczeń wkraczają do palestyńskich miast i obozów zabijając ludzi, wsadzając bez sądu do więzień, niszcząc domy czy też wyrywając drzewa owocowe”. W swym orędziu nie szczędzi także krytyki wobec toczącej się bratobójczej walki wśród palestyńskich ugrupowań i braku jasnej politycznej wizji przyszłości.

Pomimo tej tragicznej sytuacji społecznej i politycznej własnego narodu, Patriarcha Sabbah kieruje słowa otuchy i zachęty do katolików Ziemi Świętej, których powołaniem jest bycie dobrym zaczynem w zepsutym świecie. Dla chrześcijanina okupacja wojskowa, ograniczenie wolności, brak bezpieczeństwa, niesprawiedliwość społeczna powinny stać się okazją do odnowy życia. „Prawdziwa wiara oddala lęk i czyni wierzącego budowniczym wspólnego dobra” – napisał abp Sabbah. To zadanie wymaga przede wszystkim od chrześcijan odwagi pozostania w miejscach świętych jako żywe wspólnoty i praktykowania na codzień przykazania miłości. Bycie uczniem Jezusa w Ziemi Świętej zobowiązuje do przebaczenia, ale również do upominania się o utracone prawa oraz do udziału w radościach i smutkach innych, niezależnie od przynależności narodowej czy religijnej. Patriarcha przypominał ponadto o pomocnej roli postu w przyjmowaniu woli Bożej w codziennych doświadczeniach i w budowaniu wzajemnej miłości.

Na początku Wielkiego Postu Arcypasterz kościoła katolickiego w Ziemi Świętej, zaprosił wszystkich wiernych swojej diecezji, oraz każdego wierzącego w Chrystusa na pustynię w pobliżu Jerycha. To miejsce przypomina nam dwie rzeczywistości. Patrząc w przeszłość pamiętamy, że na tej pustyni Pan Jezus spędził czterdzieści dni na modlitwie i poście przed rozpoczęciem swojej misji ewangelizacyjnej. Kierując wzrok ku teraźniejszości, nie możemy przemilczeć, że dziś Jerycho jest małym zamkniętym miastem, podobnym do wielu innych miejscowości palestyńskich, które okupacja izraelska zamieniła w swego rodzaju „getta” lub „więzienia”.

Według Patriarchy Sabbaha, by czas Wielkiego Postu w Ziemi Świętej, był czasem owocnym, powinien zostać wypełniony modlitwą i spotkaniem z Bogiem w samotności. Czas ten powinien być również okresem szczególnego wyjścia do ludzi, by razem próbować przezwyciężać podziały i odkrywać oblicze Boga w każdym człowieku. Pustynia przypomina o poście, który pomaga w odkryciu własnej wolności i w zdobyciu odwagi do pojednania z Bogiem oraz z braćmi i siostrami, nawet gdy są uważani za nieprzyjaciół. Zwracając uwagę na wartość postu, Michel Sabbah przypominał, że ma on jeszcze jedną ważna rolę. Pomaga wzmocnić wiarę i odkryć powołanie bycia „zaczynem, solą i światłem” w każdej, nawet najtrudniejszej sytuacji. Jak „zaczyn w cieście” tak chrześcijanin w społeczności, jest powołany do czynienia dobra i do budowania jedności. Wobec jawnej niesprawiedliwości ma również obowiązek stawiania oporu, który jednak nie ma na celu zniszczenia przeciwnika czy siania w sercu nienawiści do niego. Zadaniem uczniów Zmartwychwstałego, napisał na zakończenia orędzia Patriarcha Jerozolimy, „jest dążenie do wyeliminowania niesprawiedliwości i krzywd wynikających z okupacji, aby dać początek nowemu życiu tak okupowanym jak i okupantom”.

Racja Wielkiego Postu leży wiec w zrozumieniu sensu wydarzeń, doświadczanych w obliczu tajemnicy paschalnej, która jest oparta na logice miłości, o czym przypomniał nam także w swoim wielkopostnym orędziu papież Benedykt XVI. Na naszą drogę 40 dniowego przygotowania do Paschy życzę każdemu doświadczenia miłości Boga, która prowadzi do nawrócenia i do odnowy duchowej oraz zakosztowania miłości ze strony bliźnich, potrzebnej do spokojnego znoszenia krzyża cierpienia, samotności i jakiejkowiek innej próby życia.

jk

drukuj