tv trwam

Myśląc Ojczyzna – red. Stanisław Michalkiewicz


Pobierz

Pobierz

40 lat minęło

Szanowni Państwo!

2 czerwca obchodziliśmy 40 rocznicę pierwszej od początku świata pielgrzymki papieża do Polski. Obchodziliśmy – bo przecież nie wszyscy obchodzili. Dla nas ta pielgrzymka Jana Pawła II do Polski była punktem zwrotnym w narodowym oporze przeciwko komunizmowi, natomiast dla Sowietów i ich tutejszych kolaborantów była powodem do zaniepokojenia. Jak się okazało słusznego – bo już rok później społeczeństwo zbuntowało się przeciwko partii, powstała „Solidarność”, wytwarzając alternatywny ośrodek przywództwa politycznego, co zmusiło rządzącą Polską soldateskę do wprowadzenia stanu wojennego, którego celem było zdławienie wolnościowego zrywu.

Czterdzieści lat – to akurat tyle samo, ile zużył Mojżesz do wyprowadzenia Izraelitów z Egiptu do Palestyny. Ta odległość nie jest aż tak duża, by jej pokonanie musiało zająć aż 40 lat, więc dlaczego tak długo? Przecież nie dlatego, że Mojżesz nie mógł trafić, ale z jakiegoś innego powodu. Myślę, że dlatego, że musiało wymrzeć pokolenie urodzone i ukształtowane w niewoli – bo z takimi ludźmi nie mógłby dokonać podoboju Ziemi Obiecanej. Musiało wyrosnąć pokolenie, które niewoli nie znało i było zdolne do śmiałych przedsięwzięć.

Czterdzieści lat, to prawie dwa pokolenia. Pokolenie, które gościło Jana Pawła II w Polsce, które uczestniczyło w buncie roku 1980 i przeciwko któremu soldateska wprowadziła stan wojenny, już powoli zaczyna odchodzić. Obecne oblicze Polski kształtuje generacja z przełomu lat 80-tych i 90-tych i ludzie młodzi, urodzeni już w XXI wieku. Na przestrzeni tych 40 lat zmieniło się oblicze polskiego społeczeństwa. Może nie aż tak bardzo, bo z drugiej strony przedstawiciele polskojęzycznej wspólnoty rozbójniczej, która od 1944 do 1989 roku rządziła Polską, nie tylko reprodukują się w kolejnych pokoleniach, ale nawet odnieśli sukces w wyborach do Parlamentu Europejskiego. PZPR wprowadziła co najmniej sześciu kandydatów, nie licząc oczywiście konfidentów SB. Skoro 39 lat temu zdecydowana większość polskiego społeczeństwa zbuntowała się przeciwko PZPR, to dlaczego teraz nie ma nic przeciwko temu, by dawni działacze tej partii reprezentowali je wobec całej Europy?

Najwyraźniej w ciągu tych 40 lat, jakie minęły od pierwszej pielgrzymki papieża do Polski zmieniło się oblicze polskiego społeczeństwa. O ile w 1979 roku Jan Paweł II gromadził milionowe rzesze, o ile podczas solidarnościowgo karnawału i późniejszego stanu wojennego Kościół stwarzał przestrzeń wolności i organizował pomoc dla prześladowanych, to na początku sławnej transformacji ustrojowej to się zmieniło. Na przykład „Gazeta Wyborcza”, której redaktor naczelny w latach 80-tych przymilał się do Kościoła, już w roku 1990 rozpętała kampanię propagandową przeciwko „państwu wyznaniowemu” i „ajatollahom”. Na tym etapie bowiem Kościół przestał wystawiać honorowane na Zachodzie certyfikaty przyzwoitości, więc środowiska skupione wokół „lewicy laickiej” nie tylko Kościoła już nie potrzebowały, ale uznały go za konkurenta, a nawet wroga w walce o rząd dusz nad narodem polskim. Maski zostały zrzucone, co otworzyło drogę do porozumienia „Żydów” z „Chamami”, które w obecnym roku przybrało postać Koalicji Europejskiej, czyli Frontu Jedności Narodu, skupiającego do niedawna PZPR, ZSL i SD, czyli Sicherhetsdients Polen.

Tej metamorfozie sprzyja komunistyczna rewolucja, jaka przewala się przez Europę i Amerykę Północną. Jej celem jest wyhodowanie człowieka sowieckiego, który charakteryzuje się tym, że wyrzekł się wolnej woli. Z tego powodu człowiek sowiecki nie może żyć w normalnym świecie, w którym trzeba codziennie dokonywac samodzielnych wyborów i dlatego drugim celem komunistycznej rewolucji jest stworzenie człowiekom sowieckim sztucznego środowiska w postaci państwa totalitarnego. Charakteryzuje się ono między innymi tym, że nie uznaje żadnej władzy poza własną, a więc między innymi władzy religijnej, czyli Kościoła. Dlatego w 40 roku od pierwszej pielgrzymki Jana Pawła II do Polski mamy do czynienia z wojną przeciwko Kościołowi, prowadzoną tradycyjnie przez członków polskojęzycznej wspólnoty rozbójniczej i środowisk żydowskich z „Gazetą Wyborczą” na czele. Jedni i drudzy podjudzają przeciwko Kościołowi środowiska sodomitów i gomorytów. Ci z kolei organizują szydercze parodie katolickich nabożeństw – jak to ostatnio miało miejsce w Gdańsku – takie same, jakie w Sowieckiej Rosji w pierwszej połowie ubiegłego wieku organizowała redakcja pisma „Bezbożnik”, kierowana przez agentów OGPU, a potem NKWD – rodaków Adama Michnika.

red. Stanisław Michalkiewicz

drukuj